Za nami kolejny aktywny weekend w Polsce, czas więc na polecenie nowych miejsc. Tym razem pokażemy Wam cztery 4 atrakcje dla dzieci na Mazowszu, które są świetnymi pomysłami na weekend lub dłuższy pobyt z dziećmi.
Pandemia, zamknięcie granic, niepewna przyszłość dotycząca sytuacji w kraju i za granicą oraz często mniejsze zarobki sprawiły, że Polacy tłumnie zaczęli odkrywać najciekawsze zakątki w Polsce zamiast lecieć gdzieś na koniec świata. I słusznie! My sami zaczęliśmy bardziej skupiać się na Polsce i nie możemy przestać planować kolejnych weekendów. Nawet otwarcie granic nie zrobiło na nas większego wrażenia, bo odkryliśmy tyle ciekawych zakątków w naszym kraju, że wolimy skupić się na tym co pewniejsze i bezpieczniejsze. Na dalsze podróże przyjdzie jeszcze czas.
Tym razem ruszyliśmy na Mazowsze, które do tej pory jakoś pomijaliśmy w podróżniczych planach. Wcześniej była to głównie Warszawa, odkrywaliśmy ciekawe miejsca w ramach granic miasta, ale tym razem stolicę ominęliśmy szerokim łukiem ;-))
--- autopromocja ---
Szukasz atrakcji dla dzieci w Polsce?
Polecamy naszą książkę!
Szukasz pomysłu na weekendowy wypad z rodziną w Polsce? Już teraz możesz zakupić naszą książką, z dokładnie 104 atrakcjami dla dzieci w Polsce, czyli 104 pomysłami, które pomogą zaplanować weekend lub tygodniowy wyjazd w Polsce, dla całej rodziny.
Książka wydana jest w miękkiej okładce, zawiera aż 360 strony pełne inspiracji, opisów, naszych ocen oraz praktycznych informacji. Jest to idealna propozycja z bazą pomysłów na każdy dzień w roku!
104 atrakcje dla dzieci. Polska z pomysłem >>>
--- autopromocja ---
Skupiliśmy się głównie na miejscach nastawionych na rodziny z dziećmi. Nie zabrakło więc tematycznych parków rozrywki, ale jest również spędzanie czasu na łonie natury, odkrywanie miast i poznawanie historii. Bo Mazowsze to właśnie różnorodność, możliwości zarówno na aktywne spędzanie wolnego czasu jak i błogi odpoczynek, zwiedzanie miasta i czas na wsi.
W tym tekście przeczytasz o:
Atrakcje dla dzieci na Mazowszu
Przedstawiamy zatem 4 propozycje na spędzenie wspaniałego, rodzinnego czasu na Mazowszu.
Park Rozrywki Julinek i Kampinoski Park Narodowy
Julinek to tematyczny park rozrywki niedaleko Warszawy. Tematyczny, bo wszystko utrzymane jest w klimacie… cyrkowym. To tutaj znajdowała się słynna Baza Cyrkowa do lat 90-tych XX wieku, a obecnie znajduje się tutaj Państwowa Szkoła Sztuki Cyrkowej, jedyna w Polsce kształcąca aktorów cyrkowych.
W tym “cyrku” spędziliśmy kilka fantastycznych godzin, podczas których dzieci mogły korzystać z wielu atrakcji, w tym: placów zabaw, dmuchańców, animacji, nauki sztuki cyrkowej, gier i zabaw oraz występów grup artystycznych.
Wchodząc tutaj pierwszy raz, można czuć się trochę zagubionym i przytłoczonym od liczby atrakcji, ale już po chwili, po krótkim spacerze takie poczucie mija i każdy może na spokojnie znaleźć coś dla siebie.
