Czy podróżowaliście już szlakiem Orlich Gniazd? My nie, ale mieliśmy okazję zobaczyć kilka miejsc przejeżdżając przez Jurę Krakowsko-Częstochowską i tylko bardziej przekonaliśmy się, że w tym regionie trzeba spędzić więcej czasu niż tylko weekend.
Zapraszamy do mini-relacji z kilku miejsc z tego regionu :)
W tym tekście przeczytasz o:
Jura Krakowsko-Częstochowska
Jadąc z Krakowa do Łodzi mogliśmy wskoczyć na autostradę i szybko być w domu w niedzielne popołudnie, albo nadrobić trochę drogi, ale za to zobaczyć kilka interesujących obiektów na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Wiadomo, wybraliśmy opcję nr 2 i wyjeżdżając z Krakowa pojechaliśmy od razu w kierunku Zamku w Pieskowej Skale.
Po drodze, w Ojcowie, minęliśmy Kapliczkę “Na Wodzie” na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego. Czemu akurat postawiono ją na wodzie? Podobno był to sprytny sposób na ominięcie zakazu wydanego przez cara, aby na ziemi ojcowskiej nie powstała żadna świątynia. Powstała więc na wodzie :)
Zamek w Piaskowej Skale
Po krótkiej przejażdżce po terenach parku ojcowskiego i wielu skałach wapiennych dalej (na czele ze słynną Maczugą Herkulesa) dojechaliśmy do wspomnianego wcześniej Zamku w Piaskowej Skale.
Przy drodze znajduje się kilka parkingów płatnych, skąd trzeba się trochę wspiąć w górę do Zamku. Można również pojechać kawałek dalej, jak by od tyłu zamku, skorzystać również z płatnego parkingu, ale podejście jest wtedy bardziej płaskie.
Budowla z XIV wieku uchodzi za jeden z najlepiej zachowanych zabytków renesansowych w Polsce. Przekraczając bramę, znajdujemy się na dziedzińcu zewnętrznym, a wejście do części zwiedzanej Zamku oraz Muzeum znajduje się po jego przeciwległej stronie.
Bezpłatnie można obejrzeć dziedziniec zewnętrzny, ogród oraz bastion południowo-wschodni, gdzie znajdują się obecnie kasy oraz restauracja z tarasem widokowym.
Z biletem można wejść do Muzeum, gdzie znajdują się wystawy stałe i czasowe – bilety można kupić na konkretne wystawy lub na całość. We wnętrzach Zamku nie zachowały się eksponaty ani historyczne wnętrza, a wszystko co możecie zobaczyć jest częścią zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu (Zamek Piaskowa Skała jest obecnie oddziałem Zamku Królewskiego).
Może brutalnie, ale naszym zdaniem nie opłaca się wchodzić do środka. Sam zamek z zewnątrz jest ciekawszy niż w środku. Gdy dodamy do tego piękną okolicę z Maczugą Herkulesa, to naszym zdaniem lepiej poświęcić wolny czas na spacer po okolicy :)
Pustynia Błędowska
Następnie ruszyliśmy w kierunku Podzamcza, po drodze zatrzymując się na punkcie z widokiem na Pustynię Błędowską. Ktoś kto wyobraża sobie, że ujrzy tutaj coś na wzór Sahary oczywiście się zdziwi :) Chociaż gdyby się cofnąć w czasie, obszar ten bardziej by przypominał afrykańską pustynię (podobno 100 lat temu można tu było nawet doświadczyć fatamorgany, a obszar był mniej zarośnięty niż obecnie).
Z ciekawostek – jest to największy teren śródlądowy występowania piasków w Europie (długość – 10 km, szerokość do 4 km).
Podzamcze – Zamek Ogrodzieniec
Dojechaliśmy w końcu do Podzamcza, zaparkowaliśmy na jednym z licznych, prowizorycznych parkingów w prywatnym gospodarstwie i ruszyliśmy z tłumem w kierunku Zamku Ogrodzieniec.
Mimo, że ruiny zamku są imponujące, to sama droga do obiektu jest mniej atrakcyjna i potrafi zniechęcić. Idziemy w oparach grill’ów, które są po obu stronach ścieżki, posuwamy się do przodu mijając wokół licznych straganów sprzedających chińskie dobro wszelakie… Jest to ten stały element polskich atrakcji, który naprawdę zaczyna nas irytować, podobnie jak zagranicą denerwują nas handlarze “oryginalnych” torebek LV, MK, D&G i innych. Oczywiście zdarzają się wyjątki, wyroby regionalne, jednak te są mniej atrakcyjne dla dzieci niż plastikowe, kolorowe miecze czy tarcze.
Pozytywnie nas zaskoczyło zagospodarowanie terenów wokół Zamku, gdzie jest sporo atrakcji dla najmłodszych – Park Ogrodzieniec wraz z parkiem miniatur, torem saneczkowym i czymś w stylu eksperymentarium.
Nie wiemy na ile to była kwestia pogody i towarzystwa, ale Zamek (a raczej jego ruiny) zapadną nam długo w pamięć, jako jeden z bardziej imponujących.
Jest to największa budowla na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, zbudowana w XIV wieku. Wstęp na teren Zamku jest płatny, ale już samo podejście pod jego mury daje wyobrażenie jak wielki był to obiekt w czasach jego świetności. Wchodząc na teren ruin można zwiedzić m.in. salę tortur, wieże, dziedziniec, kuchnię, izby (Sypialnia Bonera, Biblioteka, izby rycerskie), wieżę widokową, wystawę zamkową, Ptasznik, Wieżę Skazańców, skarbiec czy prochownię. Na terenie Zamku znajduje się również Karczma Rycerska.
Podsumowując… Będąc w tym regionie przejazdem zobaczyliśmy dwa, zupełnie różne obiekty – Zamek w Pieskowej Skale oraz Zamek Ogrodzieniec. Nie będziemy ich porównywać i wybierać jednego ponad drugim, bo oba są warte zobaczenia; jeden -perełka renesansowej architektury, drugi – imponujące ruiny zamku z XIV wieku.
Nic tylko powrócić w te rejony na dłużej i zobaczyć wszystkie obiekty w ramach szlaku Orlich Gniazd :)
Zobacz galerię wszystkich zdjęć >>>
—
Szukasz innych inspiracji na podróże po Polsce? Polecamy również nasze inne wpisy:
- 13 zamków województwa łódzkiego – czy znasz je wszystkie?
- Dolny Śląsk – nie tylko zamki i pałace
- Dolny Śląsk: Zamek Książ – cudze chwalicie, swego nie znacie
- Zamek w Malborku
- Pałac w Mosznej (nie Zamek w Mosznie) :)
- Kopalnia Soli “Wieliczka”: Solilandia, Trasa Górnicza czy Turystyczna – co wybrać?
- Kraków, Wawel i Wieliczka w jeden dzień? Da się! :)