Na Sycylii spędziliśmy pełny tydzień. Co dokładniej robiliśmy? Jak wyglądała nasza trasa? Co warto zobaczyć poza oczywistą Etną?
Wszystko podsumujemy w tym wpisie. Znajdziecie tutaj też kilka praktycznych wskazówek.
W tym tekście przeczytasz o:
Co warto zobaczyć na Sycylii?
Wybierając się na Sycylię nie spodziewaliśmy się, że jest tutaj aż tyle ciekawych miejsc do zobaczenia. Na początku planując naszą podróż myśleliśmy o objechaniu całej wyspy w jeden tydzień. Im bliżej wyjazdu, tym bardziej byliśmy dalej od tego pomysłu.
I dobrze! Bo nawet będąc na południowo-wchodniej części jest co robić i przez dwa tygodnie. Serio :) Z topowych punktów, które naszym zdaniem koniecznie musicie odwiedzić, będąc w tej części Sycylii, to:
- Valley of Temples w okolicy Agrigento. Kiedyś byliśmy w Atenach na Akropolu. Strasznie nam się tam nie podobało… sterta gruzu, wszystko zakryte rusztowaniami, dziki tłum, nic ciekawego. Agrigento to zupełnie co innego, duża otwarta przestrzeń (pomijając, że byliśmy zupełnie poza sezonem), ale przede wszystkim świetnie zachowane świątynie. Tak, świątynie. Nie jedna, nie dwie! ;)
- Ciekawą opcją jest spacer w okolicach tajemniczych grobowców wykutych w skale, czyli Necropoli di Pantalica. Idealne miejsce na odpoczynek od miejskiego zgiełku (o który na Sycylii nie trudno) i od dzikich tłumów w sezonie.
- Głupio było by nie wspomnieć o Etnie. I choć nasza wyprawa nie zakończyła się pełnym sukcesem, to być na Sycylii i nie być na Etnie to jak być w Krakowie i nie zobaczyć Sukiennic ;)
- Warto również zahaczyć na dłużej o Syrakuzy. Z dwóch powodów. Po pierwsze, wyspa Ortygia, stara część Syrakuzy, przepiękna starówka i klimatyczne uliczki. Po drugie, Park Archeologiczny w którym możemy zobaczyć m.in. grecki amfiteatr na nawet 24 tysiące ludzi (!), czy słynne Ucho Dionizjosa.
- Nieoczywistym punktem na mapie może być miejscowość Noto. Typowo barokowe miasteczko, które nas po prostu oczarowało. A gdy dodamy jeszcze do tego spokojne popołudnie na przepięknym ryneczku w pobliskim Marzamemi, to mamy już dzień idealny :)
- Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o jednym miejscu… Taormina. Pięknie położony amfiteatr grecki, ładna miejscowość… choć nie do końca rozumiem ten wszechobecny zachwyt nad Taorminą. Warto jednak pamiętać o tym miejscu i samemu się przekonać niż później żałować.
Mapa polecanych atrakcji na Sycylii
Te i inne punkty możecie znaleźć na poniższej mapie:
Pamiętajcie, że opieramy się tutaj tylko i wyłącznie na naszych doświadczeniach i miejscach w których sami byliśmy :)
A prawdziwe włoskie lody?
No właśnie! Jak moglibyśmy pominąć prawdziwe włoskie lody?! Pamiętacie jak byliśmy w Rzymie i testowaliśmy lodziarnie? :)
Tak, kochamy prawdziwe włoskie lody :)
Niestety na Sycylii nie mieliśmy zbyt wiele okazji do testowania. Tak, znowu winny jest tutaj brak sezonu turystycznego :) Większość miejsc była po prostu pozamykana, szczególnie te polecane.
Bardzo zawiodły nas lody w Taorminie, niby domowe, niby zachwalane, a jednak to nie to. Niedosyt pozostał.
Spokojnie jednak możemy polecić Wam lokalną sieciówkę Gelati Bianca, którą możecie znaleźć w Syrakuzy, w kilku punktach miasta. Bardzo dobre lody, różne smaki. Szczęście w nieszczęściu (lub odwrotnie ;-)) ich główna siedziba była całkiem niedaleko naszego noclegu, wiec lody braliśmy nawet na wynos, liczone w kilogramach… mniam! :)
Kilka informacji praktycznych
O czym należy pamiętać przed podróżą na Sycylię?
- Sycylia jest częścią Włoch, tak więc należy do Unii Europejskiej. Dzięki temu możemy dotrzeć tam jedynie na podstawie naszego polskiego dowodu tożsamości, nie potrzebujemy paszportu.
- Podobnie jak w całych Włoszech, tak i tutaj gniazdka elektryczne nie różnią się niczym od naszych polskich… ale tylko potencjalnie. W naszym miejscu noclegowym spotkaliśmy dziwne trzy-bolcowe gniazdka (choc były też normalne jak w Polsce), jakich wcześniej we Włoszech nie widzieliśmy. Na szczęście każde takie gniazdko miało odpowiednia przejściówkę, więc każdy sprzęt działał bez problemu.
- Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to Sycylia jest… względnie bezpieczna. Wiadomo, mafia i te sprawy, ale to już było kilka lat temu ;) Obecnie turyście powinni obawiać się jedynie drobnych kradzieży, głównie w Palermo i na zatłoczonych plażach. Często spotykaliśmy się również z poradami, aby nie parkować auta na podejrzanych uliczkach i już na pewno nie zostawiać nic na wierzchu w zamkniętym aucie.
- Drogi na Sycylii są dobrze rozwinięte i dobrze oznaczone, niemniej nasza nawigacja gubiła się kilka razy. Głównie z powodu nowych dróg, których chyba nikt na mapy jeszcze nie wprowadził ;) Ważne jest to, że część autostrad na Sycylii jest płatna! Nie są to duże pieniądze, ale warto zwrócić na to uwagę. Do darmowych odcinków należy m.in. ten pomiędzy Katanią i Rosolini (południe) oraz Katanią i Palermo (zachód).
- Na Sycylii walutą jest oczywiście Euro. W większości miejsc płaciliśmy kartą płatniczą i nie było z tym najmniejszego problemu. Kupując wstępy do atrakcji musicie się już liczyć jednak bardziej z płatnością gotówką.
- Sycylia to wyspa, wiadomo. Najłatwiej więc dostać się tam samolotem. Obecnie dostępnych jest wiele połączeń z Polski, w tym bezpośrednich. Głównie za sprawą letnich czarterów z biur podróży i tanich przewoźników. My lecieliśmy Wizz Air’em z Warszawy do Katanii. Polecamy :) Choć istnieje również możliwość dopłynięcia tam promem bezpośrednio z Włoch.
- Na miejscu najlepiej naszym zdaniem jest poruszać się samochodem. A ten trzeba wynająć ;) Polecamy nasz poradnik jak wynająć samochód na wakacje.
- Ceny produktów w sklepach są zbliżone do naszych polskich, oczywiście z lokalnymi różnicami. Bynajmniej nie ma powodu jechać z walizką pełną jedzenia ;)
- Przed wyjazdem koniecznie należy zaopatrzyć się w EKUZ (wydawany przez NFZ za darmo) oraz ubezpieczenie podróżne.
Pytania? Komentarze? :)
Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania odnośnie Sycylii, śmiało pytajcie w komentarzach. Postaramy się odpowiedzieć na nie wszystkie! :)
Polecamy również nasze wszystkie wpisy o Sycylii.