W Julinku podobało nam się najbardziej, że park podzielony jest na kilka zupełnie różnych części tak, aby dostosować atrakcje do zainteresowań i wieku dzieci, a zarazem połączyć je tematycznie. Do tego przy każdej atrakcji są leżaki i stoliki więc rodzice mają szansę na chwilę odpoczynku (chociaż jak się okazało w praktyce, nas – rodziców, bardziej kręciło odkrywanie Julinka niż leżenie :) ).
Centrum wszystkiego jest Duża Arena cyrkowa, mniejszy cyrkowy namiot oraz scena. To tutaj tętni życie Julinka, tutaj się najwięcej dzieje. Wystarczy podejść na chwilę, a już zaraz animatorzy porywają dzieci do zabawy, pokazują sztuczki, uczą kręcić hula hop, przechodzić na linie itp. Co jakiś czas odbywają się różne konkursy i zawody, w których każdy może wziąć udział. Animacje są ciekawe i angażujące, dzieciaki łapią bańki mydlane, rzucają się balonami z wodą, układają klocki i wiele, wiele więcej.
A co wokoło? Jak już wspomnieliśmy jest duży, kreatywny plac zabaw z wieloma atrakcjami, również dla najmłodszych; jest tyrolka, olbrzymia poducha do skakania, są eksperymenty dźwiękowe i optyczne, wiele drabinek do wspinania i jeszcze więcej piasku do przesiewania ;) Tuż obok jest ścianka wspinaczkowa, mini golf, trochę dalej olbrzymie kręgle i bilard.
Ale to nie wszystko! Na terenie Parku Julinek znajduje się największy na Mazowszu park linowy, a z naszej strony musimy dodać, że przy tym najbardziej kreatywny ze wszystkich jakie do tej pory widzieliśmy ;) Jest wiele ciekawych przeszkód, z których pokonaniem trzeba się trochę namęczyć. Najciekawsze trasy są dla osób, które maja więcej niż 130 cm wzrostu.
Wśród trochę starszych dzieci największą popularnością cieszą się niewątpliwie dmuchańce. Niektóre z nich są dla maluchów, ale zdecydowana większość od 4, a nawet dopiero 7 lat.
Dodatkowo, na terenie parku znajduje się również mały lunapark, gdzie można pojeździć samochodzikami, polatać samolotami czy śmigać kolejką, ale tutaj przejazdy są dodatkowo płatne.
Dość ciekawie zaaranżowana jest przestrzeń w samej Dużej Arenie. W głównym pomieszczeniu, czyli na arenie, odbywają się warsztaty, występy grup artystycznych i teatralnych. W trakcie naszej wizyty tematem przewodnim była ekologia i występy były związane z tym tematem – odbywały się dwa występy dziennie, a wstęp był bezpłatny. Na zapleczu są dawne pomieszczenia gdzie trzymano zwierzęta (tygrysiarnia, słoniarnia), obecnie zostały one zaadaptowane na sale konferencyjne, część restauracyjną, a nawet krytą salę zabaw dla dzieci. Klimat jest dość ciekawy, bo każdy może się tutaj poczuć jak zwierzę w klatce.
Wspomnieliśmy o restauracji, więc jak wygląda zaplecze gastronomiczne? Na terenie parku są dwie restauracje – pizzeria i restauracja z kuchnią międzynarodową, gdzie również znajdziemy polskie dania. Do tego można coś przekąsić w foodtruckach (frytki, kuchnia meksykańska), zjeść lody, napić się kawy i pysznej, orzeźwiającej lemoniady. Nikt głodny tu nie będzie :)
Jeśli planujecie przyjazd do Julinka polecamy spojrzeć na rozkład jazdy, aby zobaczyć jaki jest temat przewodni na nadchodzący weekend. Jak już wspomnieliśmy, podczas naszej wizyty był to weekend ekologiczny, więc dzieci uczyły się nadawać drugie życie przedmiotom, odbywały się przedstawienia i pokazy o sprzątaniu świata.
