Budapeszt jest jednym z tych miast, które wzbudziło w nas skrajne emocje – na początku był strach i zawód, a w miarę odkrywania miasta nadchodziła nadzieja, uśmiech i zachwyt. Skończyło się na tym, że już chcemy wracać!
Po naszym niekończącym się zachwycie nad Wiedniem postanowiliśmy zobaczyć kolejną, tak często polecaną stolicę europejską. Przyszedł czas na Budapeszt, którego jedynie urywki pamiętam z wyjazdu, kiedy jako małe dziecko podróżowałam z rodzicami po Europie. Było to więc dla mnie odkrywanie miasta na nowo, tym razem w zupełnie innym gronie.
W tym tekście przeczytasz o:
Budapeszt – Pierwsze wrażenie
Musimy to napisać. Budapeszt początkowo nas nie oczarował, a wręcz rozczarował!
Poprzeczka od początku była postawiona całkiem wysoko, ale kiedy zaczęliśmy spacerować po mieście było po prostu coraz gorzej. Stare podziemia gdzie mieszkają bezdomni, a odór miesza się z wypiekanymi obok kołaczami. Zero udogodnień dla wózków czy niepełnosprawnych, więc wielokrotnie musieliśmy (no dobra, Paweł musiał ;-)) wnosić wózek po schodach. Do tego ulice, które wyglądają jak te najgorsze w Łodzi, z sypiącymi się kamienicami, pozabijanymi deskami oknami… Halo! Nie takiego widoku spodziewaliśmy się po europejskiej stolicy!
Były to nasze trudne początki dnia pierwszego. Postanowiliśmy zobaczyć jak najwięcej miasta na pieszo, a z metra i komunikacji miejskiej korzystaliśmy tylko sporadycznie. Niestety (albo stety) zwiedzanie tzw. pięta-palce ma to do siebie, że poznajemy miasto z zupełnie innej strony, niekoniecznie tej z okładek przewodników i pocztówek.
Na szczęście, sprawdziło się porzekadło, że dobrego złe początki i po dotarciu do ścisłego, historycznego centrum, Budapeszt ukazał się z zupełnie innej strony, a potem już było tylko lepiej.
Co warto zobaczyć w Budapeszcie?
Poniżej przygotowaliśmy dla Was listę miejsc, które udało nam się zobaczyć w trakcie kilkudniowego wyjazdu i które Wam również polecamy.
Góra Gellérta
Góra Gellérta znajduje się w części Buda i ma 235 metrów wysokości. Może wydawać się niewiele, ale jest wystarczająco aby podziwiać panoramę na Dunaj i wschodnią część miasta (Peszt).
Na szczycie wzniesienia znajduje się Cytadela i Statua Wolności (węg. Szabadság-szobor) upamiętniająca tych, którzy zginęli w walkach o wolność Węgier (posąg dziewczyny trzymającej nad głową liść palmowy). Z samą górą powiązanych jest wiele legend, w tym m.in. z biskupem Gellértem, od którego imienia pochodzi nazwa wzgórza, który miał być wsadzony do beczki i zrzucony w dół przez pogan, którym nie spodobał się sposób ich nawracania lub inne liczne historie o odbywających się tutaj sabatach czarownic.
Wchodziliśmy od strony hotelu i łaźni Gellerta (łaźnie te również Wam bardzo polecamy, ale nam niestety nie wystarczyło czasu, aby zażyć kąpieli).
Droga w górę nie jest trudna, ale może być ciężka, szczególnie jeśli idzie się z wózkiem. Dodatkowo w trakcie naszej wizyty gdzieniegdzie leżały jeszcze resztki śniegu lub błoto, przez co miejscami było nawet bardzo ślisko.
Idąc od strony hotelu Gellert, po krótkim marszu można dojść do Kościoła w Skale. Dalej, mniej więcej w połowie drogi, zrobiliśmy sobie obowiązkowy odpoczynek na bardzo pomysłowo zaaranżowanym placu zabaw na stoku wzniesienia. Znajduje się tutaj kilka zjeżdżalni, trampoliny, tunele – atrakcje dla małych i dużych (tak, dorośli również mieli radochę). Spędziliśmy tutaj sporo czasu, a zjeżdżaniom nie było końca :)
Kiedy w końcu dotarliśmy na szczyt mogliśmy podziwiać panoramę miasta, szczególnie na część Peszt oraz znajdujący się najbliżej Most Wolności.
