Budapeszt polecany jest jako idealne miasto na weekend, a my uważamy, że weekend to za mało. A co jeśli podróżują z nami dzieci? Czy warto rozważać Budapeszt jako interesujące dla nich miejsce na weekend?
W Budapeszcie byliśmy w styczniu, kiedy nasza córka miała lekko ponad półtora roku. Zaskoczeni jak bardzo spodobał nam się Wiedeń kilka miesięcy wcześniej, w którym było mnóstwo atrakcji dla dzieci, postanowiliśmy i w Budapeszcie znaleźć coś interesującego dla najmłodszych. Czy nam się udało? Zapraszamy do lektury.
W tym tekście przeczytasz o:
Budapeszt z dzieckiem
Przed każdym wyjazdem przygotowujemy sobie mapkę z miejscami, które chcemy zobaczyć, polecanymi restauracjami, kawiarniami oraz interesującymi miejscami również dla dzieci. Staramy się tak zaplanować wyjazd, aby zwiedzanie miasta dla Oliwii nie ograniczało się do przemieszczania całe dnie w wózku lub nosidle, szczególnie od kiedy za wszelką cenę chce sama biegać i odkrywać nowe miejsca na własnych nogach.
Niestety w Budapeszcie mieliśmy problem ze znalezieniem odpowiednich miejsc z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że nie ma typowych atrakcji dla dzieci w centrum miasta. W granicach miasta lub trochę poza znajdują się oceanarium czy wielki aquapark, ale dojazd do tych miejsc to jakieś półtorej godziny jazdy komunikacją miejską, co wiemy, że nie spotkałoby się z entuzjazmem.
Postanowiliśmy więc szukać czegoś bliżej centrum. Liczyliśmy bardzo na baseny z wodą termalną, ale niestety nie jest wskazane aby maluchy przebywały w wodzie więcej niż 15 minut, więc również i ten pomysł na dłuższą metę odpadł (co nie oznacza, że na basenach w ogóle nie byliśmy). Dodatkowo, nie sprzyjała nam pogoda, bo było dość zimno, więc i długie spacery i intensywny czas na placach zabaw musiał być ograniczony. Zapewne w cieplejsze dni jest więcej atrakcji na świeżym powietrzu.
Jak więc poradziliśmy sobie na miejscu?
W poniższym wpisie przedstawiamy kilka pomysłów jak sprawić, że miasto, które nie ma wprost atrakcji dla dzieci, będzie ciekawe zarówno dla małych i dużych.
Generalnie nie oczekujemy wiele, poradzimy sobie w restauracjach bez krzesełek do karmienia, bez przewijaków. Nie zakładamy również, że wszędzie gdzie jedziemy jest multum atrakcji dla najmłodszych, ale od kiedy podróżujemy we trójkę zwracamy na to uwagę i zamieszczamy te informacje tutaj, bo mogą się Wam przydać i ułatwić planowanie wyjazdu :)
O innych poradach w podróżowaniu z dzieckiem poczytacie tutaj.
Place zabaw w Budapeszcie
Nasz hit w Budapeszcie! Bardzo, ale to bardzo żałowaliśmy, że było zbyt zimno i nie mogliśmy więcej czasu spędzać na placach zabaw.
Widać, że całe miasto przeszło rewitalizację placów zabaw – wszystkie są nowe, czyste, kolorowe, fajnie zaaranżowane i zachęcające dzieci do zabawy. Widzieliśmy tutaj mnóstwo ciekawych rozwiązań jak np. małe labirynty, statki, trampoliny, tunele, a do tego mnóstwo różnych dotykowych zabaw zachęcających dzieci do nauki i odkrywania. Na ścianach sąsiadujących budynków często są namalowane kolorowe murale, które nawet w zimowe popołudnia dodają temu miejscu więcej kolorów i radości.
