Lubimy zwiedzanie dużych miast, gdzie jest dobrze rozwinięty system metra (lub komunikacji miejskiej). Znacznie ułatwia to przemieszczanie się i zwiedzanie. Pekin, bo o nim mowa, do takich miast należy. Jak poruszać się metrem po Pekinie? Czy jest to bezpieczne? O tym wszystkim w tym wpisie.
Bezdyskusyjnie, wyprzedzając zapewne Wasze komentarze, jesteśmy świadomi, że podróżując paręnaście metrów pod ziemią nie zobaczy się zbyt wiele. Jednak w przypadku takich odległości jak w Pekinie nie ma innej opcji.
Oczywiście zawsze możemy zrezygnować z podróży metrem, aby przejść się z dwie, trzy, a nawet cztery stacje metra (co też robiliśmy), ale w przypadku Pekinu mówimy najczęściej o ośmiu, dziesięciu, a i nawet nastu stacjach :)
W tym tekście przeczytasz o:
Podróżowanie po Pekinie (metro w Pekinie)
Metro w Pekinie jest drugim największym na świecie takim systemem komunikacji pod względem długości linii (największy jest w Shanghaju). Niech Was nie zdziwi jeśli wsiadając w centrum Pekinu, będziecie jechać półtorej godziny, a to nadal nie będzie koniec Waszej trasy. Tak samo jak my mieliśmy w drodze do Grobowców dynastii Ming. I tak, mówimy to cały czas o metrze (również pod ziemią), a nie kolei podmiejskiej (jak np. w drodze na Wielki Mur).
Obecnie cały system posiada 18-19 linii (zależy jak liczymy), które cały czas są rozbudowywane. Plany na kolejne lata są oczywiście ambitne, ale patrząc na to jak szybko powiększana jest sieć połączeń w Pekinie i innych chińskich miastach, nie mamy wątpliwości, że plany te są realne :)
Mimo dużej ilości linii, stacji i odległości, podróżowanie metrem po Pekinie jest bardzo proste. Bardzo, bardzo proste. Sam układ linii jest łatwy w odczytaniu (nie to co w Tokio). Wszystkie stacje oznaczone są po chińsku i angielsku. Znaki kierujące do metra, na konkretne perony lub na transfer do innej linii są bardzo dobrze widoczne i dobrze zorganizowane. Ciężko jest się zgubić, jeśli oczywiście wiecie gdzie chcecie jechać ;)
W każdym wagonie przy każdym wyjściu znajduje się aktualna mapa danej linii z zaznaczonymi przesiadkami, aktualnym przystankiem i kierunkiem ruchu. Często też na tej mapie wyświetla się informacja po której stronie otworzą się drzwi na najbliższej stacji (mega ułatwienie, szczególnie jak musisz przeciskać się z wózkiem).
Przesiadki w metrze są łatwe, czytelnie oznaczone i…nieuniknione. Pomimo dobrze rozbudowanych linii metra w Pekinie, nie ma szans aby jadąc z jednej atrakcji do drugiej uniknąć przesiadki :) Czasem trzeba przejść oczywiście dłuższy odcinek korytarzami pod ziemią, ale nie ma tragedii.
No chyba, że podróżujecie z wózkiem… O tym pisaliśmy już wcześniej. Zarówno Pekin, jak i sam system metra, nie są dostosowane do niepełnosprawnych i podróżujących z wózkami dziecięcymi. Co nam po podjeździe do wejścia do stacji metra (na powierzchni), jak dalej nie ma wind tylko są schody i to nie zawsze ruchome?
A jak z tymi tłumami w metrze? Szczerze, dużo jeździliśmy metrem, ale nie mieliśmy nigdy większych problemów z wejściem do pociągu. Zdarzyło się ze dwa razy, że przepuściliśmy jeden pociąg, ale to na prawdę nie jest problem. Metro jeździ bardzo często, tłum porusza się sprawnie. Choć jest tłoczno, to fakt.
Może po prostu zawsze jeździliśmy w przeciwnym kierunku? Jadąc w stronę Wielkiego Muru widzieliśmy mega długie kolejki do metra, stojące nawet kilkanaście metrów poza stacją. Kim byli podróżujący? To ludzie jechali z przedmieść do centrum do pracy. Ile czeka się w takiej kolejce? Na szczęście nie musieliśmy tego sprawdzać ;)
Aktualna mapa metra w Pekinie
Szukacie aktualnej mapy metra w Pekinie? No cóż… nie ma takiej ;) I piszę to całkiem poważnie. W trakcie naszego pobytu w Chinach zdarzyło się nam nawet, że oficjalna mapa w metrze nie pokazywała wszystkich obecnych stacji ;)
Niemniej najświeższe informacje możecie znaleźć na oficjalnej stronie pekińskiego metra. Aktualną na chwilę pisania wpisu mapę znajdziecie tutaj:
Ceny metra w Pekinie
Jednym z podstawowych plusów metra w Pekinie, o którym jeszcze nie pisałem, jest to, że jest ono po prostu tanie. Przejazdy kosztują dosłownie 3-5 CNY (czyli około 2 zł). Opłata zależna jest od ilości przejechanych kilometrów. Jedynie przejazd na lotnisko jest droższy (stała opłata), ale metro dojeżdża aż do samego lotniska.
Ciekawe jest to, że dzieci nie płacą za przejazd metrem do… 130 cm wzrostu :) Nikt nie pyta o wiek, ważny jest jedynie wzrost dziecka (podobnie jest zresztą w wielu atrakcjach w Pekinie).
Jak kupić bilet? Jak zapłacić za metro?
Najlepiej i najłatwiej jest płacić używając tak zwanej Beijing Transportation Smart Card, którą można nabyć na lotnisku i również tam ją zwrócić. Nie potrzebujecie do tego żadnego dowodu, paszportu. Karty są bezimienne. A tak oto wygląda ta karta:
Na czym to polega? “Wypożyczacie” kartę wpłacając kaucję w wysokości 20 CNY, którą zwrócą Wam na wyjeździe gdy zwrócicie kartę. Kartę tą można doładować na lotnisku i praktycznie na każdej stacji metra (w okienku lub w automacie, co jest bardzo proste, bo są angielskie napisy).
Warto mieć na karcie minimum 20-30 CNY depozytu aby bez problemu podróżować. Przy zakupie, na samym początku, warto doładować większą kwotą, gdyż przejazd metrem z lotniska jest droższy.
Plusem jest to, że przy wyjściu (choć nie na każdej stacji) widać ile dokładnie zostało pobrane za przejazdy i ile środków pozostało jeszcze na koncie.
Kartą odbija się przy wejściu i wyjściu z metra. Tak samo działa to w autobusie. Koniecznie musicie “odbić” się wysiadając z autobusu, bo inaczej będziecie mieć niezakończony przejazd i nie zwrócą Wam kaucji i środków z karty gdy będziecie chcieli ja oddać. Podróżując metrem jednak nie napotkacie tego problemu, bo nie da się wyjść bez “odbicia” karty.
Bezpieczeństwo w metrze
Czy metro w Pekinie jest bezpieczne? To co zdziwiło nas na samym początku, to kontrola bezpieczeństw na każdej, dosłownie każdej stacji metra. Na lotnisku, zaraz po przylocie, nas to nie dziwiło, ale później… bardzo. Nawet na wspomnianej już stacji w rejonie grobowców dynastii Ming była kontrola bezpieczeństwa.
Jak wygląda taka kontrola? Bardzo podobnie do tej lotniskowej. Wrzucasz bagaż na taśmę do skanera jak na lotnisku, dodatkowo specjalnym narzędziem prześwietlają ew butelki z płynem. Nie ma wykrywacza metali, aczkolwiek zdarzały się wyrywkowe kontrole (widzieliśmy je raptem kilka razy).
Z oczywistych względów niestety nie mamy zdjęć jak to wygląda ;)
Czy tworzą się kolejki? Raczej nie. Tylko czasem małe zatory. Spotkaliśmy się jednak z jeszcze innym rodzajem kontroli. W korytarzu prowadzącym miedzy jedną a druga linią metra w jednej linii stali policjanci/ochroniarze czy inni mundurowi. Wszyscy “obywatele” pokazywali im jakiś dokument (nie bilet). Zakładamy, że był to dowód tożsamości. Czemu zakładamy, a nie wiemy na 100%? Bo jak zobaczyli nas, to po prostu nas przepuścili bez niczego. Ot, białe twarze z bobasem ;)
Generalnie wszędzie jest pełno ochrony. Ma się wrażenie, że poza kamerami, zawsze jesteś w polu widzenia przynajmniej jednego człowieka (już po przejściu kontroli).
Bezpiecznie jest również z innego powodu. Znacząca większość stacji wyposażona jest w dodatkowe szklane drzwi na peronach, co powoduje, że nie ma szans aby wpaść na tory pod nadjeżdżający pociąg. Plus, dodatkowo wiemy na 100% gdzie zatrzymają się drzwi ;)
Ogólnie rzecz ujmując, szczególnie w dzisiejszych czasach, metro w Pekinie wydaje się bardzo bezpieczne. Jednak panuje tam ogromny ścisk i tłok, więc poza stratowaniem przez tłum i brak kultury przy wysiadaniu i wsiadaniu, warto uważać też na kieszonkowców. Jak zawsze i wszędzie :)
Komunikacja w innych miastach?
Jak wygląda komunikacja miejska w innych miastach? Jak wiecie byliśmy też w Xi’an, które na chwilę obecną ma tylko 3 linie metra. Docelowo zaplanowali ich tam 15. Pewnie wybudują je wszystkie za rok ;)
Wszystko wygląda bardzo podobnie jak w Pekinie, z tym, że nie używaliśmy tam karty transportowej, a jedynie kupowaliśmy bilety na pojedyncze przejazdy czy to w autobusie czy metrze (gdzie również dostępne są automaty z językiem angielskim). Xi’an jednak było na tyle małe (dla nas), że wszędzie chodziliśmy na piechotę. Poza podróżą na dworzec kolejowy (w drodze powrotnej do Pekinu) i do Armii Terakotowej.
Pytania?
Jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało w komentarzach poniżej, a postaramy się Wam pomóc.
W kolejnym wpisie napiszemy kilka porad o podróżowaniu po Chinach pociągiem :)