Głównym celem naszej podróży pierwszego dnia do Berlina był oczywiście Primark! :) Zanim jednak rozpoczęliśmy zakupowy szał trzeba było tam dojechać. Podróż z Polski centralnej zajmuje około 4-6 godzin autostradą…
Podróż do Berlina
Podróż do Berlina jest bardzo prosta, można więc łatwo plantować sobie weekend w Berlinie. Naszą podróż rozpoczynamy o godz. 9.00 rano z Łodzi. Po pół godzinie wjeżdżamy na autostradę A2, którą jedziemy bezpośrednio aż do granicy z Niemcami. Większa część autostrady jest płatna (koszt: 73,3 w jedną stronę). Niemniej w ten sposób zyskujemy przynajmniej 2,5 godziny. W samym Berlinie zameldowaliśmy się po godz. 14 więc podróż zajęła nam ok. 5 godz (prędkość średnia ok. 120km/h). Warto zatankować jeszcze po stronie Polski, pamiętając oczywiście, że im bliżej granicy tym drożej (różnica ok. 20gr/l). Polecamy Wam stację w MOP Sędzinko (134 km od Świecka – stacja PKN Orlen) lub w MOP Chociszewo (85 km od Świecka – stacja BP).
Naszym pierwszym punktem było centrum handlowe – Schloss-Straßen-Center, gdzie znajduje się najbliższy Polskiej granicy Primark. Jeżeli ktoś nie jest zainteresowany zakupami w Berlinie może od razu przejść kilka akapitów niżej – dla mnie był to punkt obowiązkowy tego wyjazdu :)
W okolicy na ulicach są płatne parkingi – polecamy parking w pobliskim centrum handlowym (1 Eur/h).
Ceny w tej sieciówce mocno poszły w górę na przestrzeni kilku lat jednak porównując z innymi sklepami ceny są nadal konkurencyjne. Różne są opinie na temat jakości tych ciuchów, ale moim zdaniem jakość nie jest gorsza od innych sieciówek typu H&M czy Reserved a ceny są niższe. W Primarku można dostać niemalże wszystko: ubrania (damskie, męskie, dziecięce), biżuterię, zegarki, torby, walizki, akcesoria, buty, wyposażenie domu, kosmetyki itp itd. Niemalże każdy znajdzie coś dla siebie :) jeżeli ktoś ma niemiłe wspomnienia z zakupów w Primarku w Anglii od razu uspakajam – tutaj jest porządek :) Pracownicy sklepu ciągle składają i rozwieszają ubrania, nie ma bałaganu, ciągle są dokładane nowe rzeczy. Ubrania klasyczne (t-shirty, jeansy, podkoszulki) są tanie (2,5-3 eur za t-shirt damski, 8 eur za rurki), ubrania sezonowe nieco droższe (10-15 eur za bluzki, 10-20 sukienki).
Primark w Berlinie – kilka praktycznych informacji
Najważniejsze informacje o Primarku położonym obecnie najbliżej Polski:
- można płacić kartą (co nie jest bardzo powszechne w Berlinie),
- do przymierzalni są bardzo długie kolejki, można brać max 8 rzeczy za jednym razem,
- sklep przyjmuje zwroty, wiec jeżeli przyjeżdżacie na kilka dni do Berlina proponuje kupić rzeczy, wziąć je do hotelu, przymierzyć i to co nie pasuje oddać następnego dnia lub wymienić – nie ma z tym najmniejszego problemu,
- warto zwrócić uwagę na wyprzedaże, które są w tym sklepie non-stop. Są to wieszaki oznaczone czerwonymi cenami (można upolować koszulki po 1 eur :) )
Jeżeli ktoś by zgłodniał w samym centrum handlowym oraz w okolicy jest dużo miejsc gdzie można coś zjeść (fast foody, chińszczyzna, naleśniki itp). W centrum obok jest Lidl, gdzie można kupić tanie artykuły spożywcze (ceny jak w polskim Lidlu, a niektóre rzeczy nawet tańsze!). Niestety trzeba mieć ze sobą gotówkę lub kartę Maestro (inne nie są akceptowane). Na placu przed centrum zlokalizowane są budki w których można kupić pączki lub niemieckie kiełbaski.
Do hotelu trafiliśmy wieczorem – ALECSA Hotel am Olympiastadion, Charlottenburg. Hotel był OK (to chyba najlepsze słowo), w pokojach 4 i 3 osobowym mieliśmy odpowiednio 6 i 4 łóżka :) Pokoje spore, okolica spokojna, blisko do stacji (S-Bahn). Minusem hotelu był brak parkingu (ale można za darmo parkować na ulicy) oraz brak darmowego Wi-Fi, ale dla uzależnionych na dole jest do dyspozycji komputer z dostępem do sieci. Generalnie jeśli ktoś nie jest wymagający spokojnie może korzystać z tej miejscówki.
Inny Primark niedaleko Polski możecie znaleźć również m.in. w Wiedniu.
Odnośnie Berlina, polecamy Wam również nasz wpis o tym co warto zobaczyć w Berlinie.