Place zabaw w centrum miasta znajdują się na małych skwerach pomiędzy kamienicami, są zamykane i bardzo bezpieczne. Panuje tutaj fajna atmosfera, inni rodzice są bardzo otwarci i każdy pilnuje swoich dzieci, a nie przychodzi tylko na pogaduchy. Mimo niesprzyjającej aury place zabaw były pełne dzieci!
Jednym z najciekawszych jakie widzieliśmy był plac zabaw na zboczu Góry Gellerta. Został tutaj wkomponowany dwupoziomowy plac zabaw z wieloma zjeżdżalniami, tunelami a nawet trampolinami. Zabawa dla dużych i małych :)
Oliwia zakochała się w tych miejscach i mieliśmy spory kłopot aby zachęcić do powrotu do hotelu ;) W trakcie poznawania miasta nie mogliśmy przejść obojętnie obok żadnego.
Listę ciekawych placów zabaw możecie znaleźć pod tymi linkami: raz i dwa ;)
Baseny termalne
Budapeszt wodami termalnymi stoi. Na terenie całego miasta jest wiele kompleksów z leczniczymi, gorącymi wodami termalnymi. Jak już wspomnieliśmy nie są one zalecane na dłuższą metę małym dzieciom, ale na chwilę chociaż warto wejść.
My byliśmy w Széchenyi Fürdő, które znajdują się w Parku miejskim Városliget. Generalnie z dzieckiem można wchodzić, ale nie ma co liczyć na jakieś udogodnienia dla rodzin z dziećmi jak przewijaki, wspólne toalety czy podjazdy i miejsca na wózki. Wózek zostawiliśmy po prostu w wykupionej kabinie (jakoś się zmieścił). Na miejscu nie ma również atrakcji dla dzieci, ale w gruncie rzeczy nie po to ludzie przychodzą na baseny termalne, aby zjeżdżać na zjeżdżalniach, tylko aby spokojnie posiedzieć w wodzie.
O dziwo, baseny bardzo spodobały się Oliwii. Cieplutka woda, zejścia ze schodkami były wprost idealne i naprawdę ciężko było nam przestrzegać wspomnianych 15 minut ;) W środku dzieci było dosłownie kilka, ale innym kąpiącym dziec nie przeszkadzały, a wręcz co chwila się do nich uśmiechali i zagadywali. Było to kolejne miejsce, z którego wyjście zajęło nam więcej czasu niż planowaliśmy.
W bliskim sąsiedztwie term znajduje się ogród zoologiczny, duży park, zimą lodowisko i kilka restauracji.
Jeśli chodzi o inne wodne atrakcje w Budapeszcie, to kilka osób polecało nam oddalony od centrum kompleks Aquaworld. Nie udało nam się tam dotrzeć, ale patrząc na zdjęcia, miejsce to jest zapewne bardziej przyjazne dla małych dzieci.
Miejsca poza ścisłym centrum
Jeśli chodzi o atrakcje dla dzieci, które są oddalone od ścisłego centrum to najmłodszym (i nie tylko) spodobać się mogą:
- Tropicarium-Oceanarium – czyli oceanarium z lasem tropikalnym > link.
- Aquaworld – olbrzymi kompleks ze zjeżdżalniami, mostami, masażami, biczami wodnymi itp. > link.
- Wyspa Małgorzaty – teren rekreacyjny, gdzie znajdują się parki, baseny, ogrody. Idealne miejsce na aktywny wypoczynek dla całej rodziny.
Kawiarnie i restauracje
Tutaj ponownie bardzo się zawiedliśmy- bardzo, ale to bardzo mało miejsc jest przystosowanych dla rodzin z małymi dziećmi. Jak na lekarstwo szukać czegoś z kącikiem dla dzieci, choć krzesełka do karmienia sporadycznie udawało się znaleźć. W trakcie 4 dni, znaleźliśmy 3 (słownie: trzy!) przewijaki (w tym jeden na lotnisku).