Jeśli przyjeżdżacie tutaj z Warszawy, to spędzicie tutaj zapewne pół dnia, a może i cały. Jeśli jednak przyjeżdżacie z daleka, to warto wiedzieć, że na terenie obiektu znajduje się hotel, również w cyrkowej tematyce – B&B Julinek Park. Dysponuje on pokojami standardowymi, rodzinnymi i apartamentami. Mimo, że z zewnątrz może wydawać się, że czasy świetności ma za sobą, to wnętrza są odświeżone, pokoje czyste i zadbane, z nowymi meblami. Jest bardzo schludnie i przyjemnie, więc jeśli szukacie miejsca do spania w okolicy to jest to dobry wybór. Dodatkowo, przed hotelem znajduje się pole namiotowe.
Co ciekawe i warte podkreślenia, to fakt, że Park Rozrywki Julinek znajduje się w Kampinoskim Parku Narodowym i można stąd rozpocząć jedną z wielu tras wijących się po Kampinosie. Są to zarówno krótkie, kilkukilometrowe trasy piesze jak i kilkudziesięcio kilometrowe trasy rowerowe. Wiele z nich prowadzi do ciekawych obiektów muzealnych czy ścieżek dydaktycznych, ale już sam spacer po puszczy i obszarach bagiennych wraz z poszukiwaniem roślin i zwierząt jest dobrym pomysłem. Nasz spacer wzbogaciliśmy o piknik, w jednej z wielu wiat, przy ścieżce dydaktycznej.
Uwaga, obecnie w Kampinosie jest mnóstwo komarów, więc koniecznie zabierzcie ze sobą jakieś preparaty na komary.
Informacje praktyczne
Park Julinek znajduje się około 35 km od Warszawy, w okolicy Leszna. Na terenie Parku Julinek znajduje się duży, bezpłatny parking samochodowy.
Uwaga, są dwa rodzaje biletów wstępu do Julinka: z atrakcjami i bez. Za 10 zł można wejść, ale bez możliwości korzystania ze wszystkich atrakcji. Bilet z dmuchańcami, parkiem linowym, ścianką wspinaczkową, występami itp kosztuje 58 zł (dzieci do lat 4 wchodzą za 1 zł).
Farma Iluzji
Farma Iluzji to kolejne fantastyczny punkt na mapie Mazowsza na spędzenie aktywnego dnia dla całej rodziny.
To nie tylko miejsce, gdzie możemy doświadczać złudzeń optycznych i zagłębiać się w techniki iluzji, ale również bawić się na placach zabaw, jeździć na karuzelach, skakać na dmuchańcach, zrobić grilla itp Niech więc nie zmyli Was nazwa obiektu i szykujcie się na olbrzymią dawkę szeroko pojętej rozrywki :)
W Farmie Iluzji byliśmy chwilę po otwarciu i zostaliśmy aż do samego końca, a nadal mamy poczucie, że wiele przegapiliśmy. Jest to duży obszar i warto planować pobyt z mapą, aby sprawnie przechodzić pomiędzy poszczególnymi częściami. Tym bardziej, że do niektórych atrakcji są kolejki, więc trzeba mądrze planować gdzie, kiedy będziecie szli.
Kolejki do niektórych eksponatów są, ale nie możemy powiedzieć, że na miejscu są tłumy. Mimo, że na początku widzieliśmy kolejkę do kasy, to wewnątrz ludzie rozchodzą się po różnych częściach i nie czuć tłoku. Nawet mimo tego, że byliśmy w niedzielę, czyli dzień kiedy powinno być najtłoczniej to naprawdę było bardzo przyjemnie. Oczywiście, były kolejki do atrakcji, ale obecnie wynika to głównie z przepisów, że do wielu atrakcji i eksponatów mogą wchodzić jedynie rodziny, bez osób obcych (np. Zakręcony Domek czy Latająca Chata Tajemnic).
Na samym początku warto zorientować się jakie atrakcje i występy są planowane na dany dzień i o której godzinie. Odbywają się one na scenie głównej i są świetną zabawą dla dużych i małych, np. pokazy iluzjonisty, show balonowe – angażują i bawią. Warto być oczywiście chwilę wcześniej, aby zająć sobie miejsce siedzące.
O stałych wystawach, eksponatach i atrakcjach Farmy Iluzji moglibyśmy pisać i pisać. Pierwszą z atrakcji, zaraz po wejściu do Farmy Iluzji, jest Muzeum Iluzji, czyli korytarz z różnymi złudzeniami, hologramami i eksperymentami. Wytężcie tutaj wzrok i umysł ;) Kawałek dalej jest najbardziej charakterystyczny budynek – pochylony, żółty dom, czyli Latająca Chata Tajemnic. Z zewnątrz może i nic takiego, ale kiedy wejdzie się do środka błędnik wariuje :) To właśnie tutaj są największe kolejki, ale warto czekać (polecamy tu przyjść na sam koniec, bo wtedy jest szansa na najmniejszą kolejkę).
Dalej atrakcje dwoją się i troją. Jest mini golf, obracający się dom, korytarz z lustrami, wioska trolli, kolejka górska, zdjęcia selfie 3d, karuzele, dmuchańce, przeciąganie łodzi, wyspa piratów… Są atrakcje dla głodnych wrażeń, pełne szybkości i wiatru we włosach, są spokojniejsze przejażdżki, są atrakcje gdzie trzeba ruszyć głową, coś ułożyć, odnaleźć drogę w labiryncie. Wszystko dobrze rozplanowane, a chodząc po parku wchodzi się do różnych tematycznie części.
Dla najmłodszych dzieci jest specjalna zagroda z króliczkami (nie prawdziwymi!), są powolne karuzele, gdzie można wejść z rodzicami, plac zabaw z piaskownicą, zagroda ze zwierzątkami, muzyczna polana, ciuchcia – nawet niespełna półtoraroczniak był prze szczęśliwy.
O 4-latce nie wspominając, bo dla Oliwii to prawdziwy raj. Świetne, kreatywne place zabaw, dmuchańce, małpi gaj, karuzele, kolejka górska, przejażdżka na konikach, eksperymenty, sztuczki magiczne… ciężko nam było stąd wyjść ;)
Nie udało nam się niestety skorzystać z wodnych atrakcji, bo strefa z basenami była jeszcze zamknięta.
Jak wygląda zaplecze gastronomiczne? Na terenie Farmy Iluzji jest kilka restauracji i barów, każde specjalizujące się w innej kuchni: jest pizzeria, burgery, grochówka, tradycyjne polskie dania, są też stoiska z lodami i goframi, więc nikt głodny nie wyjdzie.
Informacje praktyczne
Farma Iluzji znajduje się pomiędzy Warszawą a Lublinem, na miejscu jest duży, bezpłatny parking samochodowy.
Bilet normalny, 1-dniowy kosztuje 55 złotych, dla dzieci do 16 roku życia – 49 zł. Maluchy do 100 cm wchodzą za złotówkę. Zachęcamy do kupowania biletów online – omijacie wtedy kolejki do kasy na miejscu, a dodatkowo uzyskujecie zniżkę 5%.
Jeśli szukacie noclegu w okolicy to najbliżej będzie nocować w Talaria Resort & Spa.
Radom i Muzeum Wsi Radomskiej
Muzeum Wsi Radomskiej to skansen skupiający obiekty z najbliższych okolic Radomia (w promieniu do około 50 kilometrów). Na wizytę w skansenie warto zarezerwować co najmniej pół dnia – jest to spory obszar, a do oglądania jest około 60 zabytków architektury ludowej.
