Jeśli planujecie podróż do Azji czy Australii jest duża szansa, że będziecie mieli przesiadkę w Singapurze, na lotnisku Changi. Nie byle jakim lotnisku, bo okrzykniętym najlepszym na świecie. Sprawdziliśmy, czy faktycznie zasługuje na to miano!
Uwaga na początek: aby ocenić, czy lotnisko jest najlepsze na świecie, przydałoby się zobaczyć wszystkie lotniska świata, co jeszcze jakoś nam się nie udało :) Kilka jednak już widzieliśmy, na wielu mieliśmy przesiadki, więc kilka mocnych punktów odniesienia już mamy. Za punkt wyjścia służył nam ranking przygotowany przez Skytrax, w którym singapurskie lotnisko już 6 rok z rzędu zajęło pierwszą pozycję! [źródło]
Kiedy myślimy o wszystkim co NAJwiększe pierwsze co przychodzi nam do głowy to Dubaj. Mimo, że lotnisko w Dubaju uchodzi za jedno z największych na świecie, a w 2017 było liderem jeśli chodzi o liczbę pasażerów w ruchu międzynarodowym [źródło], to jednak niekoniecznie wygrywa w rankingach ocen przez podróżujących oraz pod kątem wygody i udogodnień.
Tutaj wygrywa Singapur Changi i kiedy planowaliśmy podróż do Singapuru wiedzieliśmy, że będziemy chcieli być na lotnisku zdecydowanie wcześniej niż sugerowane 2 godziny przed odlotem, aby przekonać się dlaczego właśnie to lotnisko jest liderem. Tak, na tym lotnisku można się odprawić nawet dużo wcześniej, aby móc skorzystać z tego co czeka nas za “kontrolą” (możliwy jest wcześniejszy check in nawet na 12 godzin przed lotem). Chcieliśmy zobaczyć jak funkcjonuje lotnisko, co tutaj można robić, jakie są udogodnienia i zastosowane technologie no i czy również rodziny z dziećmi znajdą jakieś ciekawe atrakcje.
W tym wpisie pokażemy wam dlaczego Changi uchodzi za najlepsze lotnisko na świecie i czy się z tym w ogóle zgadzamy.
Zacznijmy jednak od tego, że przesiadka w Singapurze to czysta przyjemność – możemy tutaj spędzić pół godziny, godzinę a nawet cały dzień i wierzcie mi, że nie będziecie się nudzić.
Oczywiście, jeśli ma się cały dzień to grzechem byłoby pozostanie na lotnisku – polecamy chociaż na chwilę wyskoczyć do samego Singapuru, np. do Gardens by the Bay. Lotnisko oferuje również krótkie, 2,5 godzinne bezpłatne wycieczki autobusem z przewodnikiem, więc to może być również ciekawa opcja dla Was.
W tym tekście przeczytasz o:
Pierwsze wrażenie
Gdy tylko weszliśmy na lotnisko z samolotu, po wylądowaniu, pierwsze co przykuło naszą uwagę to wszechobecna roślinność i dywany. Mimo, że nie mieliśmy za dużo czasu na eksplorację lotniska (to zostawiliśmy sobie na drogę powrotną), to były właśnie te dwa aspekty, które od razu rzuciły nam się w oczy.
Kiedy po tygodniu znowu pojawiliśmy się na lotnisku nasza uwaga również była skupiona na roślinności. Jeszcze na żadnym innym lotnisku nie widzieliśmy aż tylu drzew, kwiatów, a wręcz całych ogrodów.
Podobnie jak w całym Singapurze, tak i tutaj wszystko niemalże błyszczy od czystości. Podłogi lśnią, place zabaw są w pełni sprawne, toalety czyste i niemalże luksusowe jak w najlepszych hotelach. Pasażer czuje się tutaj jak pożądany klient, a nie człowiek, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć.
Najbardziej chyba jednak zaskoczył nas brak kontroli bagażowej przy przejściu na terminale! Otóż bagaże podręczne są sprawdzane dopiero przy poszczególnych gate’ach! Jest to super rozwiązanie pozwalające na wniesienie jakiś napojów czy kosmetyków, które mogą Ci się jeszcze przydać przed odlotem (szczególnie jeśli podróżujesz z dzieckiem i masz więcej niż wspomniane 2 godziny do odlotu).
W rozeznaniu się w planie lotniska nie ma najmniejszego problemu. Wszystko jest widoczne, bez problemu znajdziemy mapki i wskazówki jak dojść do bramek lub innego miejsca na lotnisku, które nas interesuje.
