Koronawirus i wirus z Wuhan jeżą włos na głowie każdemu, a tym bardziej osobom, które planują podróż w najbliższym czasie. Wcześniej była mowa tylko o Azji, ale ostatnie dni pokazują, że wirus w większym wydaniu pojawił się również w Europie, we Włoszech. Coraz częściej zadajcie nam różnymi kanałami pytanie: Czy jechać na wakacje, czy zrezygnować?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale postaramy się w tym wpisie nakreślić dokładnie nasze stanowisko i być może pomoże to Wam w rozwianiu Waszych wątpliwości odnośnie tego czy jechać, czy nie jechać na wakacje… czy to do Azji, Ameryki czy chociażby Europy.
Wirusu z Wuhan chyba nie trzeba Wam przedstawiać. Pierwsze poważniejsze informacje na ten temat pojawiły się na początku stycznia. Już wtedy zapaliła się nam ostrzegawcza lampka. Z dwóch powodów. Po pierwsze na koniec stycznia mieliśmy zaplanowaną podróż do Ameryki. Po drugie niedawno (na początku listopada) sami skończyliśmy naszą objazdówkę po Chinach, gdzie podróżowaliśmy po prowincjach, które obecnie są największym skupiskiem zarażeń koronawirusa. Dokładniej wirus zaatakował pod koniec listopada w Wuhan, czyli niecały miesiąc po naszym pobycie. Było blisko.
Na szczęście tutaj mieliśmy dużego farta. Jednak przed wyjazdem na Florydę już bardziej zastanawialiśmy się czy jechalibyśmy teraz do Chin (loty do Chin nie były jeszcze odwołane). Stwierdziliśmy, że z dziećmi na pewno nie, sami może. Jednak przed nami był wyjazd do USA. Tutaj mocno monitorowaliśmy sytuację, koronawirus (nazwany wirusem 2019-nCoV, a jednostka chorobowa to COVID-19) był w USA, ale nie na Florydzie i stwierdzono tam tylko pojedyncze przypadki. Decyzja była więc, że jedziemy bez żadnego strachu. Strach był jedynie co zastaniemy po dwóch tygodniach, chociażby w Europie.
Tekst ten pierwotnie został opublikowany 26 lutego 2020. Został zaktualizowany o nowy akapit z najnowszymi informacjami w dniu 9 i następnie 12 marca 2020 roku (znajdziesz go pod koniec tekstu).
W tym tekście przeczytasz o:
Na co zwracać uwagę podczas podróży (np. samolotem)?
To, na co zwracaliśmy jedynie uwagę podczas podróży to podstawy higieny. Często myliśmy ręce, używaliśmy żeli antybakteryjnych, unikaliśmy większych skupisk ludzi. W samej podróży samolotem natomiast bardzo zwracaliśmy uwagę na dzieci, aby nie wpychały rączek w każdy zakamarek samolotu, nie wkładały paluszków do buzi, nie tarły brudnymi rączkami oczek itp…
Wiadomo jak sprzątane są samoloty i że takie zakamarki to siedlisko bakterii, a przez usta, nos i oczy zarazki dostają się najłatwiej. Nie, nie używaliśmy maseczek na twarz, choć takie ze sobą zabraliśmy.
Czy warto nosić maseczki ochronne?
I tutaj nasuwa się kolejne pytanie, czy warto nosić maseczki na twarz, najbardziej popularne te chirurgiczne. Nie ma jednoznacznych badań mówiących o tym, że maseczki chirurgiczne chronią lub nie przed wirusem czy to zwykłej grypy czy koronawirusa z Wuchan, Poza tym obecnie maseczki są trudno dostępne, a jeśli już można je gdzieś kupić to kosztują nawet 10 razy drożej niż wcześniej.
Ważniejsze jest, aby osoba chora nosiła maseczkę, co zmniejszy rozprzestrzenianie zarazków przez nią samą. Tak zaleca nawet WHO [źródło], aby maseczki były używane właśnie przez osoby chore lub mające bezpośredni kontakt z chorymi. Dlatego też my ze sobą maseczki mieliśmy, ale ich nie używaliśmy, aby niepotrzebnie ich nie marnować.
Załóżcie sobie jednak taką maseczką dla testów nawet w domu. Zobaczycie w ten sposób jak często rękami dotykacie ust, nosa i oczu. A to jest najprostsza droga dla wirusów. Więc jeśli już zdrowa osoba ma nosić maseczkę, to właśnie po to aby chronić się przed sobą samym. Wystarczy więc dbać o higienę i nie lizać co chwilę paluchów ;-)
Jechać na wakacje czy je odwołać przez koronawirusa?
No dobrze, koniec tych wspominek. I odpowiedzmy konkretnie na pytanie, czy jechać czy nie?
Odpowiedzi prostej nie ma. Przypomnimy Wam jednak nasz inny wpis Gdzie będzie kolejny atak terrorystyczny?, w którym podkreślaliśmy wtedy i podkreślimy Wam teraz, że jeśli macie gdzieś jechać i cały wyjazd się stresować to warto taki wyjazd odpuścić.
To co możemy Wam na pewno polecić to na bieżąco monitorować sytuacje, sprawdzać wiadomości ze sprawdzonych źródeł i nie panikować.
Wirus grypy vs wirus z Wuhan
Wirus z Wuhan wg informacji na moment pisania tego tekstu zabił ponad 2 700 ludzi (od listopada 2019) roku, a zachorowało na niego ponad 80 000 ludzi na całym świecie [źródło]. Podczas gdy na wirus grypy lub podobny w samej tylko Polsce w tym sezonie (od 1 października 2019) zachorowało ponad 2 500 000 ludzi, z czego ponad 10 000 zostało skierowanych do szpitali i zmarło na niego 28 osób [źródło].
Oczywiście normalna grypa jest zbadana, dużo o niej wiemy, istnieją szczepionki, a o wirusie z Wuhan wciąż jest wiele niewiadomych. Dlatego też budzi on taki strach.
Warto tutaj dodać, że chory na grypę zaraża przez około 3-5 dni, podczas gdy wirusem z Wuhan można zarazić się jeszcze przez 14 dni (stan wiedzy na chwilę obecną) [źródło].
Dlaczego o tym piszemy? Bo nie tylko koronawirus jest groźny, jest wiele innych wirusów, którymi możemy się zarazić nawet nie ruszając się ze swojej miejscowości, ale zawsze podstawą jest prawidłowa higiena.
Mapa interaktywna koronawirusa z Wuhan
Na pewno polecamy Wam na bieżąco śledzenie tej mapy – link. Tutaj zbierane są wszystkie informacje z całego świata na temat liczby zarażonych, wirusem z Wuhan. Podawane są też statystyki ile osób zmarło i wyzdrowiało.
Jest to dla nas główne źródło informacji na temat obecnej sytuacji na świecie jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się wirusa z Wuhan. Codziennie na nią spoglądamy, nie tylko podczas planowania naszych przyszłych wojaży…
Ciekawe i aktualizowane na bieżąco zestawienie możecie też zobaczyć pod adresem www.worldometers.info/coronaviru/.
Komunikaty WHO i GIS
Polecamy Wam również śledzić komunikaty Generalnego Inspektora Sanitarnego. Obecnie najnowszy komunikat dla podróżujących (nr 31) z 24 lutego 2020 r. (Opracowano na podstawie danych ECDC oraz WHO) rekomenduje np. aby nie podróżować do Chin oraz Korei Południowej, Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania, Lacjum), Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i Tajwanu [źródło].
I my osobiście tego komunikatu byśmy posłuchali. Być może przy Japonii i Singapurze byśmy trochę dużej się zastanawiali, ze względu na jakość służby zdrowia na miejscu, ale na szczęście na chwilę obecną nie mamy zakupionych biletów i nie planujemy wyjazdu do tych krajów.
Komunikaty te są umieszczane na dole strony głównej gis.gov.pl.
Potencjalne zagrożenia
Tak na prawdę, poza ewentualnym zachorowaniem w trakcie podróży, należy liczyć się z innymi utrudnieniami. Np. mogą zostać wstrzymane loty samolotów, tak jak linie lotnicze wstrzymały loty do Chin. Możemy utknąć też np. na wycieczkowcu w celu kwarantanny u wybrzeży Japonii przez dwa tygodnie [źródło] lub w hotelu na Teneryfie [źródło].
Możemy też utknąć nawet we Włoszech, bo obecnie niektóre regiony północnych Włoch również zostały odcięte od świata [źródło].
To jest też bardzo ważny aspekt, który musicie wziąć pod uwagę gdy zastanawiacie się czy wyjechać czy nie.
Czy mogę odwołać moje wakacje z biurem podróży?
O to też bardzo często pytacie. Czy z powodu koronawirusa mogę odwołać moje wakacje wykupione z biurem podróży? I tak i nie :) Warto dopytać się u sprzedawcy, ale na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że jeśli mieliście wycieczkę wykupioną do Chin to prawdopodobnie możecie anulować ją bezpłatnie.
Jeśli macie wycieczkę/wczasy wykupione w dowolnym innym regionie świata, niestety musicie się liczyć z kosztami anulowania (które wynoszą zazwyczaj kilka procent całej kwoty). Chyba, że mieliście wykupione specjalne ubezpieczenie od kosztów zmiany rezerwacji, wtedy możecie mieć możliwość zmiany terminu lub nawet kraju swojej wycieczki.
Jeśli właśnie teraz stajecie przed dylematem zakupu takich wakacji, weźcie mocno pod uwagę zakupienie takiej dodatkowej opcji, czyli możliwości bez kosztowej zmiany rezerwacji. Zarezerwujecie sobie już teraz najlepsze hotele (bo w Last Minute zostają ostatki), a będziecie spokojni o ew. bez kosztowe zmiany swojej rezerwacji np. na inny termin lub kraj pobytu.
My kupując hotele na Booking.com zawsze wybieramy właśnie opcje z bezpłatnym anulowaniem rezerwacji nawet do dnia przyjazdu. Zazwyczaj kosztuje to trochę drożej, ale mamy spokojną głowę na wypadek różnych sytuacji losowych. Z biletami lotniczymi już nie zawsze jest tak różowo i często trzeba by dopłacić sporo, aby mieć możliwość bezpłatnego anulowania, więc tutaj liczymy się zazwyczaj z takim ryzykiem :)
Jak podróżują inni?
Również wśród wielu naszych znajomych, zarówno blogerów podróżniczych jak i tych, którzy bloga nie prowadzą, mamy mnóstwo przypadków osób, które mimo obecnej sytuacji podróżują np. po Azji, ale znamy i takie osoby, które odwołały swoje wyjazdy, nawet w regiony w których obecnie nie ma zbyt wielu zachorowań.
Pamiętajcie jednak, że to wszystko zależy. Gdzie jedziecie, z kim, w jaki region, na ile, jakie macie doświadczenie itd. Najważniejsze jest jednak to jak będziecie się czuli ze swoją decyzją. Bo jeśli macie jechać nawet do naszych sąsiadów i co chwilę bać się zarażenia w dowolnym miejscu, to lepiej wyjazd odwołać i przeczekać spokojnie na lepsze czasy :)
Aktualizacja z dnia 9 marca 2020:
Zgodnie z informacją przekazaną przez przedstawicielkę WHO w Polsce, dr Paloma Cuchi w artykule z dnia 6 marca 2020: “WHO nie zaleca zaniechania podróży lotniczych lub handlu. W przeszłości mieliśmy okazję zaobserwować, że podobne działania są nieskuteczne. Dlatego nie mamy podstaw, by sądzić, że tym razem byłoby inaczej. Istnieją pewne wyjątki, gdy ewentualną podróż należy omówić z lekarzem, np. przed wyjazdem do północnych Włoch lub Wuhanu, czyli epicentrum epidemii. Dotyczy to zwłaszcza osób przewlekle chorych. Najważniejsze jest pamiętanie o myciu rąk i zachowywanie odpowiedniej odległości podczas kontaktów z innymi osobami, która wynosi ok. 1-2 m i można ją określić długością wyprostowanego ramienia.” [źródło]
Często zadajecie pytania, czy jednak ze względu na okoliczności istnieją możliwości bezpłatnego odwołania wycieczek z biurem podróży? Nie jest niestety to sprawa prosta i jednoznaczna. Generalnie na stronie Ministerstwa Rozwoju możemy znaleźć informację, że “Podróżny nie może natomiast bezkosztowo odstąpić od umowy o udział w imprezie turystycznej wyłącznie z powodu stwierdzonych w miejscu, do którego się wybierał, przypadków zarażenia koronawirusem”. Chodzi o to, że do Włoch w chwili obecnej oczywiście możemy ubiegać się o zwrot pieniędzy, ale jeśli nasza wycieczka zaplanowana jest na sierpień do Włoch lub nawet teraz na Bali to nie ma obecnie jednoznacznych przesłanek aby taki zwrot otrzymać. Więcej info tutaj.
Potwierdza to również Polska Izba Turystyki. W swoim dokumencie “Stanowisko PIT w sprawie art. 47 ust. 4 Ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych” z dnia 5 marca 2020 roku, stwierdza, że: “Art. 47 ust. 4 nie znajdzie zastosowania (nie będzie mógł stanowić podstawy do odstąpienia przez podróżnego od umowy), jeżeli np. NNO (nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności – przyp. aut.) wprawdzie wystąpi w kraju, w którym odbywa się impreza, ale nie będzie miał wpływu na realizację imprezy z uwagi np. na odległość między miejscem wystąpienia a hotelem oraz ze względu na stacjonarny charakter imprezy, w ramach której nie są organizowane wycieczki.” oraz: “W przypadku rezygnacji przez podróżnego imprezy z dużym wyprzedzeniem (np. marzec 2020) w stosunku do terminu jej rozpoczęcia określonego w umowie o imprezę (np. lipiec 2020) – gdy w momencie rezygnacji nic pewnego nie da się powiedzieć o występowaniu NNO w miejscu docelowym lub w jego najbliższym sąsiedztwie, czyli tam, gdzie impreza ma się odbyć, przepis art. 47 ust. 4 nie powinien stanowić podstawy prawnej do rezygnacji z imprezy i odstąpienia od umowy.”
Zgodnie z najnowszym komunikatem GIS dla podróżnych z dnia 9 marca 2020: “Na podstawie danych dotyczących oceny ryzyka opracowanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), z punktu widzenia zagrożenia epidemiologicznego, Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania do Chin oraz Korei Południowej, Włoch, Iranu, Francji (departament Oise w Regionie Hauts-de-France, region Ile-de France, departament Górna Sabaudia w regionie Owernia-Rodan-Alpy, departament Morbihan w regionie Bretania), Niemiec (Nadrenia Północna-Westfalia) i Japonii.” oraz “W przypadku osób przebywających poza terenami Polski, w krajach dotkniętych lokalna transmisją wirusa SARS-CoV-2 zalecamy zachowanie szczególnych środków ostrożności i unikanie dużych skupisk ludzkich.” [źródło]
Aktualizacja z dnia 12 marca 2020:
Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie i chcemy Was o tym poinformować.
Gdy pisaliśmy ten tekst pod koniec lutego byliśmy prawie przekonani, że polecimy do Dubaju. Wczoraj jednak (11.03.2020) zostało ogłoszone zamknięcie w Polsce szkół, przedszkoli, kin, teatrów, a dzień wcześniej zostały odwołane wszystkie imprezy masowe. M.in. dlatego podjęliśmy decyzję, że nie lecimy, a nasz wyjazd przekładamy prawdopodobnie na jesień. Więcej o tym dlaczego podjęliśmy taką decyzję możecie przeczytać na naszym Instagramie, tutaj.
Niemniej nadal na stronie GISu nie ma nowego komunikatu dla podróżnych, ale Minister Zdrowia wydał poniższy komunikat: “Apel do wszystkich, którzy nie będą przez najbliższe dni chodzili do szkoły i na uczelnie. To nie jest czas wolny. To czas kwarantanny naszego społeczeństwa. To czas, który powinniśmy spędzić w domu, by nie zakażać innych” [źródło]. Dlatego też jeśli Wasz wyjazd jest w najbliższych dniach, rekomendujemy pozostanie w domu. Jeśli startujecie w maju i dalej, czekajcie, być może uda się do tego czasu opanować sytuację.
UWAGA! Ogłoszona również została informacja, że USA zablokowało właśnie na 30 dni WSZYSTKIE LOTY z EUROPY. Przez 30 dni od teraz nie możemy wlecieć do Stanów Zjednoczonych! [źródło].
Aktualizacja z dnia 13 marca 2020:
Dzisiaj stało się już wszystko jasne. Polska zamyka granice. Biura podróży anulują najbliższe wycieczki i ściągają Polaków do Polski.
Pamiętajcie, że jeśli pojechaliście z biurem podróży, to nie musicie się martwić. Biuro podróży się Wami zaopiekuje.
Jeśli polecieliście sami i nie zdążycie wrócić przed niedzielą (wszystkie loty międzynarodowe są zakazane od najbliższej niedzieli przez minimum 10 dni), to próbujcie dostać się autem (uwaga na zamykane granice w Słowacji i Czechach w ten weekend) lub skontaktujcie się z najbliższą ambasadą Polski lub bezpośrednio z MSZ.
Pamiętajcie, aby:
– zostać w domu jeśli tylko możecie,
– unikać skupisk ludzi, spotkań ze znajomymi też,
– jeśli już idziecie do sklepu po zakupy, zachowajcie bezpieczny odstęp od innych ludzi (minimum 1 metr, najlepiej 2 metry),
– pomagajcie też osobom starszym lub z grupy wysokiego ryzyka robiąc im zakupy.
Trzymamy kciuki za wszystkich wracających do kraju!
Podsumowanie
Jak planujemy teraz nasze podróże? Najbliższy wyjazd mamy zaplanowany w kierunku właśnie wschodnim, w miejsce gdzie stwierdzono kilka przypadków wirusa z Wuhan. Na chwilę obecną mamy zielone światło, ale sytuacja jest dynamiczna i ją obserwujemy. Pamiętajcie też, że obraz sytuacji podrysowują też media, które są żądne szokujących informacji. Warto więc podejść do tych wszystkich informacji na spokojnie.
I tak na prawdę taką decyzję każdy musi podjąć indywidualnie. Nie siejmy jednak paniki, czytajmy komunikaty i obserwujmy sytuację. Dzisiaj wirus jest we Włoszech, a jutro może być w Polsce. Więc może jednak nie odwoływać wakacji i gdzieś wyjechać jak najdalej od Polski? :)
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, piszcie śmiało w komentarzach. Postaramy się na nie wszystkie odpowiedzieć.
Polecamy Wam również nasze inne wpisy: