Jak podróżować i czy w ciąży można latać samolotem? Czy w ogóle można podróżować w ciąży? No bo przecież ciąża to… choroba? W tym wpisie postaramy się podsumować wszystkie nasze praktyczne porady o tym jak najlepiej i kiedy podróżować w ciąży, bo nie ma nic piękniejszego niż możliwość poznawania naszego świata w dwupaku ;)
Pamiętacie nasz wpis podsumowujący rok 2015? Pisaliśmy tam m.in. o planach na kolejny rok, w tym również o tym, że czeka nas sporo zmian w życiu prywatnym. Jeżeli śledzicie nas na FB lub Instagramie to pewnie domyślacie się o co chodziło :) Otóż na początku lipca zostaliśmy rodzicami przecudnej Oliwii – tak więc mamy Baby on Board! :)
Zapewne każdy rodzic się z nami zgodzi, że narodziny dziecka to wspaniałe wydarzenie, które zmienia całe życie, a wręcz nadaje mu jeszcze większy sens! :)
Ale nie jest to wpis o porodzie i życiu we trójkę. Dzisiaj opiszemy Wam jak przez te 9 miesięcy poprzedzające poród można podróżować (chociaż w naszym wypadku było to tylko 8 miesięcy ;) ).
W tym tekście przeczytasz o:
Czy podróżować w ciąży?
Na początku nie może zabraknąć disclaimer’a – zawsze, ale to zawsze, skonsultujcie się z lekarzem, czy w Waszym przypadku możliwe jest podróżowanie w ciąży. Poniżej opisujemy jak wyglądały nasze podróże w ciąży, jednak należy pamiętać, że każda kobieta i ciąża jest inna i coś co jednej przychodziło łatwo, niekoniecznie takie będzie dla innej osoby.
Kiedy mówiłam o ciąży, wiele osób pytało “Co z Waszym blogiem?”, “To teraz przez 9 m-cy nigdzie nie będziecie się ruszać?” itp. Nic z tych rzeczy! Ciąża to był okres, w którym kontynuowaliśmy wyjazdy chociaż były one bliższe i mniej intensywne. Lataliśmy samolotami za granicę, jeździliśmy autem po Polsce i płynęliśmy promem. Co więcej, ciąża właśnie sprzyjała podróżowaniu i odkrywaniu nowych miejsc, bo skutecznie ograniczała zakres lokalizacji, gdzie można pojechać ;-) Wreszcie mieliśmy motywację, aby poszukać miejsc w Polsce, w których jeszcze nie byliśmy. Pod koniec ciąży dalekie wojaże zastąpiliśmy wieloma wyjazdami weekendowymi.
Ciąża to jedna, wielka niewiadoma – nie da się przewidzieć, jak kobieta będzie się czuła w każdym z trymestrów, co będzie dokuczać, na co będzie miała ochotę, co może być często uciążliwe dla osób towarzyszących. Tym bardziej może być ciężko zaplanować wyjazd :) Niemniej jednak, można założyć, że to drugi trymestr jest najrozsądniejszy na podróżowanie – znikają dolegliwości I trymestru, a brzuch nie jest jeszcze na tyle duży aby odbierał całą przyjemność z podróżowania.
Ciąża to nie choroba, to nie jest czas kiedy mamy się maksymalnie ograniczać i siedzieć w domu, co może być tylko bardziej frustrujące dla przyszłej matki. Można się dalej spełniać zawodowo, znaleźć czas na aktywność fizyczną, podróżować i rozwijać własne pasje. Należy jednak mierzyć siły na zamiary i konsultować się z lekarzem. Poniżej opisujemy kilka wskazówek jak, kiedy i czym podróżować :) O tym gdzie można jechać i korzyściach z wyjazdów w ciąży napiszemy później.
Czym podróżować i czy w ciąży można latać samolotem?
Pytanie o możliwość podróżowania/latania samolotem w ciąży pojawia się chyba najczęściej. My podróżowaliśmy sporo, zarówno samolotem jak i samochodem.
W przypadku pierwszego, mówi się, że najlepiej latać w drugim trymestrze. W pierwszym trymestrze dużo kobiet ma obawy, że może to źle wpłynąć na kształtujące się organy małego człowieka (urządzenia na lotnisku, promieniowanie kosmiczne, zmiany ciśnień…) lub sama podróż dla matki może być męcząca (mdłości, nudności, bóle głowy, opuchlizna itp). W ostatnim trymestrze zwraca się uwagę na niedogodności związane ze zwiększonymi gabarytami i dyskomfortem jak również możliwością przedwczesnego porodu.
Jeśli chodzi o przechodzenie przez bramki – kobieta w ciąży ma prawo odmówić tego rodzaju kontroli na lotnisku i wtedy będzie poddana kontroli przez pracowników lotniska. Nam się nawet zdarzyło, że bez naszej interwencji zapraszali nas do osobnych wejść, aby chociażby uniknąć stania w długich kolejkach (korzysta oczywiście cała rodzina :) ). Promieniowaniem kosmicznym nie ma co się przejmować, bo tak naprawdę jesteśmy na to narażeni nawet będąc na ziemi.
W gruncie rzeczy najważniejsze jest nastawienie kobiety, a osobiście uważam, że to właśnie stres i nerwy mogą najbardziej zaszkodzić dziecku. Jeżeli będziemy miały nieprzespane noce, nie będziemy w stanie nic zjeść a sama myśl, że mamy odbyć podróż samolotem będzie nam spędzać sen z powiek, to lepiej zastanowić się czy jest sens jechać w takim stresie.
Przed pierwszym lotem próbowałam znaleźć jakieś rzetelne badania czy informacje na temat wpływu lotów na kobiety w ciąży, jednak chyba nikt takich badań się nie podjął, a natknęłam się jedynie na badania na stewardesach. Jednak nie jest to reprezentacyjna próbka, bo pamiętajmy, ze poza samymi lotami, pod uwagę trzeba wziąć również ich warunki pracy, zmiany klimatu i stref czasowych itp, które znacząco mogą wpłynąć na przebieg ciąży.
Ważne! Linie lotnicze mogą odmówić wpuszczenia na pokład kobiet w zaawansowanej ciąży lub wymagać dodatkowego zaświadczenia, więc warto przed lotem sprawdzić, do którego tygodnia ciąży przewoźnik pozwala latać. Np. PLL LOT wymaga formularza MEDIF powyżej 32 tygodnia ciąży, a Ryanair może odmówić wpuszczenia na pokład ciężarnej powyżej 28 tc bez zaświadczenia lekarza lub położnej o braku przeciwwskazań do lotu.
Aby zapewnić sobie komfort podczas podróży samolotem, dobrze jest poinformować załogę o ciąży (tak na wszelki wypadek, albo aby trochę lepiej nas traktowano), zadbać o jedzenie i wodę do picia (nie ma co liczyć, że jedzenie w samolocie odpowie na ciążowe zachcianki), można wybrać dogodne miejsca (z przestrzenią na nogi, blisko toalety), zaopatrzyć się w podkolanówki uciskowe, ruszać się podczas lotu i oczywiście nic nie dźwigać, tylko prosić innych o pomoc.
Ja osobiście nie miałam problemów podczas lotów, a było ich w sumie 8 (!) podczas ciąży, z czego najdłuższy trwał 6 godzin. Jedynymi niedogodnościami była częsta potrzeba chodzenia do toalety, a w 3 trymestrze było po prostu niewygodnie siedzieć 4 godziny w ciasnym fotelu ;) Dodatkowo, lekarz zalecił mi łyknąć coś przeciwko zakrzepom przed lotem, tak na wszelki wypadek oraz polecił kropelki na bazie imbiru na wypadek nudności.
Jak jesteśmy przy zdrowiu, pamiętajcie, ze samolot to olbrzymie siedlisko wirusów, więc szczególnie dbajcie o higienę i nawilżajcie śluzówki!
Podróżowanie samochodem
Jeśli chodzi o samochód, to dla mnie było to gorsze niż latanie samolotem :) Przede wszystkim ze względu na fakt, że w pierwszym trymestrze pojawiła się u mnie choroba lokomocyjna, więc wymiękałam na górskich drogach na Teneryfie… I to było dla mnie największe zaskoczenie wśród dolegliwości ciążowych, bo o tym się nie mówi i nie przeczyta w książkach. Na szczęście polecone kropelki imbirowe bardzo pomogły :)
W drugim trymestrze dolegliwości te minęły, a my mogliśmy wybierać się w dalsze trasy. Nie trwało to długo, bo w 6 miesiącu było mi już naprawdę niewygodnie jechać ponad dwie godziny samochodem, przede wszystkim ze względu na plecy. Warto więc zaopatrzyć się w poduchę pod plecy, czy chociażby jakąś bluzę i koniecznie robić częste postoje.
My zdecydowanie częściej wybieramy samochód niż autobus czy pociąg, a w ciąży niezależność jaką daje podróż samochodem jest bardzo cenna. Można się w każdej chwili zatrzymać, pojechać inną drogą czy wręcz położyć w wygodnej pozycji. Oczywiście trzeba uważać, aby jeździć bezpiecznie, nie po wertepach i dziurach, aby oszczędzić sobie dodatkowych wstrząsów. Tak więc przez okres ciąży braliśmy trochę większe auta w wypożyczalni, jeździliśmy częściej autostradami, a planując trasę patrzyliśmy na mapie ile stacji benzynowych z toaletą mamy po drodze ;)
Jeżeli kobieta w ciąży dobrze się czuje to dopuszczalne jest również prowadzenie samochodu niemalże do samego rozwiązania, przy czym zawsze warto zapinać pasy (zresztą nie tylko jako kierowca)! Mimo, że nasze polskie przepisy dopuszczają nie zapinanie pasów przez kobiety w ciąży, to jednak bezpieczeństwo przede wszystkim: część dolna pasa pod brzuch, a górna ponad… jeśli jest Wam niewygodnie to można kupić również specjalne pasy dla kobiet w ciąży, ale nie wiem jak z ich użytecznością, bo nie miałam :)
Pociągi i komunikacja miejska
Pociągami i komunikacją miejską również jeździliśmy (głównie po Polsce, Anglii i Portugalii), ale były to trasy maksymalnie 2 godzinne. W pociągu zawsze można się przejść i wyprostować, w autokarze o to już gorzej lub mniej stabilniej, więc z tych dwóch polecam pociąg.
Jeśli chodzi o komunikację miejską: dziewczyny, korzystajcie z przywilejów i miejsc dla kobiet w ciąży! One są dla Was :) Ja początkowo miałam opory, a przynajmniej do czasu, kiedy brzuch zaczął znacząco wystawać. Jakoś nie miałam potrzeby, uważałam, że są osoby, które bardziej potrzebują tego miejsca niż ja, a nawet nie oczekiwałam, że ktoś ustąpi mi miejsca.
Do czasu. Tak naprawdę nie chodzi tutaj o to, czy macie siły stać czy nie. Chodzi głównie o bezpieczeństwo – wyobraźcie sobie ostre hamowanie lub jakikolwiek manewr podczas którego jest niebezpieczeństwo, że kobieta w ciąży się przewróci! Albo chociaż jakieś uderzenie w brzuch, czy potrącenie przez innych pasażerów. Lepiej naprawdę usiąść i trzymać się poręczy.
Mój brzuch dosyć późno zaczął się odznaczać na ubraniach (a może tylko mi się tak wydawało?), ale jak tylko się pojawił to wielokrotnie ludzie ustępowali mi miejsca. Tak naprawdę nie miałam ani razu sytuacji, gdzie musiałam się miejsca domagać. Zarówno w Polsce, Anglii czy Portugalii bez względu na wiek, prawie zawsze ktoś oferował mi miejsce, co było bardzo miłe i zawsze korzystałam.
Jedynie w Portugalii były dwie sytuacje gdzie nie miałam możliwości usiąść – były to tramwaje typowo turystyczne i naprawdę tłoczne… warto wtedy być z mężem, który zawsze trzyma i asekuruje :)
Promy, statki, łódki
Tutaj podobnie jak przy podróżowaniu autem – może dokuczać choroba lokomocyjna. Należy zadbać o to, aby mieć wygodne miejsce, strategiczne pod kątem toalet ;) My dużo nie pływaliśmy: promem i małymi łódkami pomiędzy Wyspami Kanaryjskimi i rejs po Kanale Elbląskim. Nie było żadnych problemów, jednak jak wspomniałam na początku, trzeba być przygotowanym na wiele scenariuszy, bo nie wiadomo jak kobiecy organizm poddany huśtawce hormonów zareaguje na bujanie, wilgotność i nowe doznania zapachowe :)
Podróżować w ciąży! Tak!
A tak na koniec – jak gdzieś się wybieracie, to oczywiście nie same. Zawsze warto mieć kogoś, kto pomoże z bagażem, czy będzie bardziej zorganizowany i skupiony (w ciąży często pojawiają się problemy z koncentracją, więc można łatwo pomylić pociągi ;) ). Może się również zdarzyć, że będzie Wam słabo, poczujecie się gorzej czy cokolwiek innego – lepiej nie być wtedy samej!
Polecamy Wam również inne teksty o podróżowaniu w ciąży:
To chyba tyle jeśli chodzi o podróżowanie w ciąży, jeśli macie pytania -> pytajcie! Komentarze są Wasze! :)
A jak Wasze doświadczenia?