Prezentujemy Wam kilka wskazówek co robić w okolicy Karpacza, szczególnie jeśli wybraliście się tam na weekend z dziećmi :)
O tym co robić w Karpaczu zaczęliśmy się zastanawiać, gdy planowaliśmy nasz pobyt w Osadzie Śnieżka pod Karpaczem. Bo nie tylko samym SPA i basenami człowiek żyje i trzeba wyjść w góry!
Szczególnie kiedy już słońce wyjdzie warto udać się na spacer i nie mam tu na myśli spaceru po okolicy lub po głównym deptaku w Karpaczu (choć to również są dobre opcje). Nasza lokalizacja pozwalała na szybki dojazd do wielu szlaków turystycznych – do niektórych dojedziecie w 10-15 minut samochodem.
My wybraliśmy dwa: Śnieżkę i Krzyżną Górę/Sokolik.
W tym tekście przeczytasz o:
Śnieżka
Tak, wiem, miało nie być najwyższych szczytów, ale jednak postanowiliśmy “zdobyć” Śnieżkę. I bynajmniej nie kierowała nami potrzeba zdobycia najwyższego szczytu Karkonoszy. Zaważyły względy sentymentalne i logistyczne.
Pamiętam jak na Śnieżkę wchodziłam jako dziecko. Było to nie lada wyzwanie i męczarnia, szczególnie ostatni odcinek, ale wspomnienia pozostały i do dzisiaj zastanawiam się jak to możliwe, że pamiętam odcinki szlaku, po którym szłam ponad 20 lat temu. Chciałam to przeżyć jeszcze raz i zobaczyć jak ta trasa wygląda teraz, chociaż jej końcowy odcinek.
I tu dochodzimy do aspektów logistycznych – nie mieliśmy wystarczającego zapasu czasu na wejście i zejście na pieszo, więc pojechaliśmy kolejką, co samo w sobie może być historyczną atrakcją, bo był to ostatni weekend kiedy kursowały jednoosobowe krzesełka. 18.09.2017 kolej krzesełkowa “Kopa” została wyłączona, a w jej miejsce, za kilka miesięcy powstanie czteroosobowy wyciąg.
Koleją można bez problemu jechać z dzieckiem – bardzo wielu rodziców brało dzieci w nosidełka lub chusty i w ten sposób mogło bezpiecznie wjechać na Kopę.
Stąd już prosta i łatwa droga na Śnieżkę. No właśnie! Zadziwiająco łatwa. Jak by się uprzeć to może i wózkiem dałoby radę. Zaraz za Domem Śląskim droga rozdziela się na dwa szlaki: można iść ostrzejszym wejściem lub naokoło szlakiem niebieskim (zwanym jubileuszowym).
Na górę weszliśmy tym cięższym, a schodziliśmy łagodnym. Łatwo nie było, bo w drodze na szczyt dość mocno wiało i pojawiły się chmury, ale jak tylko zaczęliśmy schodzić rozwiały się i mogliśmy rozkoszować się widokami.
Tak widok ten prezentuje się w panoramie:
Zdecydowanie nie jest to szlak jaki zapamiętałam z dzieciństwa. Chociaż z drugiej strony Śnieżka stała się łatwo osiągalnym i bezpieczniejszym szczytem, nawet dla rodzin z małymi dziećmi.
Góry Sokole
Jeśli jednak popularne szlaki nie są dla Was to zachęcamy do podejścia na Krzyżną Górę lub Sokolik. Mniejsze, niższe ale bardzo malownicze. Są one częścią Gór Sokolich i mają odpowiednio wysokość: 654 m.n.p.m. i 642 m.n.p.m. Dlaczego piszemy o oby dwu? Są to dwa najwyższe szczyty masywu, oddzielone Przełączką. Szlaki na obie góry zaczynają się w Schronisku Szwajcarka, do którego teoretycznie można podjechać samochodem (parking płatny 5 złotych).
Ze schroniska początkowo idzie są wszystkimi szlakami: czerwonym, czarnym, niebieskim i zielonym. Prowadzą one do Husyckich Skałek, gdzie znajduje się punkt widokowy. Dalej następuje rozwidlenie i do Was należy decyzja: czarny – Krzyżna Góra, czerwony – Sokolik.
Nam niestety nie udało się zrobić wszystkiego zgodnie z planem, bo zawiodły nas kalkulacje czasowe albo nasza forma, nad którą dzielnie pracujemy całe dnie w pozycji siedzącej ;) Nic to jednak, będzie po co wracać, a przynajmniej odkryliśmy ciekawe trasy.
Park Miniatur Kowary
Będąc w okolicy zdecydowanie warto odwiedzić również Park Miniatur Zamków Dolnego Śląska w Kowarach, o którym napisaliśmy w nowszym poście tutaj.
Podsumowanie
Karpacz jest zdecydowanie miejscem, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Czy to w samym Karpaczu czy w okolicach. Warto wybrać się tutaj na weekend lub trochę dłużej :)
Polecamy również cała galerię zdjęć:
Zobacz galerię zdjęć z tego wpis >>>
…oraz nasz wpis o Ścieżce w Koronach Drzew w Czechach.