Valley of Temples to miejsce dla którego warto przylecieć na Sycylię! Najlepiej zachowane, imponujace rozmiarami świątynie przetrwały wiele i zapadają w pamięć na długo.
Długo zastanawialiśmy się czy warto pojechać do Doliny Świątyń (Valle dei Templi) oraz “Schodów Turków” (Scala dei Turchi). Argumentów “za” było dużo, ale po drugiej szali postawiliśmy długą i męczącą trasę. Czy warto jechać ponad trzy godziny w jedną stronę, a potem tyle samo wracać? Trzy godziny samochodem z niemowlakiem, aby na miejscu spędzić godzinkę-dwie. To nie brzmi zbyt entuzjastycznie, prawda?
Do tej pory nie wiemy co nami kierowało, że jednak się zdecydowaliśmy; może to ten wrodzony instynkt podróżnika? ;) A ten kto nas chociaż trochę zna, ten wie, że każdy wyjazd próbujemy wykorzystać maksymalnie, więc postanowiliśmy spróbować.
Droga okazała się nie najgorsza. Jechaliśmy dużą część trasy autostradą, kierujący się z Syrakuzy w kierunku Katanii, a stamtąd na zachód wyspy. Alternatywnie, można ominąć autostradę i z Syrakuzy jechać bezpośrednio na zachód, ale my tym razem, wyjątkowo wybraliśmy szybszą trasę ponad ładne widoczki (tak zakładamy, bo do końca nie wiemy jak by było).
Dodatkowym urozmaiceniem była możliwość obserwowania Etny. Etny aktywnej, prykającej co jakiś czas, aby pokazać kto tu rządzi ;) Chcieliśmy kilka razy się zatrzymać, aby zrobić zdjęcia, ale na trasie nigdzie nie ma punktów widokowych. Smutno, ale jedziemy dalej, pocieszamy się kilkoma fotami zza szyby samochodu i grozimy jej, że jeszcze do niej wrócimy.
Droga dłużyła nam się niemiłosiernie. Po zjeździe z autostrady było jeszcze gorzej, bo zaczęły się różne utrudnienia na drogach, więc lekko nie było. Postanowiliśmy świątynie zobaczyć później, a na początek pojechać na malownicze “schody”.
>> Zobacz również: Sycylia – nasze wszystkie wpisy.
Scala dei Turchi
Scala dei Turchi, po polsku “Schody Turków” to nic innego jak wysokie (sięgające 90 metrów), wapienne klify, które wyglądają właśnie jak… schody! :) No to schody mamy wyjaśnione :) A dlaczego tureckie? Ponieważ było to miejsce, w którym chronili się tureccy piraci, ot zagadka rozwiązana.
Polecamy pojechać na pobliski punkt widokowy, z którego można podziwiać te bajeczne klify. Podziwiał je również nasz nowy sycylijski, czworonożny kolega :)
Dolina Świątyń w Agrigento
Ok, nie dolina i nie w Agrigento, ale tak jest prościej :) Nie spodziewajcie się, ze zobaczycie świątynie w centrum miasta, ani w dolinie. Wręcz przeciwnie! Objeżdżając Agrigento naszym oczom ukazały się duże świątynie na wzniesieniu, więc aż zaczęliśmy się zastanawiać czy to na pewno słynne Valle dei Templi.
Pojechaliśmy na parking przy wejściu od strony wschodniej. Parking oczywiście płatny, pusty, a na ulicy na zakazie stało oczywiście tyle samochodów, że przysłowiowej igły się nie wciśnie. Na tym tłum turystów się skończył i po wejściu do środka stwierdziliśmy, że to pewnie samochody pracowników :)
Wejście na teren parku archeologicznego kosztuje 10 EUR od osoby i były to chyba najlepiej wydane 10 EUR podczas całego naszego wyjazdu! Oczywiście, można wydać i więcej jak ktoś ma ochotę, inwestując w przejażdżkę pojazdem, który przewiezie nas przez całą drogę (do teraz nie wiemy czy w ogóle się zatrzymuje po drodze przy świątyniach) ;-)
“Dolina” jest imponującym obszarem o powierzchni 1800 hektarów, na której znajdziemy jedne z najlepiej zachowanych świątyń greckich! Przetrwały one w bardzo dobrym stanie (nawet trzęsienie ziemi!!!). Park podzielony jest na dwie części: wschodnią i zachodnią, a ich granicę wyznacza droga, nad którą zbudowany jest most dla zwiedzających.
Świątynie, które trzeba tutaj zobaczycie to:
Świątynię Zgody (Tempio della Concordia) – najlepiej zachowana, najładniejsza, najbardziej imponująca! Zbudowana w V w.p.n.e (!). Zastanawiający jest fakt, iż przetrwała tyle wieków w tak dobrym stanie. Jest to prawdopodobnie zasługą m.in. gruntu na którym została wybudowana, a dokładniej gliny znajdującej się w głębi ziemi, która amortyzowała trzęsienia ziemi. Optymiści twierdzą, że Grecy byli tego świadomi na etapie budowania świątyni, ale jak było na prawdę tego się pewnie nigdy nie dowiemy :)
No i oczywiście panorama :)
Świątynię Hery (Tempio di Giunone) – pierwsza świątynia, jeśli zwiedzacie od strony wschodniej. Trochę ukryta za drzewami, aby ją zobaczyć w pełnej okazałości trzeba trochę wspiąć się po schodach. Nie jest tak dobrze zachowana, została zniszczona podczas trzęsienia ziemi, ale i tak to co widzimy jest imponujące. Na kolumnach można dostrzec czerwone barwy – są to skutki podpalenia przez Kartagińczyków w V w.p.n.e.
Świątynię Heraklesa (Tempio di Ercole) – jest to najstarsza świątynia na tym obszarze.
Świątynię Zeusa (Tempio di Giove) – świątynia znajduje się w zachodniej części parku. Ta nieskończona konstrukcja miała być największą na świecie świątynią dorycką. Nie zobaczymy tutaj zachowanych, stojących, wysokich na 20 metrów kolumn, ale w przeciwieństwie do innych świątyń w parku, tutaj możemy niemalże zajrzeć do środka. Jest wyznaczona ścieżka wśród ruin świątyni.
Poza świątyniami, na obszarze parku znajdują się m.in. ogród Kolymbetra, Villa Aurea, nekropolia oraz mała restauracja.
Dolina Świątyń to miejsce, które gorąco polecamy. Byliśmy tam po południu, trafiliśmy na fantastyczną pogodę i udało nam się zrobić kilka zdjęć bez innych zwiedzających, co zapewne jest niemożliwe w sezonie. Bez pośpiechu mogliśmy spacerować, podziwiać widoki na okolicę i poznawać historię tego wyjątkowego miejsca.
Zdecydowanie warto było jechać te 3 godziny :)
Zobacz galerię zdjęć z Agrigento, Valle dei Templi >>>
Polecamy również nasze podsumowanie i praktyczne porady oraz wszystkie wpisy o Sycylii.