Nie oczekujemy nie wiadomo czego, radzimy sobie bez krzesełek i przewijaków, ale wiele miejsc jest bardzo ciasnych lub głośnych, stąd też mieliśmy ograniczone pole manewru, kiedy wybieraliśmy miejsce na odpoczynek i jedzenie. Nasza mapa wyjazdowa była pełna ciekawych restauracji i kawiarni, ale udało nam się zajrzeć raptem do kilku, czego bardzo żałujemy. W wielu albo nie było miejsc, albo nie dalibyśmy rady wjechać z wózkiem, albo były zbyt tłoczno i głośno.
Miejsce, które może nie jest przystosowane dla dzieci, ale na pewno maluchom się spodoba to Mr. Funk & Ms. Bagel – fantazyjnie zdobione pączki i bardzo dobre bajgle. Dodatkowo, można podglądać przez szybę jak są robione i zdobione donuty.
Hotel dla rodzin w Budapeszcie
Oczywiście, w hotelu nie siedzimy zbyt długo, bo każdą wolną chwilę spędzamy w terenie, ale niezwykle istotne jest dla nas, aby było ciepło i czysto, kiedy wracamy styrani po całym dniu. Musimy mieć miejsce dla siebie, z łazienką i dużą przestrzenią do biegania, bo co niektórzy dopiero wieczorem zaczynają tryskać energią ;)
Nie lubimy również dwoić się i troić aby wymyślać coś na śniadanie, więc na wyjazdach wolimy kiedy ktoś nam te śniadania zaserwuje, czyli najczęściej po prostu bierzemy opcję noclegu ze śniadaniem. Ważne jednak aby śniadania były świeże i aby znalazło się coś co zjedzą małe, wybredne brzuszki ;)
Zatrzymaliśmy się w hotelu Ibis Styles Budapest, który był strzałem w dziesiątkę! W holu były gry planszowe, które można było wypożyczać, a w części restauracyjnej placyk zabaw z dużą tablicową ścianą, jeździkami, namiotem, stolikiem i mnóstwem zabawek. Placyk tuż przy stołach idealnie sprawdził się podczas śniadań.
(Artykuł z naszego pobytu w Budapeszcie możecie przeczytać również na stronach Accor Hotel).
Komunikacja miejska i infrastruktura
Tutaj niestety pies jest pogrzebany ;) Mimo, że w Budapeszcie linii metra jest kilka, to nie wszystkie stacje są dla wózków (a wręcz możemy spokojnie powiedzieć, że większość stacji nie jest dostosowana). Na wielu stacjach nie ma wind, więc wózek trzeba taszczyć po schodach. Tramwaje i autobusy jeżdżące na powierzchni to często wysokie, wysłużone pojazdy (w tym historyczne już dla nas Ikarusy).
Tak samo zresztą sytuacja wygląda z przejściami podziemnymi, schodami w centrum miasta, krawężnikami – pod tym względem zarówno z wózkami dziecięcymi jak i inwalidzkimi ciężko może być się przemieszczać. Trochę się zawiedliśmy, bo bądź co bądź, Budapeszt jest stolicą europejską więc spodziewaliśmy się jednak udogodnień tego typu.
Jak sobie poradzić? Warto wiec wziąć ze sobą nosidło czy chustę i w ten sposób zwiedzać miasto :)
Czy warto jechać z małymi dziećmi do Budapesztu?
Czy warto więc jechać z dziećmi do Budapesztu? Według nas tak, ale tylko pod warunkiem, że dobrze zaplanujemy sobie wyjazd i zapewnimy atrakcje, które każdemu się spodobają. Wiele zależy od tego co interesuje Wasze dzieci i jak macie zamiar spędzić tutaj wspólnie czas.
Z perspektywy czasu, gdybyśmy mieli wrócić, to na pewno wybralibyśmy cieplejszą porę roku tak, aby móc spokojnie spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu i zaplanowalibyśmy również wyjazdy do bardziej oddalonych atrakcji.
Będzie więc co robić następnym razem :)
Polecamy Wam również nasz wpis co warto zobaczyć w Budapeszcie?