Jakie noclegi wybieracie jadąc w Polskę? Wolicie spać pod namiotem czy w 5-gwiazdkowym hotelu? Lepiej jak Wy gotujecie czy ktoś dla Was gotuje? Patrzycie na atrakcje w ośrodku, czy całe dnie spędzacie poza nim? No właśnie, ile ludzi tyle opinii. W tym wpisie nie skupiamy się tylko na hotelach dla rodzin z dziećmi na Warmii i Mazurach. Będą pensjonaty, campingi, luksusowe hotele… Zresztą zobaczcie sami!
Ostatnio polecaliśmy Wam ciekawe miejsca na Mazurach bez względu na to czy szukacie adrenaliny, historii, sportów wodnych czy spokojnych zakątków dla rodzin z dziećmi. W tym wpisie chcielibyśmy pokazać Wam kilka noclegów na Warmii i Mazurach.
A jest w czym przebierać i wybierać! Począwszy od pól namiotowych i campingów, poprzez pensjonaty na odludziu, na 5-gwiazdkowych hotelach kończąc. Krótko mówiąc: każdy znajdzie coś dla siebie.
Poniżej prezentujemy Wam kilka obiektów, w większości z nich spaliśmy. Uwzględniamy również dwa obiekty, w których nie nocowaliśmy, ale korzystaliśmy z ich atrakcji i mieliśmy okazję zobaczyć jak funkcjonują te miejsca.
W tym tekście przeczytasz o:
Hotel Anders w Starych Jabłonkach
Pobyt w Hotelu Anders już zawsze będzie kojarzył nam się z intensywnie pachnącym lasem sosnowym. Wychodząc z budynku hotelu można odetchnąć pełną piersią, co bardzo polecamy, bo wokół znajdują się Lasy Taborskie. Swoją nazwę zawdzięczają sośnie taborskiej, która występuje tylko w tym regionie i ma dobroczynny wpływ między innymi na układ oddechowy. Dodamy jeszcze na zachętę, że Stare Jabłonki leżą na terenie Zielonych Płuc Polskich. Na zdrowie!
Hotel znajduje się nad jeziorem Szeląg Mały, czekają więc tutaj liczne, wodne atrakcje. Hotel ma swoją plażę nad jeziorem, otwartą latem ze strzeżonym kąpieliskiem. Aż kusi aby wskoczyć do kajaku czy na rowerek wodny i popływać po jeziorze. Znajduje się tutaj również przystań dla statków, bo ze Starych Jabłonek można dopłynąć do Ostródy, a potem do Elbląga i nad Bałtyk.
Na terenie Hotelu Anders uwagę przykuwają boiska do siatkówki plażowej, jest ich aż 8! Otóż hotel od wielu lat organizuje turnieje siatkówki plażowej i piłki ręcznej plażowej (odbywały się tutaj nawet mistrzostwa świata w siatkówce plażowej).
Nie martwcie się jednak tym, że nie zaznacie tutaj odpoczynku, wręcz przeciwnie. Jest tutaj niesamowicie cicho i spokojnie. Goście rozlokowani są w głównym budynku hotelu, pałacyku i chatach mazurskich. Główny budynek połączony jest korytarzem z pałacykiem oraz restauracją. W częściach wspólnych nie ma tłoku, ani ciasnoty.
Nocowaliśmy w pałacyku, w dawnej willi Andersa, w przepięknym, przestronnym mieszkaniu (bo pokojem tego nie można nazwać!). Do naszej dyspozycji był olbrzymi zestaw wypoczynkowy, dwie łazienki (w tym jedna z dużą wanną na środku), dwa telewizory (w tym jeden w łazience). Pokój urządzony z gustem, gdzie tradycja wynikająca z historii tego miejsca miesza się z nowoczesnością. Była to dla nas miła odskocznia z odrobiną luksusu, na którą każdy przecież czasami zasługuje. Oczywiście w ofercie hotelu są też standardowe pokoje :)
Z pałacyku wchodziliśmy bezpośrednio do restauracji, która znajdowała się na poziomie 0. Śniadanie było smaczne, podawane na talerzach przez kelnerów i kelnerki. Nam najbardziej spodobały się miejsca przy stolikach z widokiem na jezioro.
Jakie atrakcje czekają na gości na terenie obiektu? Poza wspomnianą plażą, wypożyczalnią sprzętu czy boiskami, koniecznie trzeba wspomnieć o basenie, strefie SPA, saunach, kręgielni, kortach do tenisa, miejscach do grillowania, czy pomostach do łowienia ryb.
Dla dzieci jest plac zabaw na powietrzu oraz sala zabaw kryta, wraz z dużym, kolorowym małpim gajem.
W okolicy również jest co robić! Tuż obok znajduje się ścieżka dydaktyczna, prowadząca do bunkru, można wskoczyć na rower czy do jeziora.
Był to nasz pierwszy nocleg w czasach pandemii więc szczególną uwagę przywiązywaliśmy do kwestii ochrony zdrowia i bezpieczeństwa. Dostaliśmy wydrukowaną kartkę z bardzo obszernymi informacjami dotyczącymi zasad panujących w hotelu. Wszędzie były dostępne płyny do dezynfekcji, a przed restauracją czekały jednorazowe maseczki. Pracownicy mieli środki ochrony osobistej i trzymali dystans społeczny.
Również w restauracji dało się odczuć zwiększony rygor. Stoliki były dezynfekowane, ciepłe posiłki i przekąski podawane tylko przez obsługę restauracji. Widać od razu, że hotel ten przywiązuje dużą uwagę do kwestii zdrowia i bezpieczeństwa.
Hotel ten polecamy szczególnie osobom, które szukają spokoju, odpoczynku, rodzinom z dziećmi, którzy cenią odrobinę luksusu i wygody.
Hotel Anders możecie rezerwować tutaj.
Termy Warmińskie
Termy Warmińskie w Lidzbarku Warmińskim, to nie tylko baseny. To duży kompleks łączący aquapark, strefę SPA oraz miejsca noclegowe. Podczas pobytu na Warmii i Mazurach mieliśmy okazję nie tylko wypróbować baseny termalne, ale również spędzić na miejscu jedną noc.
Uważamy, że jest to bardzo wygodne rozwiązanie, bo nocując na miejscu można niemalże do oporu korzystać z basenów i nie trzeba pakować ciągle manatków na basen. Przejście korytarzami z pokoi hotelowych na basen jest praktyczne, szczególnie zimą, a do tego można iść po prostu w szlafroku nie tracąc czasu na pakowanie i przebieranie (szlafroki czekają na gości w pokojach).
Niech nie zmyli Was wejście, do obiektu, bo wygląda jak wejście na basen. Jednak tuż obok kasy basenowej jest lada dla gości hotelowych, gdzie należy się zameldować.
Nocowaliśmy w pokoju hotelowym, który pozornie wyglądał na zwykły pokój z salonem i kuchnią, ale okazał się apartamentem piętrowym. Na piętrze znajdowały się dodatkowe dwa pokoje i łazienka. W takim apartamencie może spokojnie spać 6 albo nawet 8 osób.
Przy termach jest restauracja, w której serwowane jest śniadanie dla gości hotelowych. Można również skorzystać z wieczornego bufetu. Dania z bufetu są nakładane przez obsługę, ale już zimne przekąski podczas śniadania każdy nakłada sam.
Bardzo spodobała nam się restauracja – ładnie zaaranżowana, pełna drewnianych akcentów i zieleni. Absolutnie nie wygląda jak basenowa stołówka, a raczej jak dobra, hotelowa restauracja. Jeśli tylko pogoda dopisze warto zjeść posiłek na tarasie.
A co czeka na Was na basenach? Baseny podzielone są na dwie części (relaks i aktywna), a do tego jest część trzecia ze SPA. W strefie aktywnej można szaleć do woli :) To tutaj znajduje się basen pływacki, brodzik dla dzieci oraz zjeżdżalnie. Część relaks to baseny o zdrowotnych właściwościach i rwąca rzeka.
Komu szczególnie polecamy ten hotel? Rodzinom z dziećmi, którzy cenią sobie wygodę, osobom, które po aktywnym dniu mają ochotę na chwilę relaksu w wodzie czy strefie SPA.
Nocleg w Termach Warmińskich możecie rezerwować tutaj.
Robert’s Port
Jeśli szukacie obiektu rodzinnego, z placami zabaw i masą atrakcji dla maluchów, to powinniście rozważyć obiekt Robert’s Port niedaleko Mikołajek.
Jest to duży, 4-gwiazdkowy hotel malowniczo położony bezpośrednio nad jeziorem Tałty. Na terenie obiektu jest plaża, przystań, zadbany taras z trawnikiem, oraz huśtawki, na których można błogo odpoczywać i podziwiać jezioro.
A skoro hotel położony jest nad jeziorem, to w swojej ofercie ma rejsy statkiem po wspomnianym jeziorze Tałty, albo po największym jeziorze w Polsce, czyli Śniardwy. W ramach niektórych pakietów wypoczynkowych gratis są właśnie takie rejsy, więc warto dokładnie zapoznać się z ofertą hotelu. My mieliśmy okazję popłynąć w rejs po Śniardwy, który trwał około półtorej godziny i rozpoczynał się w Mikołajkach. Był bardzo spokojny, mogliśmy obserwować ptaki, przyglądać się linii brzegowej i szuwarom.
Jak już zostało wspomniane, obiekt ten polecamy przede wszystkim rodzinom z dziećmi, ze względu na atrakcje jak place zabaw i animacje, które odbywają się nad jeziorem. Jest również kryta sala zabaw, ale w trakcie naszego pobytu była jeszcze zamknięta ze względu na epidemię. Zresztą, niech o tym, że hotel nastawia się głównie na rodziny z dziećmi będzie fakt, że nawet w ofercie SPA znajdują się specjalne zabiegi dla najmłodszych ;)
Hitem jest natomiast kącik dla dzieci na środku restauracji, z przeszkloną podłogą. Niby nic takiego, zwykły stolik z kolorowankami, ale poniżej jest basen, więc dzieci mogą cały czas obserwować pływających pod nimi gości.
A skoro już o jedzeniu mowa, to jak wygląda kwestia posiłków? Posiłki są serwowane w dwóch restauracjach na parterze. W trakcie meldowania w hotelu goście są informowani z której restauracji mają korzystać. W standardzie są śniadania, ale warto również tutaj spojrzeć na gotowe pakiety, bo można nocować w Robert’s Port z pełnym wyżywieniem, co jest sporym udogodnieniem i wygodą. Posiłki są w formie bufetu, wybór jest spory, chociaż musimy przyznać, ze obiad jest obfitszy od kolacji. Tradycyjnie już polecamy konsumpcję posiłku na tarasie z widokiem na jezioro ;)
Hotel jest przygotowany na pandemię: w pokoju czekały na nas informacje dotyczące bezpieczeństwa, pracownicy chodzili w maseczkach lub przyłbicach, są ogólnodostępne żele dezynfekcyjne, a stoły po każdym gościu są dezynfekowane. Jedynie kwestia bufetu mogłaby być lepiej rozwiązana, bo pomimo nakazów zachowywania odległości i nakładania dań swoimi sztućcami wielu gości ignoruje te zalecenia i robi sobie odpoczynek od pandemii.
Hotel Robert’s Port możecie rezerwować tutaj.
Zobacz hotel Robert's Port >>>
Pensjonat Sielanka
Tym razem miejsce, w którym nie nocowaliśmy, ale urzekło nas lokalizacją, atrakcjami i atmosferą.
Do pensjonatu Sielanka w Ośrodku Mazurskim Okrągłe udaliśmy się, aby wziąć udział w Zoo Safari. O tej atrakcji pisaliśmy we wpisie o atrakcjach na Mazurach więc nie będziemy tutaj powielać treści.
Po przejażdżce wśród zwierząt poszliśmy do pensjonatu trochę się ogrzać, odpocząć i coś zjeść, bo funkcjonuje tutaj również restauracja dla gości z zewnątrz. Można tutaj zamówić domowe jedzenie ze skromnego menu i zjeść na werandzie z widokiem na jezioro.
Pensjonat Sielanka znajduje się na terenie Mazur Garbatych i faktycznie krajobraz jest tutaj mocno pofalowany. Dodajmy do tego, że znajduje się tutaj stok narciarski i zimą mamy dobrą alternatywę do wyjazdu w góry ;)
Niestety nie mieliśmy okazji zobaczyć pokoi, ani pokręcić się po częściach hotelowych, ale widzieliśmy zadowolonych gości, zarówno grupy przyjaciół, którzy przyjechali tutaj odpocząć jak i rodziny z dziećmi.
Do ich dyspozycji jest wiele atrakcji: chata biesiadna, basen, sauna, bania, atrakcje wodne nad jeziorem oraz mini zoo.
Jeśli więc szukacie miejsca na odludziu, to zapoznajcie się z ofertą pensjonatu Sielanka. My się przekonaliśmy i na pewno chętnie tutaj wrócimy na dłużej.
Pensjonat Sielanka możecie rezerwować tutaj.
Zamek Ryn
Tak! Nocowaliśmy w zamku! Takim prawdziwym! Był to jeden z najbardziej oryginalnych noclegów. Wiele już było obiektów typowo rodzinnych, pensjonatów, czy wielogwiazdkowych hoteli, ale w zamku rzadko zdarzało nam się nocować.
Zamek Ryn należy do tej samej sieci co Hotel Anders Stare Jabłonki, czyli do Grupy Anders. I tu musimy podkreślić, że oba obiekty trzymają niesamowicie wysoki standard i do pozostałych obiektów z grupy również jechalibyśmy w ciemno ;)
XIV-wieczny zamek krzyżacki został fantastycznie odrestaurowany i przygotowany pod miejsca noclegowe. Momentami czuliśmy się jak w muzeum, bo w korytarzach były wystawione eksponaty, ściany były obwieszone zdobieniami i obrazami, zewsząd przemawiała do nas historia tego miejsca. Zresztą polecamy poznać historię zamku, np. biorąc udział w specjalnych wycieczkach z przewodnikiem dla gości hotelowych.
Pokoje mimo, że standardowe to dopracowane, ładnie wyposażone i wykończone w wyższym standardzie. Nocowaliśmy na najwyższym piętrze, mieliśmy spadzisty sufit w pokoju, na który trzeba było czasami uważać, ale z drugiej strony mieliśmy za to widok na miasto oraz jezioro.
Szczególnie urzekła nas hotelowa restauracja i to z kilku powodów. Przede wszystkim restauracja znajduje się na dawnym dziedzińcu. Został on zadaszony, dzięki czemu powstała duża sala w rycerskim stylu z żyrandolami, zabytkami schowanymi za przeszkleniami w podłodze i wieloma innymi historycznymi akcentami. Szczególny klimat panuje podczas kolacji, kiedy wieczór umila muzyka na żywo.
Jedzenie jest w formie bufetu, ale wszystko (łącznie z napojami) jest podawane przez obsługę. Trzeba dodać, że wybór jest spory, a jedzenie bardzo smaczne. Na dzieci czekają specjalne dania, które zamawia się u obsługi restauracji.