Obecnie w Singapurze znajdują się 4 terminale. Połączone są automatyczną kolejką, która co kilka minut kursuje pomiędzy nimi. Jest to zdecydowanie najwolniejsza kolejka jaką kiedykolwiek jechaliśmy ;) Między terminalami można przedostać się też na pieszo długimi i szerokimi korytarzami, oczywiście z ruchomą podłogą.
Ogólne pierwsze wrażenie jest takie, że nie czujesz się jak pasażer, który ma zostać szybko przyjęty, odprawiony i wsadzony do samolotu. Wręcz przeciwnie, wszystko jest tak zaplanowane i zaprojektowane, aby spędzić tu więcej czasu, skorzystać z udogodnień, a przy tym oczywiście zostawić trochę dolarów w sklepach, restauracjach czy punktach usługowych :)
Co robić na lotnisku w Singapurze?
Przejdźmy jednak do atrakcji, które czekają na nas na lotnisku. Bo to też może być dla Was niemały szok :) Co ważne: poza pierwszą pozycją, wszystkie pozostałe są bezpłatne!
Po pierwsze, basen! Tak, możecie tutaj wskoczyć w kąpielówki lub kostium i skorzystać z basenu! Jest to niestety atrakcja dodatkowo płatna i trzeba się wcześniej przygotować (wiadomo, nie każdy ma klapki i kostium podręcznie), ale jest okazja do zażycia kilku dodatkowych promieni słońca. Obecnie cena za wejście do basenu to 17 SGD czyli niecałe 50 złotych.
Po drugie, w trakcie stopover’u możemy pójść do kina gdzie obejrzymy ciekawe i nawet całkiem nowe filmy. I co najlepsze, nie mówimy tutaj o jednej sali kinowej, ale o dwóch! Nie są to jakieś duże pomieszczenia, ale są wystarczające i klimat w nich jest typowo kinowy.
Po trzecie, możemy tutaj pograć na konsolach do gier lub obejrzeć telewizję w specjalnie wydzielonych strefach. I może tego typu rozrywki coraz częściej pojawiają się na lotniskach, to tutaj tych stoisk z konsolami jest sporo, a dostęp jest zupełnie bezpłatny. Niestety, trzeba przyznać, że na wiele dostępnych konsol i tak kilka było niekompletnych lub nie działała dobrze, ale nadal pozostawało wiele sprawnych i wolnych.
O tym, że na pasażerów czekają komputery stacjonarne z bezpłatnym dostępem do internetu nie musimy wspominać? ;)
Jeśli jednak, tak jak nas, nie interesuje Was patrzenie w ekran to mamy dobrą wiadomość. Na lotnisku możecie pójść do motylarni, ogrodu z kaktusami lub słonecznikami. Pomieszczenie z motylami jest super opcją, nie tylko dla dzieci. Jest to dwupoziomowa przestrzeń, pełna roślinności, w której możemy poczuć się jak w tropikach. Co kawałek rozłożone są specjalne patery z owocami, do których przylatują piękne, kolorowe motyle.
Jest tutaj również ogród z kaktusami, do którego dotarliśmy już po zmroku, więc pomimo symbolicznego oświetlenia za dużo nie widzieliśmy, a dużym minusem był fakt, że w tej otwartej przestrzeni palenie jest dozwolone! Może w innych warunkach byłoby ciekawiej, ale dla nas nie była to ekstra przyjemność, za to dla Oliwki było rewelacyjnie. Musieliśmy mocno pilnować, aby nie podchodziła do roślin ;)
Bardziej spodobało nam się miejsce że słonecznikami. Nie dość, że możemy sobie pospacerować pośród słoneczników, to możemy z tego miejsca również podziwiać startujące i lądujące samoloty.
Generalnie, lotnisko jest pełne roślinności. Poza wspomnianymi ogrodami, do których trzeba zboczyć z głównych tras na lotnisku, to nawet podczas przemieszczania się pomiędzy terminalami czy sklepami możemy trafić do mini ogrodów z orchideami i oczkami wodnymi.
Na lotnisku znajdują się również różne działa sztuki, w tym hipnotyzujący kinetyczny deszcz, składający się z ponad 1 200 części! Jak to wygląda możecie zobaczyć w tym filmiku.
Nam jednak szczególnie do gustu przypadła jedna część lotniska – z interaktywnymi zabawami, gdzie można na przykład pograć, potańczyć i stworzyć swoje pikselowe, czarno-białe zdjęcie z wybranym symbolem Singapuru :) Wykonane zdjęcie później wpada na Waszego maila.
Nie zapominajmy o zakupach! My sklepy raczej omijamy szerokim łukiem, a jedynym co kupujemy na lotnisku jest jakieś jedzenie i picie, ale tutaj nie da się przejść obojętnie obok wielkich, ekskluzywnych sklepów, które emanują bogactwem, przepychem i technologiami. Mimo, że do środka nie zaglądaliśmy, to ciekawe iluminacje i zdobienia przykuwają uwagę.
Warto jednak zajrzeć do sklepów z elektroniką, gdzie można kupić najnowszy markowy sprzęt taniej niż w Polsce.
Jeśli jednak nic z powyższych Was nie zainteresuje, albo będziecie najzwyczajniej w świecie zmęczeni, to znajdziecie tutaj specjalne leżanki i strefy relaksu, gdzie możecie spokojnie oddać się w ramiona Morfeusza.
Udogodnienia dla rodzin z dziećmi
A na koniec, trochę udogodnień dzieciowych. Poza wspomnianymi już wyżej atrakcjami (kino, konsole, motylarnia, ogrody), znajdziemy tutaj sporo placów zabaw i to takich przystosowanych nawet dla najmłodszych.
Są więc tutaj zarówno mniejsze obiekty z kilkoma zabawkami, nieodgrodzone, ale są też wypasione tzw “małpie gaje” z wysokimi zjeżdżalniami. Po tygodniowym pobycie w Singapurze, nie dziwiło nas, że wszystko jest czyste i działające, co przecież rzadko się zdarza na lotniskach ;) Sami zresztą byliśmy świadkami jak przyszedł człowiek z ekipy sprzątającej, aby wyczyścić zabawki na monety. Nie było to tylko przelecenie szmatką, ale dokładne szorowanie każdego elementu z niezwykłą precyzją.
Dla trochę starszych dzieci (a raczej wyższych, czyli tych co mają co najmniej 1,3 metra) nie lada atrakcją będzie zjeżdżalnia – najwyższa w Singapurze i najwyższa lotniskowa zjeżdżalnia z której można skorzystać za darmo, jeśli wyda się co najmniej $10 na lotnisku.
Z aspektów podstawowych, w toaletach dostępne są przewijaki, a na lotnisku można korzystać z wózków dziecięcych, które mają fajne, wysoko zamontowane krzesełka.
A, nie zapominajmy, że lotnisko przygotowało tymczasową, specjalną strefę Harry’ego Pottera! Jak żałujemy, że nie zrobili tego jakieś pół roku wcześniej :( [źródło]
Coś jeszcze? :)
Lotnisko nie przestaje się rozwijać. Jeszcze w tym roku ma zostać otwarty kolejny terminal o dumnej nazwie Klejnot (ang. Jewel), oferujący kolejne niesamowite atrakcje i sprawiający, że czas na przesiadkę nie będzie utrudnieniem, a przyjemnością.
Planowane tu są ogrody, specjalny most w koronach drzew, labirynt wśród zieleni, wystawy, oryginalne instalacje… wizualizacje robią niesamowite wrażenie i jesteśmy przekonani, że będzie to miejsce wyjątkowe.
Podsumowanie
Lotnisko Changi jest wyjątkowe pod wieloma względami, ale nas zaskoczyło najbardziej faktem, że to pasażer jest tutaj najważniejszy. Zaczynając od szczegółów jak dywany, aby nie było słychać stukotu obcasów, strefy relaksacyjne, po ogrody, place zabaw i centra rozrywki. Jeszcze na żadnym lotnisku nie mieliśmy okazji skorzystać aż z tak wielu ciekawych atrakcji.
Jaki jest werdykt? Ze wszystkich lotnisk jakie widzieliśmy do tej pory, lotnisko w Singapurze jest niekwestionowanym zwycięzcą naszego mini rankingu :) Cel biznesowy został osiągnięty – jeśli będziemy podróżować do Azji, to właśnie lotnisko w Singapurze wybierzemy jako port przesiadkowy.
Więcej o Singapurze i tym co warto zobaczyć w naszym wpisie Singapur – TOP 9 miejsc, które musisz zobaczyć!
Polecamy również galerię naszych wszystkich zdjęć z lotniska: