Przyznajcie się, kto wolałby pracować w nadbrzeżnej tawernie lub na tarasie z pięknym widokiem na góry zamiast w biurze lub na domowym balkonie? Rok 2020, jak żaden inny, umożliwił to nam jeszcze bardziej!
Można? Można! W 2020 roku chyba większość z nas przekonała się, że nie trzeba koniecznie pracować w biurze, do którego jedziemy często przez całe miasto w korkach lub ścisku w komunikacji miejskiej. Przekonali się nie tylko pracownicy, ale również (a może przede wszystkim) pracodawcy, którzy zostali niemalże zmuszeni do wysłania pracowników na tak zwany home office. I tutaj warto podkreślić, że zdecydowanie lepsze jest sformułowanie praca zdalna niż home office, bo przecież wcale nie trzeba pracować z domu! Tak naprawdę praca zdalna może być pracą z dowolnego miejsca na świecie, bo jakie ma znaczenie czy łączysz się z domu w Łodzi czy z werandy na Wyspach Kanaryjskich? To chyba najlepszy z nielicznych plusów mijającego roku.
Szukasz kompletnej listy rzeczy, które warto zabrać ze sobą na wyjazd? Polecamy nasz wpis Co zabrać na wakacje? gdzie znajdziesz więcej szczegółów na temat tego jak i co zapakować. Dodatkowo możesz pobrać tam bezpłatny wzór listy do pakowania dla siebie lub/i dla całej rodziny.
W tym wpisie chcemy skupić się na tym co warto zabrać ze sobą na wyjazd mniej turystyczny, a bardziej “roboczy”. Bo, o ile my praktycznie każdy nasz wyjazd traktowaliśmy bardziej służbowo i zabieraliśmy ze sobą tonę sprzętu włącznie nawet z 3 laptopami (!), to o tyle teraz zauważyliśmy trend, że coraz więcej osób zaczyna pracować w “home office” gdzieś na wyjeździe (oczywiście bardziej bliżej niż dalej, w obecnych czasach). I to jest super! :)
W tym tekście przeczytasz o:
Lista rzeczy do pracy zdalnej poza domem
Dlatego też poniżej prezentujemy listę rzeczy i sprzętów, które warto zabrać ze sobą w podróż, aby ułatwić nam pracę zdalną.
Bazujemy tutaj na naszym kilkuletnim doświadczeniu :) Przeszliśmy już sporo laptopów, tabletów, smartfonów i mamy już naszych faworytów jeśli chodzi o pracę w różnych, czasem dość trudnych, warunkach
Jeśli macie jakieś dodatkowe propozycje, śmiało dodawajcie je w komentarzu!
Laptop do pracy zdalnej w terenie
Zapewne wielu z Was nie ma wyboru i musi pracować na sprzęcie firmowym. Być może nawet nie macie możliwości przesiąść się na prywatnego laptopa, bo taka jest polityka firmy i dostęp do różnych wewnętrznych aplikacji nie byłby możliwy z innego sprzętu.
Jeśli jednak nie macie takiego ograniczenia to oczywiście dobrze jest zainwestować w porządny sprzęt, który posłuży Wam zarówno do pracy służbowej jak i spraw prywatnych.
Co naszym zdaniem powinno charakteryzować dobry laptop do pracy zdalnej w terenie?
- Przede wszystkim mała waga, nie więcej niż 1,5 kg. Oczywiście im mniej tym lepiej. Nigdy nie spodziewalibyśmy się, że tak bardzo będziemy zwracać uwagę na wagę. Już wiemy co czują profesjonalni rowerzyści kupując super hiper lekkie siodełka ;-)
- Czas pracy na baterii. No firmowy laptop, który trzyma max 2 godziny bez ładowarki to kiepski pomysł :-) Optimum to 8 godzin pracy na baterii. Oczywiście trzeba brać poprawkę na deklarowane przez producentów czasy.
- Rozmiar też ma znaczenie. Tym razem im mniej tym lepiej ;) Generalnie jesteśmy zwolennikami pracy na dużych ekranach, ale w podróży trzeba iść na kompromis. Takie 14 cali jest tutaj chyba niezłym kompromisem. Pamiętać też trzeba, że np. 14 cali nie równa się innemu ekranowi 14 cali. Ważna jest też tutaj chociażby obudowa i ramka dookoła ekranu.
- Złącze USB-C. Generalnie dla nas to obecnie standard kompatybilności wielu urządzeń (o czym też napiszemy niżej) oraz bardzo szybki transfer danych, więc laptop musi mieć takie wejście. Oczywiście inne porty też są potrzebne, ale tutaj już bardzo dużo zależy od indywidualnych preferencji i potrzeb.
- Rozdzielczość Full HD to absolutne minimum, ale zarazem wystarczające minimum. Zarówno jeśli chodzi o ergonomię pracy, ale i satysfakcję z dobrej jakości wyświetlacza.
- Dysk SSD też jest niezbędny, żeby sprzęt działał szybko i wydajnie. Obecnie to już standard w takim sprzęcie, więc super. Sama powierzchnia dysków to również bardzo indywidualny parametr. Dla nas nie muszą być one super pojemne, bo i tak posiłkujemy się dyskami zewnętrznymi.