Zwiedzanie polecamy szczególnie z przewodnikiem, który opowie ciekawostki i historie związane z każdym budynkiem, pokaże to, czego inni odwiedzający nie zobaczą. W trakcie oprowadzania byliśmy tak pochłonięci historiami i opowiadaniami, że niepotrzebne były żadne dodatkowe opisy obiektów. Przewodnicy mają wszystko w małym palcu :) Każdy obiekt to inna historia, każdy rekwizyt w izbie jest tu w jakimś celu. Byliśmy bardzo zaskoczeni, jak bardzo szczegółowo można opowiadać nie tylko o budynkach, ale również o życiu na wsi w XIX i XX wieku.
Jak to w skansenie, również i tutaj całość kręci się wokół życia na wsi. Można zobaczyć zagrody, domy, izby. Porównując poszczególne obiekty, możemy nie tylko poznać ich historię ale i zobaczyć jak zmieniały się na przestrzeni wieków, jak żyli bogatsi i biedniejsi rolnicy. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że jest to wieś upiększona, bez brudu i smrodu, ale i tak w dużym stopniu można sobie wyobrazić jak mogło wyglądać tutaj życie w poprzednich stuleciach.
Poza domami wiejskimi, możemy zobaczyć również dworki, wiatraki, obiekty sakralne, piwniczki, obory, a nawet drewnianą remizę strażacką! Na szczególną uwagę zasługuje również kościół p.w. Św. Doroty z Wolanowa, w którym obecnie odbywają się śluby, komunie i chrzty. Wszystkie zabytki są tak rozmieszczone aby oddawały układ dawnych wsi.
W niektórych obiektach odbywają się wystawy tymczasowe i tak na przykład w Domu Ludowym jest obecnie wystawa dotycząca strojów ludowych i materiałów, a w Spichlerzu pokazywane są wyroby z ceramiki.
Dla najmłodszych dużą frajdą jest zagroda ze zwierzętami, gdzie żyją sobie gęsi, kury oraz kozioł Radomir. Dużo zabawy będzie na drewnianym placu zabaw tuż przy wejściu do skansenu.
Miejsce to jest niezwykle malownicze. Nie dziwi więc fakt, że służyło za plan filmowy wielu filmów oraz teledysków.
Warto przyjechać do Radomia, aby zobaczyć to wyjątkowe muzeum. Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zatrzymali się na chwilę w centrum Radomia. Niestety w skansenie zeszło nam więcej czasu niż planowaliśmy, więc w samym Radomiu zostały nam tylko 2-3 godziny. Wystarczyło to jednak, aby wskoczyć do Informacji Turystycznej, gdzie otrzymaliśmy bardzo szczegółowe wskazówki i polecenia co warto zobaczyć. Polecamy szczególnie zaopatrzyć się w mapki i trasy spacerowe po mieście.
Ruszyliśmy więc na spacer ulicą Żeromskiego zaglądając w podwórka i jednocześnie szukając odpowiedników wrocławskich krasnali. W Radomiu, w centrum miasta można natknąć się na rzeźby – symbole miasta, np. kozaki Sofix, maszynę do szycia Łucznik, telefon Malwa, rower wojskowy i wiele innych. Nic tylko brać mapę do ręki i ruszać na poszukiwania 14 takich symboli! Nie wiemy tylko kto miał więcej frajdy z poszukiwań, my czy dzieci? ;)
Przy ulicy Żeromskiego jest kilka obiektów, na które szczególnie trzeba zwrócić uwagę, np. gotycki kościół pw. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej i klasztor oo. bernardynów, budynek dawnej drukarni Trzebińskiego (obiekt wpisany na listę zabytków, niestety mocno podupadający), pałac Karschów i atlanty podtrzymujące balkon oraz budynek Urzędu Miejskiego.
Kolejnym ważnym punktem na mapie turystycznej Radomia jest Rynek Miejski i zlokalizowane wokół budynki: domy Gąski i Esterki (najstarsze mieszczańskie kamienice w Radomiu), Nowy Ratusz, kolegium Pijarów, w którym znajduje się Muzeum Malczewskiego.
Niestety nie udało nam się dotrzeć do Grodziska Piotrówka, które dało początek powstaniu osady, a następnie centrum handlu i rozwoju rzemiosła.