Zamek Królewski w Budapeszcie
Po tej samej stronie rzeki co góra Gellerta, czyli w Budzie, znajduje się też Zamek Królewski z XIII wieku.
W niższych partiach wzgórza zamkowego można bezpłatnie podziwiać ogrody z fontannami (Ogrody Várkert bazár), które niestety o tej porze roku były wyłączone. W wyższych partiach można chodzić po dziedzińcach, starych murach obronnych, tarasach i oczywiście zajrzeć do środka zamku.
Na górę można dostać się na trzy sposoby:
- korzystając ze schodów ruchomych,
- schodów tradycyjnych
- lub historycznej, płatnej kolejki (kolejka znajduje się w północnej części).
Ta ostatnia – Budavari Sikló, została oddana do użytku w 1870 roku, a obecnie można oglądać i przejechać się dokładną rekonstrukcję wagoników.
W budynkach zamku znajdują się obecnie: Węgierska Galeria Narodowa, Muzeum Historii Budapesztu, Muzeum Historii Współczesnej oraz Biblioteka Narodowa im. Széchény’iego.
Wzgórze zamkowe (węg. Vár-hegy) znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO!
Tutaj również roztacza się ładna panorama na drugą stronę rzeki. Sam parlament widać coraz lepiej :)
Kościół Macieja i Baszta Rybacka
Kościół Macieja i Baszta Rybacka to jedne z najładniejszych miejsc w Budapeszcie. Przynajmniej nam spodobały się tak bardzo, że nie mogliśmy oderwać od nich wzroku, czy to gdy byliśmy tuż obok, czy obserwując te budynki z drugiego brzegu rzeki.
Kościół, strzelista wieża o wysokości 78 metrów oraz kolorowe, mieniące się dachówki od razu przykuwają uwagę. Historycznie kościół ten odgrywał ważną rolę w dziejach kraju, bo to własnie tutaj koronowani byli władcy Węgier.
Neoromańska Baszta Rybacka (węg. Halászbástya) powstała na przełomie XIX i XX wieku. Jest doskonałym punktem obserwacyjnym na znajdujący się po drugiej stronie Dunaju gmach Parlamentu.
Polecamy Wam również spacer uliczkami Budy, gdzie jest cicho, spokojnie, bez tłumów.
Most Szechenyego
Słynny, łańcuchowy most (węg. Széchenyi lánchíd ) łączy dwie części Budapesztu: Budę i Peszt od XIX wieku (było to pierwszy, stały most pomiedzy nimi). Przy wejściu z obydwu stron mostu znajdują się kamienne lwy. Łańcuchy zawieszone są przez dwa wielkie kamienne filary, które utrzymują całą konstrukcję.
Most stanowi jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Budapesztu, a najładniej prezentuje się po zmroku.
Budynek Parlamentu w Budapeszcie
Budynek Parlamentu w Budapeszcie (węg. Országház) to kolejne i chyba najbardziej rozpoznawalne miejsce w stolicy Węgier. Jest to jeden z największych budynków parlamentu na świecie, a o jego wielkości można przekonać się podczas krótkich prezentacji wyświetlanych wewnątrz budynku, porównujących wymiary gmachu do odpowiedników w Berlinie i Waszyngtonie.
Siedziba parlamentu onieśmiela i koniecznie trzeba ją zobaczyć zarówno za dnia jak i wieczorem, z drugiego brzegu Dunaju, z Baszty Rybackiej, od środka, na zewnątrz… napatrzeć się nie można na ten spektakularny, neogotycki budynek. Nam najbardziej przypomina Pałac Westminsterski w Londynie, a jedynie Big Bena brak ;)
W centralnej części budynku znajduje się imponująca, wysoka na 100 metrów kopuła, która dominuje wysokością w tej części miasta. Po jej dwóch bokach, rozciągają się symetrycznie dwa skrzydła, z czego jedno jest udostępnione dla zwiedzających, ale tylko w grupach z przewodnikiem i o konkretnych godzinach. Podobno są tez grupy w języku polskim, ale w dniu kiedy my byliśmy, akurat żadna nie była organizowana. Na szczęście po angielsku dało radę wszystko zrozumieć. Całość trwała około 40 minut i dla nas to jednak było za krótko, chętnie zobaczylibyśmy więcej.
O samym budynku parlamentu i zwiedzaniu napisaliśmy tutaj: Budynek parlamentu w Budapeszcie.
Pomnik Buty
Obok budynku parlamentu, stojąc nad brzegiem Dunaju można dostrzec z daleka grupę ludzi otaczających i fotografujących małe punkciki. W miarę zbliżania, punkciki te nabierają kształtów – są to buty, a dokładniej żelazne odlewy autentycznych butów, których właściciele zostali rozstrzelani nad brzegiem rzeki.
Ten oryginalny i przykuwający uwagę pomysł ma upamiętniać ofiary holocaustu na Węgrzech w latach 40tych XX wieku, kiedy to zabijano w tym miejscu Żydów, a ciała wrzucano do rzeki.
Bazylika Św. Stefana
Bazylika Św. Stefana (węg. Szent István Bazilika) to największy kościół na Węgrzech, mogący pomieścić ponad 8 tysięcy ludzi! Poświęcona jest pierwszemu królowi Węgier – Stefanowi I, a wśród relikwii znajdujących się wewnątrz bazylikii jest jego prawa ręka.
Budowa trwała ponad 50 lat i towarzyszyły temu liczne nieszczęścia jak zawalenie kopuły, powstanie w latach 1848/49 oraz śmierć głównych architektów [źródło].
Zwiedzanie Bazyliki jest bezpłatne, ale za wejście na kopułę, z której rozpościera się widok na całe miasto, trzeba już zapłacić.
Wielka Synagoga
Jest to trzecia, największa Synagoga na świecie i pierwsza największa, czynna w Europie. Zbudowana została w połowie XIX wieku, łącząc style bizantyjskie i mauretańskie. Jest imponujących rozmiarów: długa na 75 metrów i szeroka na prawie 30, a w środku może pomieścić 3 000 osób [źródło].
Pod Wielką Synagogą (węg. Nagy Zsinagóga) byliśmy dwukrotnie i niestety nie udało nam się zajrzeć do środka. Chcieliśmy koniecznie wejść do środka, ale najlepiej zwiedzać ją z przewodnikiem, który wyjaśniłby znaczenie poszczególnych elementów, omówił wnętrza i pokazał na co zwrócić uwagę. Niestety, nie udało nam się trafić albo na grupę, albo na otwartą synagogę.
Odczuwamy straszny niedosyt i potrzebę lepszego poznania religii i kultury, a to niestety nie udałoby nam się podczas zwiedzania na własną rękę. Nasze nieudane próby to pierwszy powód dla którego koniecznie musimy wrócić do Budapesztu.
Jeśli tak jak my, wolicie zwiedzić synagogę z przewodnikiem, to zalecamy zorientować się kiedy synagoga jest otwarta dla zwiedzających i o której są wyznaczone tury z przewodnikiem ;)
Warto również dodać, że tuż obok synagogi znajdują się Muzeum Żydowskie i sala pamięci Holocaustu.
Termy w Budapeszcie – Széchenyi gyógyfürdő
W Budapeszcie można się również zrelaksować i to nie w byle jakich wnętrzach, bo zabytkowych. Jest tutaj dużo kompleksów z basenami z wodą termalną, a najpopularniejszym jest Széchenyi Fürdő, znajdujące się w Parku miejskim Városliget. Można tutaj przez cały rok zażywać kąpieli w wewnętrznych i zewnętrznych basenach (jest ich w sumie 21), gdzie woda osiąga temperaturę nawet 60 stopni. Niektóre baseny są wzbogacane aromatami, a dla gości dostępne są również sauny, jaccuzzi i masaże.
Uwaga, wody termalne nie są zalecane dla małych dzieci i w środku, na rekach jednej ręki mogliśmy policzyć ile było maluchów. Powiedziano nam, że z dzieckiem wejść możemy, ale nie powinno przebywać więcej niż 15 minut w gorących wodach. Spróbujcie to wytłumaczyć maluchowi ;)
Jest to ciekawe miejsce, któremu przydałoby się odświeżenie i lepsza organizacja. Początkowo trudno zorientować się gdzie co jest, jak przejść z szatni do basenów, czy chociażby jakie właściwości ma woda w poszczególnych basenach.
Polecamy Wam wziąć kabinę, gdzie spokojnie można się przebrać, i zostawić wszystkie rzeczy (wózek dziecięcy również się zmieści). Mimo, że jest czysto, to nie wszystko do końca sprawnie działa, jak np. prysznice i toalety.
Zamek Vajdahunyad
Zamek Vajdahunyad znajduje się w bliskiej okolicy term Széchenyi, również na terenie parku Városliget. Początkowo nie mieliśmy go w planach, ale podczas spaceru po parku i tak trafiliśmy pod bramę zamku.
Mroczny i tajemniczy – te dwa słowa to nasze pierwsze skojarzenia z tym miejscem. Mieszanina stylów, z pnączami wijącymi się po obdrapanych ścianach, a do tego zachmurzenie, na które trafiliśmy stanowiły idealną scenerię do kręcenia horroru :-)
Dopiero kiedy po powrocie zobaczyliśmy zdjęcia robione przy lepszej pogodzie, odkryliśmy zupełnie inne oblicze tego zamku.
Różne style są tutaj zastosowane celowo – miejsce to miało być początkowo tymczasową wystawą przedstawiającą różne style architektoniczne poprzez odwzorowanie różnych obiektów węgierskich. Aranżacja tak się spodobało, że postanowione postawić tutaj bardziej trwałe konstrukcje, które stoją do dzisiaj [źródło].
Plac Bohaterów (Hősök tere)
Plac jest jednym z najważniejszych miejsc w Budapeszcie. Znajduje się tutaj Pomnik Tysiąclecia upamiętniający 1 000 lat istnienia Państwa Węgierskiego. Na placu, w centralnej części znajduje się wysoka na 36 metrów kolumna z posągiem przedstawiającym archanioła Gabriela. U jej podstawy są posągi jeźdźców, na czele z księciem Arpada.
Plac bohaterów jest z jednej strony otoczony półkolistą kolumnadą z posągami przywódców Węgier.
Z dwóch stron placu znajdują się budynki związane z kulturą i sztuką. Pierwszy to Muzeum Sztuk Pięknych, a drugi Pałac Sztuki. Pierwszy słynie z dzieł Leonarda da Vinci czy Rafaela, a drugi jest miejscem na wystawy tymczasowe.
W okolicach Placu Bohaterów z jednej strony znajduje się rozległy park miejski (wspomniany już Városliget), a z drugiej ciasne zabudowania, zadbane kamienice, a także nowoczesne biurowce gdzie znajdziemy trochę więcej zieleni, której tak brakuje w ścisłym centrum.
Hala Targowa Vásárcsarnok
Jest to olbrzymia hala (węg. Központi Vásárcsarnok) znajdująca się tuż przy Moście Wolności. Na odwiedzających czekają tutaj 3 piętra sklepów, stoisk, restauracji i budek z jedzeniem.
Na poziomie -1 znajduje się market Aldi, w którym można zrobić bieżące zakupy. Na poziomie 0 czeka gratka dla turystów poszukujących smakołyków. Można tu kupić zarówno owoce, warzywa, przetwory, lokalne wyroby jak i alkohol. Dominują czerwone papryczki, które ozdabiają niemalże każde stoisko.
Na poziomie 1 znajduje się mnóstwo straganów z pamiątkami, zabawkami oraz restauracje i jedzenie na wynos.
W bliskim sąsiedztwie hali, początek ma jedna z najpopularniejszych uliczek w Budapeszcie, czyli Vaci ucta, pełna restauracji i sklepów z pamiątkami.
Hala Vásárcsarnok to miejsce stawiające na turystykę, a jeśli chcecie zobaczyć mniej skomercjalizowane hale, to bez problemu można je znaleźć w innych dzielnicach Budapesztu. Jedną możecie znaleźć np. na tyłach stacji metra Rákóczi tér, gdzie było zdecydowanie spokojniej, mniej tłoczno, ale i wybór produktów był znacznie mniejszy.
Muzeum Terroru w Budapeszcie
To jest drugi powód dla którego już myślimy kiedy by tu się ponownie wyrwać się do Budapesztu :)
Niestety pocałowaliśmy klamkę drzwi do Muzeum Terroru (węg. Terror Háza), podobnie zresztą jak kilkanaście innych osób, które jechały z nami metrem.
Jest to jedno z tych miejsc, które ukazuje historię, której czasami nie chcemy znać i przed którą zamykamy oczy. Brutalną, krwawą, pełną przemocy, piętna i śmierci. Dzięki technice i multimedialnym narzędziom udało się Węgrom stworzyć miejsce, gdzie o historii chce się uczyć.
Zresztą, nic dziwnego, bo to na tym muzeum mieli wzorować się twórcy Muzeum Powstania Warszawskiego. O tym miejscu możecie poczytać np. u Podróżnickich, a my mamy nadzieję, że i swoją cegiełkę dorzucimy po kolejnej wizycie w Budapeszcie.
Dzielnica żydowska: ruin pubs i gozsdu udvar
Do dzielnicy żydowskiej (tzw. VII dzielnica) trzeba się przekonać. Jest to miejsce, gdzie kwitnie życie towarzyskie, szczególnie nocą, właśnie w pubach-ruinach i gozsdu udvar.
Nas początkowo ta część miasta nie wciągnęła, a wręcz zniechęciła. Stare, obdrapane budynki, pozamykane sklepy, pustki na ulicach. Aż strach wejść do jakiegoś podwórka czy baru i bynajmniej nie ze względu na towarzystwo się tam znajdujące, ale na budynki, które sprawiają wrażenie jakby miały za chwilę złożyć się jak domek z kart.
Nie tego się spodziewaliśmy, ale kiedy zaczęliśmy odkrywać znajdujące się tutaj lokale i podwórka okazało się, że ta niemalże wymarła dzielnica skrywa w sobie ciekawe tajemnice.
Co to są gozsdu udvar? To małe podwórka zagospodarowane na puby, restauracje, kawiarnie – połączone, często zadaszone i z masą rupieci. To własnie te przypadkowe (a może całkiem zamierzone) elementy wystroju tworzą klimat takich miejsc. Wrażenie chaosu, przeniesienia w czasie, pomieszanie z poplątaniem. Te w których byliśmy to głównie knajpki i kawiarnie, ale w cieplejszych porach roku można tutaj znaleźć małe kramiki, sklepiki, coś jak pchli targ.
A czym są ruin pubs? Puby w starych, niewyremontowanych kamienicach. Im bardziej obskurnie tym lepiej. Jeden z najbardziej popularnych to Szimpla Kert.
Dzielnica żydowska to również miejsce, gdzie możemy podziwiać street art, znajdują się tutaj instytucje kulturalne i przestrzenie dla kreatywnych.
Najstarsza linia metra w Europie
Zastanawialiście się kiedyś gdzie jest najstarsze metro na starym kontynencie? Paryż? Londyn? Tak, jeśli brać pod uwagę całą Europę to najstarsza linia jest w Londynie, jeśli jednak interesuje nas tylko kontynentalna część, to najstarsza linia metra znajduje się właśnie w Budapeszcie i funkcjonuje od 1896 roku (metro w Londynie działa od 10 stycznia 1863 [źródło]).
Żółta linia metra (nr 1) jest nadal w normalnym użyciu, chociaż osoby, które pierwszy raz schodzą do podziemi mogą być w lekkim szoku z kilku powodów. Po pierwsze, linia znajduje się zaledwie kilka metrów pod ziemią. Schodzi się od razu na stację metra, która jest wyjątkowo… krótka!
Tak samo zresztą jak pociągi, które bardziej przypominają kolejkę górniczą niż nowoczesny środek transportu jakim jest metro :) Wagony mają kolor żółty, tak samo zresztą jak ta najstarsza linia.
Przejazd taką kolejką to niemalże cofnięcie się w czasie!
Pozostałe linie metra wyglądają już oczywiście nowocześniej ;)
Buda czy Peszt?
Porównując dwie części miasta nam bardziej odpowiadał klimat i atmosfera Budy. Jest tutaj piękna starówka, odnowiona, zadbana, czysta. Ruch samochodów jest ograniczony do minimum, nie było tłumów ludzi, a my mogliśmy bez problemu poruszać się z wózkiem (chociaż trzeba przyznać, że wiele schodów również mieliśmy i tutaj do pokonania).
W Budzie jest spokojniej niż w Peszcie, wolniej i ciszej. Nie ma kramików i sklepików z pamiątkami na każdym kroku, które tylko kuszą wydawaniem kolejnych forintów. Jest mniejszy wybór restauracji i kawiarni, a czasami może być problem ze znalezieniem wolnego stolika.
Mimo, że w części Peszt jest więcej zabytków to nie wyobrażamy sobie ograniczyć zwiedzania tylko do tej części miasta. Buda oferuje wzniesienia z pięknymi widokami, Zamek Królewski, Kościół Św. Macieja, Basztę Rybacką, Górę Gellerta oraz baseny termalne.
Zobaczcie też nasz filmik z Budapesztu:
Mapa atrakcji w Budapeszcie
Na poniższej mapie znajdziecie wszystkie opisane powyżej punkty, które naszym zdaniem warto zobaczyć będąc w Budapeszcie:
Nasza opinia o Budapeszcie
Mimo nienajlepszego początku, do Polski wracaliśmy z dużym niedosytem. Spędziliśmy tutaj bardzo aktywny weekend, codziennie pokonywaliśmy pieszo wiele kilometrów i poznawaliśmy miasto z każdej strony, a ciągle czujemy, że nie zobaczyliśmy wszystkiego.
Pociesza nas fakt, ze Budapeszt jest tak blisko, że na pewno nie raz jeszcze tutaj wrócimy.
Polecamy również galerię zdjęć z Budapesztu:
Zobacz galerię zdjęć z Budapesztu >>>
Co byście dodali do naszej listy?
Najczęściej zadawane pytania o Budapeszt (FAQ):
Poniżej prezentujemy Wam kilka odpowiedzi na najczęściej zadawane nam pytania o Budapeszcie? Masz jeszcze jakieś inne? Napisz do nas lub zostaw komentarz!
Czy w Budapeszcie jest drogo?
Nie, w Budapeszcie nie jest drogo jeśli porównamy to miasto do innych europejskich stolic. Oczywiście “drogo” dla każdego oznacza co innego, ale dla przeciętnego Polaka pobyt w Budapeszcie nie zrujnuje portfela, bo ceny są tam bardzo zbliżone do naszych, choć raczej niższe niż w Warszawie czy Krakowie.
Co fajnego jest w Budapeszcie?
Co fajnego jest w Budapeszcie? :) To że jest blisko, że można tam szybko i w miarę tanio dolecieć a nawet dojechać samochodem, że ma piękną starówkę, widoki zarówno z prawej i lewej strony Dunaju, że ma ciepłe źródła w których można się wykąpać… I tak można by wymieniać i wymieniać :)
Jaka rzeka płynie przez Budapeszt?
Przez Budapeszt płynie jedna z największych rzek w Europie – Dunaj. Dunaj dzieli Budapeszt na dwie przepiękne części Buda i Peszt. Poza tym Dunaj przepływa też m.in. przez Wiedeń, Bratysławę, a płynie z Niemiec (gdzie ma źródło) przez Austrię, Węgry, Słowację, Serbię, Rumunię, Bułgarię, Chorwację i Ukrainę.
Jaka jest pogoda w Budapeszcie?
Ogólnie rzecz biorąc pogoda w Budapeszcie jest bardzo zbliżona do pogody w Polsce, lekko w stronę cieplejszego klimatu. Latem średnia maksymalna temperatura osiąga 27 stopni Celsjusza, a zimą dochodzi do -3 stopni Celsjusza. Również latem jest największa szansa na bezchmurne niebo, a największa szansa na deszcz przypada od maja do sierpnia (7-8 dni deszczowych w miesiącu). Zimą opady śniegu nie są zbyt obfite (3-4 dni śnieżne w miesiącu).
Kiedy najlepiej odwiedzić Budapeszt?
Jeśli chodzi o pogodę to Budapeszt najlepiej jest odwiedzić od późnego maja do połowy września, bo wtedy temperatury są najwyższe (od 17 do 22 stopni Celsjusza średnia temperatura, maksymalna od 22 do 27 stopni Celsjusza), czyli bardzo podobnie jak w Polsce (nawet ciut cieplej). Zachmurzenie jest też wtedy najmniejsze, ale z kolei jest największa szansa na opady (około 20-30%).
Ile kosztuje obiad w Budapeszcie?
Obiad w Budapeszcie kosztuj zależnie od tego gdzie się udamy. Obiad w przeciętnej restauracji to koszt około 40-70 zł czyli bardzo podobnie, a nawet lekko taniej niż w podobnych miejscach w Polsce. Ceny w McDonald są porównywalne :)
Ile dni trzeba spędzić w Budapeszcie?
Nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie ile dni trzeba spędzić w Budapeszcie :) Zarówno w jeden dzień da się już coś zobaczyć. 3-4 dni będą optymalne. Również jeśli planujesz zostać w samym Budapeszcie 7 dni też nie będziesz się nudzić. My rekomendujemy jednak, aby dobrze poznać to miasto spędzić tutaj minimum 3-4 dni.
Jak poruszać się po Budapeszcie?
Po Budapeszcie najlepiej jest poruszać się pieszo. Większe odległości można pokonać tramwajem lub najstarszą linią metra w Europie :) Można oczywiście poruszać się też taksówkami, jednak zdecydowanie polecamy Wam zwiedzanie Budapesztu na pieszo.
Co robić w Budapeszcie gdy pada?
Jeśli pada w Budapeszcie to spokojnie można skorzystać z jednych z licznych term w Budapeszcie. Nawet jeśli będziemy chcieli skorzystać z basenów zewnętrznych, to taka kąpiel w ciepłej wodzie powoduje, że żaden deszcz nie jest straszny :) My polecamy głównie termy Széchenyi Fürdő. W trakcie deszczu można też zwiedzić budynek parlamentu, halę targową Vásárcsarnok czy chociażby skorzystać z najstarszej linii metra :)
Co robić w Budapeszcie wieczorem?
Wieczorem w Budapeszcie najlepiej udać się nad Dunaj, aby z Budy zobaczyć przepiękny widok na oświetlony budynek Parlamentu w Budapeszcie. Naszym zdaniem to must have pobytu w Budapeszcie!
Co można zjeść w Budapeszcie?
Jeśli lubicie kosztować lokalnej kuchni to warto spróbować będąc w Budapeszcie takich przysmaków jak gulasz węgierski (koniecznie!), zupy rybnej (tutaj nie każdy już się skusi ;)), leczo oraz langosza. Na słodko koniecznie musicie spróbować kurtosza, czyli taki nasz kołacz.
Czy Budapeszt jest bezpieczny?
Tak, naszym zdaniem Budapeszt jest bezpiecznym miastem, zwłaszcza jeśli mówimy o miejscach turystycznych. Oczywiście jak w każdym mieście turystycznym trzeba uważać na naciągaczy, kieszonkowców, taki podróżniczy standard. Jednak samo miasto jest bezpieczne, nie trzeba się bać przesadnie przemieszczania się po zmroku czy większych przestępstw kryminalnych.