Zima nie jest moją ulubioną porą roku – zdecydowanie bardziej wole cieplejsze, jaśniejsze miesiące z długimi dniami. Zimy nie lubię, głównie z powodu małej ekspozycji na światło dzienne.
Trzeba te kilka tygodni przeboleć, kiedy idzie się do pracy przed wschodem, a wychodzi po zachodzie słońca. Ale zima potrafi być też piękna, jak się trochę postara ;) A wtedy nie ma przebacz, trzeba ruszyć tyłek z domu :)
Kiedy za oknem pada śnieg, niektórzy tylko myślą o tym, o ile wcześniej trzeba wyjść do pracy lub jakie nieprzemakalne ciuchy założyć. A ja myślę o tym, że za chwilę biały puch pokryje nasze drogi, lasy, parki i wreszcie stanie się piękniej, jaśniej, bezpieczniej.
Taką zimę lubię najbardziej. Oczywiście temperatura musi się utrzymywać na odpowiednim poziomie, bo o pluchę łatwo, a wtedy cały czar pryska :)
Kiedy w tym roku pierwszy raz porządnie napadało w centralnej Polsce, pojechaliśmy do Lasu Łagiewnickiego na spacer. Widoki piękne, ale naszą uwagę bardziej przyciągnęły całe rodziny, które spędzają aktywnie weekend.
Śnieg nie jest wymówką, śnieg jest możliwością :) Wokół nas było mnóstwo dzieci na sankach, łyżwiarzy na zamarzniętym zbiorniku wodnym, biegaczy i rowerzystów. Hitem stały się narty biegowe, czego koniecznie musimy spróbować w przyszłości :)
Zimą na rowerze
W tej chwili na blogu kończymy wpisy o Islandii. Mroźny klimat, który trzyma się przez to w naszych głowach, przyniósł nam ogromną ochotę na zimowe wojaże rowerem po wspomnianych okolicach Lasu Łagiewnickiego. Kochamy również rowery, a dawno nie byliśmy w dłuższej trasie (poza spinningiem na siłowni ;-)).
Postanowiliśmy więc skorzystać z okazji i pojeździć rowerem po lesie póki jeszcze śnieg trzyma. Po ubraniu się na cebulkę i sprawdzeniu rowerów ruszyliśmy na krótką przejażdżkę po doskonale nam znanych terenach.
Oczywiście jeździliśmy znacznie wolniej i ostrożniej, aczkolwiek nie było aż tak ciężko. Nie była też to nasza pierwsza styczność ze śniegiem (zimą również zdarza mi się jazda rowerem do pracy), aczkolwiek piękne widoki i brak pełnej przyczepności wzmógł w nas potrzebę bezpieczniejszej jazdy :)
Głownie jeździliśmy pięknie ośnieżonymi ścieżkami, czasem tylko przebijaliśmy się przez lekko roztopione drogi.
Niska temperatura zupełnie nam nie przeszkadza. Zresztą i tak było cieplej niż podczas naszego ostatniego startu w rajdzie Bike Orient :) Wiadomo, na początku jest zimno, ale organizm szybko się rozgrzeje i wtedy będzie można cieszyć się jazdą i rozkoszować pięknymi, zimowymi widokami. Pięknymi!
Również i dzisiaj było sporo ludzi (na rowerach, nartach biegowych, łyżwach lub po prostu biegających albo spacerujących), choć mniej rodzin, co można jedynie tłumaczyć zachmurzonym niebem. Tym niemniej bardzo fajnie, że my Polacy ruszamy się coraz częściej i nawet zimna pogoda nie jest nam straszna!
Również Was zachęcamy do aktywnego spędzania wolnego czasu, nawet zimą. Siłownia, treningi w domu nie są jedyną możliwą opcją. Warto wyjść na zewnątrz, wystarczy tylko porządnie się ubrać i przygotować sprzęt, odpowiednio do panujących warunków, i można biegać czy jeździć na rowerze! :)
Plus na koniec mała panorama: