Inaczej już po prostu się nie da! Jeszcze jakiś czas temu nie do pomyślenia było, aby w dalszą podróż pojechać bez drukowania swojego biletu, ani potwierdzenia rezerwacji, ani listy najlepszych atrakcji w okolicy… To wszystko zmieniły nasze smartfony, dostęp do internetu i aplikacje mobilne, które mogą się przydać w trakcie podróżowania…
Jeszcze bardzo dobrze pamiętam jak dosłownie kilka lat temu przed wyjazdem denerwowałem się kiedy drukarka na kilka godzin przed wylotem odmówiła posłuszeństwa, a ja nie mogłem wydrukować potwierdzenia rezerwacji z Bookingu, rezerwacji samochodu, a już nie wspominając o odprawie online chociażby w Ryanair czy Wizz Air.
Oczywiście przechowywanie biletów czy potwierdzenia rezerwacji noclegu to nie jedyna rzecz którą ułatwiają nam w obecnych czasach smartfony, dlatego w tym krótkim tekście chcemy wam pokazać aplikacje, z których korzystamy zarówno przez, w trakcie podróży, jak i na co dzień. Są to aplikacje, które ułatwiają nam podróżowanie, pozwalają zaoszczędzić sporo czasu, pieniędzy, a nawet noszenia wspomnianych potwierdzeń i wydruków.
W tym tekście przeczytasz o:
Lista najlepszych aplikacji podróżniczych
Jest to oczywiście lista bardzo subiektywna, bo zawiera tylko i wyłącznie aplikacje, które znamy, z których korzystaliśmy, bądź nadal korzystamy. W poniższym zestawieniu znajdziecie również takie, z których myśleliśmy, że będziemy korzystać, ale okazują się po prostu zbędne lub po prostu o nich zapominamy w trakcie podróży… ale gdzieś tam na naszych telefonach ciągle są zapisane i może Wam się bardziej przydadzą (w pewnych kwestiach pozostajemy tradycjonalistami, o czym piszemy poniżej) ;-)
Kolejność losowa :) Wszystkie aplikacje w poniższym zestawieniu są darmowe!
Aplikacje linii lotniczych
Nasze dalsze podróże, to zazwyczaj te lotnicze. Więc zaczniemy faktycznie od aplikacji linii lotniczych, których podstawowym zadaniem jest przechowywanie naszego biletu. Niestety nie udało nam się znaleźć żadnej fajnej aplikacji, do której zawsze bez problemu moglibyśmy importować bilety wszystkich linii lotniczych. Dlatego też, za każdym razem po prostu instalujemy aplikację danej linii lotniczej czy to Lufthansy czy to British Airways czy Wizz Air itd…
Kiedyś korzystaliśmy z aplikacji PassWallet jednak kilka razy nie udało nam się zaimportować tam biletów, a sam proces dodawania biletów nie był zazwyczaj “automatyczny” i zbyt intuicyjny. Jeżeli to możliwe, to dodajemy bilety do Wallet na iOS, ale jednak nie wszystkie się udaje, a i wyszukiwanie biletu wśród wielu kart i innych biletów jest czasochłonne. Dlatego po prostu za każdym razem korzystamy już z aplikacji mobilnej danej linii lotniczej (w gruncie rzeczy nie ma ich aż tak dużo).
Może nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie, ale zazwyczaj takie aplikacje dają nam szereg dodatkowych możliwości jak odprawa on-line, rezerwacja miejsca, czy aktualne informacje nawet o zmianie bramki czy rozpoczęciu boardingu.
Noclegi, czyli Booking i Airbnb
Jedną z najważniejszych aplikacji dla podróżnika, jest na pewno ta odpowiedzialna za noclegi :) My zazwyczaj szukając noclegu korzystamy z Booking.com i Airbnb, dlatego mamy zainstalowane i używamy głównie te dwie aplikacje. Korzystanie z aplikacji w tym wypadku jest o wiele wygodniejsze niż z webowej wersji strony internetowej.
Pobrać je możecie tu i tu na Androida lub tu i tu dla iOS
Jeżeli korzystacie z innego dostawcy to prawdopodobnie on również ma własną aplikację mobilną. Nawet jeśli nie, to zapewne w 99% przypadkach nie trzeba takiej rezerwacji i tak drukować, ponieważ nawet zwykły PDF zapisany na telefonie lub wiadomość email będzie wystarczająca. I nie chodzi tutaj już tylko o ekologię, ale po prostu o wygodę :)
Drobna uwaga! Pamiętajcie o tym, że jeżeli macie zapisane coś “na mailu” to miejcie pewność że ten konkretny e-mail jest zapisany offline na telefonie! Bo jeżeli pojedziecie gdzieś gdzie mogą być problemy z internetem i okaże się, że akurat ten jeden e-mail się nie zapisał, to możecie mieć troszeczkę stresu… lepiej takie rzeczy zapisywać off-line od razu, tak na wszelki wypadek ;)
Bonus: jeśli zarejestrujecie się pod tym linkiem na Airbnb to dostaniecie 100 zł na pierwszą rezerwację! :)
Prognoza pogody – Meteo.pl
Warto też wspomnieć o aplikacji do pogody. W Polsce na co dzień korzystamy z Meteo.pl, a dokładniej Meteo ICM na Androida i UM Meteo na iOS. Pogoda ta jest krótkoterminowa, na pierwszy rzut oka może mieć skomplikowane wykresy, ale z naszego doświadczenia na 24h do przodu ma bardzo dokładne dane. Dzięki temu możemy zaplanować co, kiedy i jak zwiedzamy. Jeśli chcemy podejrzeć prognozę pogodę u naszych sąsiadów to jest to możliwe tylko w wersji www.