A skoro już przy dzieciach jesteśmy – dla nich już sam klimat miejsca będzie atrakcją :) Wystarczy dodać trochę narracji, historii i legend, a pobyt będzie niezapomniany. Poza tym oczywiście jest tutaj jedna komnata z zabawkami dla dzieci, basen (chociaż nie ma brodzika), oraz plac zabaw na zewnątrz.
Zamek Ryn to idealne miejsce na romantyczny weekend we dwoje lub wypad ze znajomymi.
Hotel Zamek Ryn możecie rezerwować tutaj.
Stanica Wodna PTTK Sorkwity
Na koniec mamy propozycję dla osób, które lubią naturę, nocleg pod namiotem (lub w domkach) i fantastyczną, rodzinną atmosferę.
Musimy przyznać, że gdybyśmy szukali tylko noclegu, to sami pewnie nie trafilibyśmy tutaj. Jednak naszym celem było pływanie na sprzęcie wodnym i tak się złożyło, że trafiliśmy na fantastycznych ludzi, którzy nie tylko zajmują się wynajmem sprzętu, ale również prowadzą stanicę w Sorkwitach. I to wystarczyło, abyśmy zakochali się w tym miejscu :)
Jest to drugie już miejsce z listy, gdzie nie nocowaliśmy, a jedynie korzystaliśmy z atrakcji obiektu, ale po krótkim pobycie nie mamy wątpliwości, że chętnie przyjechalibyśmy tutaj na dłużej.
O wypożyczalni sprzętu i spływie Krutynią pisaliśmy już we wpisie o atrakcjach na Mazurach, więc ponownie tam odsyłamy. Tutaj skupimy się na samym ośrodku.
I na wstępie musimy zaznaczyć, że nie jest to ani obiekt luksusowy, ani nowoczesny. Do wyboru mamy noclegi w domkach w różnym standardzie, ale dzięki temu jest wybór, a jak ktoś potrzebuje tanio przenocować to opcja idealna. Do tego, można tutaj stanąć kamperem czy rozstawić namiot. I to właśnie ta ostatnia opcja chodzi nam najbardziej po głowie, gdybyśmy mieli tu wrócić.
Największą atrakcja jest oczywiście możliwość wypożyczania sprzętu i nauka pływania. Można ruszyć na spływ kajakowy, ale można też spokojnie popływać pontonem, łódką czy rowerkiem wodnym. Na miejscu mogliśmy pierwszy raz w życiu popływać kanu, do czego oczywiście zostaliśmy odpowiednio przeszkoleni :)
Na miejscu jest Tawerna, gdzie można zjeść smacznie i domowo, więc nie musicie się martwić o gotowanie.
Coś co nas jednak maksymalnie urzekło do wspaniała atmosfera. Widać, że prowadzący wkładają całe serce w pracę i zapewniają, że wszystko działa prawidłowo. Goście są tutaj traktowani nie jako klienci, ale jako rodzina.
Nocleg w Stanica Wodnej PTTK Sorkwity możecie rezerwować tutaj.
Zobacz Stanica Wodna PTTK Sorkwity >>>
Mapa hoteli na Warmii i Mazurach:
Poniżej przedstawiamy Wam obiecaną mapę powyższych noclegów na Warmii i Mazurach:
Podsumowanie
Mamy nadzieję, że pomogliśmy Wam w wyborze miejsca noclegowego na Mazurach. Tak naprawdę to tylko kilka obiektów z morza możliwości jakie oferują Mazury, ale tym krótkim wpisem chcieliśmy pokazać Wam, ze każdy znajdzie tutaj coś dla siebie :)
Polecamy Wam również nasz wpis o hotelach dla rodzin z dziećmi w całej Polsce.
Jeśli znacie jeszcze inne ciekawe obiekty na Warmii i Mazurach to dajcie nam koniecznie znać w komentarzach!
Wpis powstał we współpracy z Warmińsko-Mazurską Regionalną Organizacją Turystyczną.