Informacje praktyczne
W poniedziałki Muzeum Wsi Radomskiej można zwiedzać za darmo. Bilet normalny kosztuje 17 złotych, a ulgowy 9 złotych.
Na miejscu jest płatny parking samochodowy (2 zł/dzień).
Suntago Wodny Świat
Na koniec jeszcze jedno miejsce, które warto uwzględnić w wakacyjnych planach. Miejsce, które zostało hucznie otwarte i zaraz potem zamknięte ze względu na epidemię. Na szczęście wszystko powoli wraca do normy, działalność aquaparków również, więc i Suntago możemy śmiało odwiedzić.
Jest to obecnie najciekawszy aquapark w Polsce, który ma być odpowiedzią na berliński Tropical Island. W Suntago bowiem stawia się na tropikalny klimat: panuje tutaj stała temperatura około 30 stopni, a dodatkowo posadzono tutaj prawie 350 palm, dzięki którym jest tutaj pełno zieleni.
Skupmy się jednak na najważniejszym czyli na wodnych atrakcjach, a tych jest tutaj sporo – na odwiedzających czekają 32 zjeżdżalnie, w tym Jungle Eclipse, która ma 320 metrów długości. Są tutaj zarówno zjeżdżalnie typy kamikadze, tęczowa zjeżdżalnia na której rownolegle może zjeżdżać 8 osób, zjeżdżalnia z lejkiem, zjeżdżalnie z pontonami… większość dla osób, które mają minimum 120 cm wzrostu.
Jest oczywiście kilka basenów, w tym basen ze sztuczną falą, rwąca rzeka, baseny termalne, baseny z właściwościami zdrowotnymi. Na dzieci czeka brodzik i wodny plac zabaw. Dodatkowo w Suntago są dwie strefy dla osób powyżej 16 roku życia: Relax i Saunaria.
O Suntago więcej możecie poczytać w dedykowanym wpisie oraz zobaczyć filmik z relacją z pobytu:
Informacje praktyczne
Całodzienny bilet do strefy Jamango dla osób od 16 roku życia kosztuje 109 złotych. Bilet dla dzieci, które mają mniej niż 120 cm wzrostu kosztuje 89 złotych, a dla maluszków poniżej 3 roku życia bilet jest za symboliczną złotówkę.
Podsumowanie
Mamy nadzieję, że tymi 4 pomysłami zachęciliśmy Was do odwiedzin Mazowsza, które oferuje oczywiście znacznie więcej miejsc i atrakcji niż te opisane powyżej. W większości są to jednak miejsca, które odkryliśmy dopiero po raz pierwszy, do czego i Was zachęcamy!
Miejsca te, to zabawa nie tylko dla najmłodszych, również rodzice nie będą się nudzić – my sami mamy dużo frajdy z odkrywania takich miejsc, a jeszcze więcej z dzielenia się nimi z Wami :)
Jeśli znacie jeszcze inne ciekawe miejsca na Mazowszu to dajcie nam znać w komentarzach! Chętnie i je odwiedzimy :)
—
Szukasz innych inspiracji na podróże po Polsce? Polecamy również nasze inne wpisy:
- Pomysły na jednodniowe wyjazdy w centralnej Polsce – okolice Łodzi
- Wrocław – 3 propozycje na rodzinny weekend
- Toruń na weekend – co warto zobaczyć?
- 13 zamków województwa łódzkiego – czy znasz je wszystkie?
- Trójmiasto i okolice – 10 miejsc do zobaczenia w jeden weekend
- Dolny Śląsk – nie tylko zamki i pałace
- Kanał Elbląski
- Nasze porady gdzie wyjechać na wakacje w Polsce?
Wpis powstał w ramach kampanii “Odpocznij na Mazowszu” realizowanej przez Moda na Mazowsze ze wsparciem Mazowsze Serce Polski.