Natomiast za granicą zazwyczaj korzystamy po prostu z pogody w wyszukiwarce Google. Wystarczy wpisać “pogoda” lub “pogoda Miasto”. Pokazuje ona całkiem dokładne (co do godziny) prognozy na najbliższe dni, również jeżeli chodzi o słońce i deszcz oraz siłę wiatru. Zresztą kursy walut też sprawdzamy tylko w Google (wystarczy wpisać np. “200 USD” lub “200 PLN to USD”), a ostatecznie kalkulatorem ;-)
Dodatkowo, zawsze przed wyjazdem dodajemy miasta w których będziemy do Pogody na iOS, aby móc na szybko sprawdzić prognozę z innego źródła (tak na wszelki wypadek).
Czasem oczywiście warto też korzystać z lokalnych informacji pogodowych chociaż zazwyczaj są już to po prostu strony internetowe. Warto na nie zaglądać, szczególnie jeżeli na przykład chcemy wybrać się na trekking w góry czy na przykład oglądać zorzę polarną na Islandii ;)
Aplikacje jako przewodniki
Tutaj jest już trochę ciężej. Chyba za bardzo jednak lubimy korzystać z papierowego przewodnika, szczególnie przywiązani jesteśmy do Lonely Planet. Ten mamy zawsze ze sobą i jakoś nie jesteśmy w stanie przekonać się do wersji mobilnej. Być może dlatego, że przewodnik musi być zawsze pod ręką, a smartfon w tym czasie odpowiedzialny jest za tonę innych spraw?
Jednak coś tam na naszych smartfonach siedzi :)
Jest to np. TripAdvisor, choć dawno go już nie używaliśmy, bo coraz częściej wykorzystujemy po prostu mapy Google jeśli chodzi o restauracje, sklepy i tym podobne.
Możemy Wam polecić też darmową aplikację Guides by Lonely Planet lub Google Trips, ale często zapominamy o ich korzystaniu, choć można znaleźć tam również ciekawe i praktyczne informacje.
Zazwyczaj podczas każdej dalszej wyprawy korzystamy natomiast z Moje mapy Google, do których wcześniej przed wyjazdem dodajemy pinezki (+ ew najważniejsze, podstawowe informacje), a już na miejscu planujemy podróż pomiędzy konkretnymi punktami.
Nawigacja, czyli Sygic, Google Maps i Maps.me
Nawigacja! Zarówno do samochodu jak i na piesze wędrówki, nie można o niej zapomnieć. Czasy podróżowania z mapą samochodową chyba już odeszły w niepamięć.
Do tej pory, szczególnie za granicą, korzystamy z nawigacji Sygic w wersji płatnej, choć istnieje również wersja bezpłatna, która jak najbardziej jest wystarczająca. Plusem Sygica są naprawdę fajne i dokładne mapy. Osobiście dla mnie sam interfejs podczas jazdy samochodem jest bardziej intuicyjny od tego w Mapach Google.
Jednak najważniejszą przewagą Sygica nad Google Maps, jest to, że możemy ściągnąć mapy do używania ich off-line. W Google też jest to możliwe, jednak działa to zupełnie inaczej i jeśli chcielibyśmy ściągnąć np. całą Polskę to jest to dość czasochłonne.
Praktycznie jedynym minusem względem map Google jest to, że nie ma tutaj aktualnych informacji o korkach (choć można dokupić dodatkową opcję, pokazującą również takie dane). Jeśli jednak jeździcie samochodem za granicą, tym bardziej w odległych krajach jak np. Kuba, Wietnam czy Dominikana, to i tak raczej nie będziecie mieć internetu (a jeśli już będziecie mieli, to i tak nie będziecie z niego korzystać aby uniknąć korków, szkoda transferu). Po Polsce zazwyczaj korzystamy automatem z Map Google.
Sygic’a możecie pobrać tutaj (Android) i tutaj (iOS).
Bardzo fajną aplikacją na pewno jest też MAPS.ME. Nie nadaje się ona do nawigacji samochodowej, ale jest świetna jeżeli idziecie na trekking bądź poruszacie się po mieście i szukacie konkretnych punktów, bądź nawet konkretnych ścieżek. Mapy te po prostu perfekcyjnie odwzorowują teren, znajdziecie tam nawet najmniejsze ścieżki pomiędzy budynkami czy w parkach.
Google Pay i Apple Pay
Warto wspomnieć też o aplikacjach do codziennego użytku. Bo na co dzień nie posługujemy się już kartami płatniczymi, a korzystamy właśnie z Google Pay i Apple Pay.
Tym samym również za granicą super jest korzystać z takiego rozwiązania, bo po co na tłocznych skwerach czy w kolejkach po bilety kusić potencjalnych kieszonkowców naszym portfelem? A telefonem i tak cały czas machamy robiąc kolejne selfie i stories na IG ;-)
Oczywiście zawsze warto mieć gotówkę czy tradycyjną kartę, ale coraz częściej, również za granicą, płatności zbliżeniowe czy właśnie przez te apki są jak najbardziej możliwe.
Netflix i Spotify
O przyziemnej rozrywce też trzeba pomyśleć, nawet wysoko w chmurach ;) Dlatego też warto pamiętać o np. Netlixie i Spotify (choć my jeszcze całkiem niedawno używaliśmy Tidala). Te aplikacje zapewne i tak macie na swoich telefonach, ale przed podróżą pamiętajcie koniecznie o ściągnięciu treści offline. Internet na miejscu może okazać się “za słaby” lub okazuje że nie ma polskich wersji językowych czy nawet polskich napisów gdy korzystacie z “lokalnego” internetu (pomóc może również VPN).
Aplikacje do obsługi drona
Ponieważ zdarza nam się latać dronem, mamy też zestaw aplikacji dronowych. Więc szybko w dwóch słowach o nich (pomijając oczywiście samą aplikację do sterowania dronem).
Dzięki DroneRadar poznamy w Polsce strefy i miejsca, w których możemy lub nie możemy latać. Solar Activity podpowie nam, w który dzień lepiej latać, a w który możemy mieć problemy i zakłócenia w połączeniu z dronem. Poza tym warto poszukać też lokalnych aplikacji, które pomogą nam z wyborem bezpiecznego miejsca do latania (zgodnego z przepisami :-)).
Informacje praktyczne, czyli iPolak i Autem za granice
iPolak i Autem za granicę są na naszych telefonach praktycznie od samego początku. Zawierają one praktyczne informacje dla podróżujących, które są zawsze pod ręką.
Możecie też zainstalować aplikację Prawa pasażera, która również zawiera sporo przydatnych i rzetelnych informacji, które dobrze mieć pod ręką w szczególnych przypadkach. Choć dobrze by było, aby nigdy się nie przydała ;)
Tłumacz Google
Próbowaliśmy różnych rozwiązań, ale w tej kwestii Google nie ma sobie równych. Tłumacz Google jest zdecydowanie przydatną aplikacją w podróżach, szczególnie do tych krajów, gdzie trudno dogadać się w języku który znamy.
Podstawowe funkcje tłumaczenia dostępne są off-line, bez połączenia z internetem, pamiętajcie tylko aby wcześniej ściągnąć odpowiednie wersje językowe na telefon :)
Kilka razy ratowało nas również tłumaczenie tekstu, któremu robimy zdjęcie, a Tłumacz Google odczytuje tekst i tłumaczy na polski lub angielski – bardzo przydatna funkcja!
Zdjęcia Google
No i na koniec… również Google ;) Aplikacja Zdjęcia Google zintegrowana jest automatycznie z Dyskiem Google. Jeśli zgodzimy się na kompresję zdjęć (spokojnie możecie to zrobić) to otrzymujemy nieograniczoną powierzchnię w chmurze Google. Dzięki temu (jeśli mamy to ustawione) po każdym połączeniu z wi-fi automatycznie synchronizują się zdjęcia z naszego telefonu. Oznacza to, że jeżeli coś by się stało z telefonem w trakcie wyjazdu, to mamy automatyczne kopie zdjęć w chmurze, oczywiście o ile co jakiś czas w trakcie wyjazdu łączymy się z wi-fi.
A co jeśli sprzęt zawodzi?
Niestety, nawet najnowsze smartfony nie są niezawodne, a i pamiętajmy, że wypadku chodzą po ludziach, więc warto zawsze się zabezpieczyć przed utratą danych, a nawet sprzętu. Nam zdarzyło się kilka razy, że straciliśmy dane, aplikacje i w takich sytuacjach warto mieć zrobiony backup lub plan B. Pamiętajcie, aby co jakiś czas robić kopię zapasową i przesyłać dane do chmury.
Zawsze też oboje mamy zainstalowane wspomniane wyżej aplikacje, a ważne dokumenty przed wyjazdem przesyłamy do chmury, aby mieć do nich dostęp w sytuacjach awaryjnych.
Wasze aplikacje…
Dajcie koniecznie znać w komentarzach jakich aplikacji Wy używacie! Może przyda się też innym :)