Gozo – mała wysepka, obok Malty, o powierzchni 67 kilometrów kwadratowych. Bardziej dziewicza, z pięknymi widokami, ciekawą linią brzegową no i pocztówkowym Azure Window, które już niestety można podziwiać tylko na zdjęciach.
Gozo to druga, co do wielkości wyspa maltańska, o wiele mniejsza od tej pierwszej, na której żyje tylko 10% wszystkich mieszkańców kraju (ok. 30 tysięcy). Wyspa znajduje się na północny zachód od Malty, a na dotarcie do niej potrzeba trochę czasu: na zwiedzanie plus dojazd należy zaplanować sobie najlepiej cały dzień.
Na wyspę ciągnęły tłumy, aby zobaczyć słynne Lazurowe Okno (Azure Window) w miejscowości Dwejra. Niestety w marcu 2017 roku, podczas silnego sztormu formacja skalna uległa zniszczeniu. Niemniej jednak w tym wpisie opiszemy również to miejsce, bo mieliśmy to szczęście, że zdążyliśmy je jeszcze zobaczyć.
Jak dotrzeć na Gozo?
Na wyspę można dopłynąć regularnie kursującym promem lub wziąć wodną taksówkę. Jak się zapewne domyślacie prom jest o wiele tańszy (4 EUR za osobę w dwie strony). Prom pływa również w nocy, ale planując podróż należy wziąć pod uwagę kursujące autobusy powrotne, które muszą nas wieczorem zabrać jeszcze do hotelu, a chętnych jest sporo.
Dodatkowo, po drodze wiele osób zatrzymuje się na małej wyspie Comino z lazurową zatoczką – jeżeli planujecie spędzić tutaj trochę czasu, to opcja promu nie jest dla Was. Prom dopływa do miejscowości Mġarr.
Zwiedzanie Gozo
Na Gozo mieliśmy możliwość poruszania się autobusem w stylu ‘hop on and hop off’. Niestety… Nigdy nie byliśmy zwolennikami tego typu podróży, jednak tak wyszło, że tutaj musieliśmy skorzystać z tej opcji. Z drugiej strony lepiej poruszać się na Gozo jedną “linią autobusową” jeżdżąca po atrakcjach niż kombinować z różnymi autobusami komunikacji miejskiej. Jeżeli jednak chcielibyście poruszać się po Gozo komunikacją miejską, to trzeba zakupić osobny bilet (te z Malty nie są akceptowane).
Kiedy już ruszyliśmy, po drodze słuchaliśmy polskiego przewodnika i dowiedzieliśmy się całkiem sporo ciekawych informacji (np. dlaczego okna w mieszkaniach są tak małe i jak strategiczną lokalizacją była Malta podczas wielu wypraw morskich). Dodatkową atrakcją było podziwianie zdolności kierowcy, który bez problemu mieścił się w najmniejszych uliczkach i nie zahaczał piętrowym autobusem o wystające kamienne zdobienia i elewacje oraz drewniane balkony.
O ile na Gozo jest wiele ciekawych miejsc, które można było zobaczyć z autobusu o tyle dwie atrakcje wymagają większej uwagi: stolica – Rabat (Victoria) oraz słynne, nieistniejące już Lazurowe Okno. To właśnie w tych miejscach wyszliśmy na dłuższe zwiedzanie (pomijając przymusowy przystanek u producenta suszonych pomidorów, eh!).
Pozostałe miejsca to albo plaże albo budynki w polu jak na przykład Bazylika Ta’Pinu, którą nawet chcielibyśmy zobaczyć z bliska, ale zniechęciła nas wizja długiego czekania w miejscu na kolejny autobus.
[Akapit napisany przed zawaleniem Lazurowego Okna!] Azure Window jest formacją skalną w zachodniej części Gozo. Jest to chyba najbardziej charakterystyczne miejsce na całym archipelagu. Oczywiście jak widać na zdjęciach, obowiązuje całkowity zakaz wchodzenia na górę, a Maltańczycy coraz bardziej martwią się, że jeszcze chwila i nic nie zostanie do pokazania turystom (ostatnie zawalenia miały miejsce w 2012 roku).
Będąc w Dwejra polecamy również odwrócić wzrok w drugą stronę i stanąć tyłem do łuku aby zobaczyć wysokie i imponujące klify.
Następny przystanek mieliśmy w Rabacie, albo jak kto woli w Victorii. Tutaj warto zobaczyć m.in. Bazylikę Św. Jerzego oraz cytadelę Gran Castello (szczególnie polecamy przejść się murami, skąd rozpościera się widok na prawie całą wyspę).
Naszą uwagę przykuły również liczne światełka rozwieszone po głównych ulicach. Jest to bardzo typowe dla Malty, również w innych miejscowościach widzieliśmy liczne ozdoby na ulicach. O dziwo, nie widzieliśmy za dużo fajerwerków, o których wszyscy mówią, ale za to niemalże codziennie słyszeliśmy strzały armatnie z Valletty.
Dla chętnych, na Gozo jest również sporo plaż, do niektórych dojeżdżają również autobusy hop on & hop off.
Na Gozo spędziliśmy prawie cały dzień. Jak już wspomnieliśmy najwięcej czasu spędziliśmy w Victorii oraz przy Oknie Lazurowym. Dużo osób, które z nami płynęło promem pojechało tylko na plaże, bo te tutaj są mniej oblegane przez turystów niż na głównej wyspie. My skupiliśmy się jednak na miłym, aktywnym zwiedzaniu.
Niestety droga powrotna nie była już tak przyjemna – kiedy dopłynęliśmy do portu na Malcie, ciężko było złapać autobus powrotny (z powodu przepełnienia), ale po kilku próbach na szczęście udało się załapać i to nawet do takiego, który zawiózł nas bezpośrednio do hotelu :)
Czy na Gozo warto płynąć, kiedy nie ma już Azure Window? Jeśli spędzacie na Malcie co najmniej 5 dni, to warto jednego dnia się tam wybrać, aby zobaczyć inną wyspę, imponujące klify, inne miasta czy chociażby zaznać spokoju na plaży.
Zobacz galerię zdjęć z Gozo >>>
Koniecznie przeczytaj również: Malta – praktyczne podsumowanie oraz nasze wszystkie wpisy o Malcie.