- Dotykowy ekran? Mieliśmy na poprzednim sprzęcie i sobie mocno chwaliliśmy, poza ciągle brudnym ekranem. Obecnie już nie mamy i jakoś żyjemy :)
Oczywiście laptopy mają jeszcze tysiące innych parametrów. Jednak ich już nie dotykamy, bo często w dużej mierze to albo mało już znaczące dla większości z Was podpunkty, albo wręcz odwrotnie, najbardziej istotne elementy przeważające nad zakupem danego modelu.
Nasz sprawdzony wybór: Obecnie w podróże zabieramy Huawei MateBook D 14 (53010ECR) oraz Apple Macbook Pro 13 (2018). Oba sprzęty są poręczne i lekkie. Huawei to świetny sprzęt z niższej półki (w promce kupiliśmy go za niecałe 2 000 zł), który idealnie sprawdza się w codziennej pracy, ale też i obróbce zdjęć. Macbook Pro 13 to już zdecydowanie potężniejsza machina, ale bardzo wydajna, nadająca się poza grafiką też do obróbki video.
Myszka bezprzewodowa
Zdecydowanie nasze odkrycie roku!
Niby prosta sprawa, ale nie każdy o tym myśli. My osobiście nie potrafimy pracować na laptopie bez myszki, a w trakcie wyjazdów (szczególnie tych bardziej mobilnych) często mieliśmy dylemat czy brać myszkę do laptopa, bo to kolejny sprzęt, do tego taki, który łatwo może się popsuć… Jednak według nas bardzo ułatwia pracę i obecnie bez myszki się nie ruszamy.
Co jednak taka myszka powinna mieć i na co zwrócić uwagę?
- Powinna być bezprzewodowa – najlepiej bez żadnego micro USB (o ile Wasz sprzęt na to pozwala), bo to z jednej strony blokuje porty USB, a z drugiej taki dodatek można łatwo zgubić, zapomnieć o nim.
- Powinna być nie za duża, ale nie za mała ;) No bo nie mówimy o myszkach do gier z toną przycisków, ale też nie chcemy jakiejś miniaturowej myszki dla przedszkolaków ;)
- Do tego warto aby była lekka, choć tutaj raczej trudno o ciężki sprzęt.
- Musi być wytrzymała! Noszenie w plecaku, ciągle w podróży… no i dzieciaki na horyzoncie, które uwielbiają “klikać” i zrzucać… :)
- Idealnie aby działała bez problemu na każdym stole, bez podkładki.
- No i oczywiście musi efektywnie działać, nie mieć opóźnień itd. Co w dużej części wynika też właśnie z podłoża na którym pracujemy.
I tutaj fanfary! Dzięki współpracy z firmą Logitech odkryliśmy myszkę MX Anywhere 3. Testowaliśmy ją w wielu warunkach (nawet na plaży!) i sami jesteśmy zaskoczeni, bo nie spodziewaliśmy się, że niby tylko myszka, a tak bardzo może poprawić komfort pracy :)
Jest solidnie zbudowana i do tego działa dosłownie na każdej powierzchni! Dosłownie! Praca na kolanie, kocu itp nie jest żadnym problemem. Nawet na małych powierzchniach, jak stolik kawowo, nie ma problemu ze stabilną i komfortową pracą. Dużą zaletą tego modelu jest możliwość połączenia z wieloma urządzeniami i łatwego przełączania pomiędzy już sparowanymi komputerami.
I tutaj musimy przyznać, że kiedyś wybór myszki to była dla nas mocno drugorzędna sprawa. Co prawda wybieraliśmy również Logitech, ale bardziej podstawowe wersje. Jednak po wypróbowaniu wspomnianego modelu, już te inne nie są takie fajne ;) Tak więc mamy swoje cudo, które jest zdecydowanie warte swojej ceny! Dzięki Logitech! <3
Idealny prezent dla podróżnika na Mikołajki czy pod choinkę :)
Nasz sprawdzony typ: Logitech MX Anywhere 3
Power bank – na trudne chwile
Nie, nie chodzi nam tutaj o zasilanie telefonu, gdy siedzimy w kawiarni. Chociaż tak, też w takich sytuacjach oczywiście power bank można wykorzystać (ale po co jak można ładować od laptopa?).
Chcieliśmy jednak wspomnieć o power banku jako o sprzęcie, który może uratować nam pracę zdalną. Bo już nie raz zdarzyło się nam, że właśnie dzięki power bankowi mogliśmy popracować trochę dłużej na laptopie. Tak tak! Laptopa też można w ten sposób podładować.
Przeszliśmy wiele sprzętów tego rodzaju, od chińskich gadżetów, które nie są w stanie utrzymać się naładowane przez 24h, bo droższe sprzęty i na chwilę obecną najbardziej zadowoleni jesteśmy (i używamy nadal) z power banku od Huawei, Super Charge CP12S. Dzięki temu, że ma port USB-C może zasilać szybciej nie tylko nasze telefony, ale właśnie i laptopy, korzystając z tego gniazda.
Nasz sprawdzony typ: Power Bank HUAWEI SuperCharge CP12S 12000 mAh
Słuchawki przewodowe/bezprzewodowe
Osobiście nie zabieramy ze sobą w podróż słuchawek bezprzewodowych. Jedynie gdzieś na dnie plecaka mamy standardowe słuchawki dołączane do telefonów, tak na wszelki wypadek gdy będą potrzebne. Czasem zabieramy ze sobą mały głośnik bluetooth. Wiemy jednak, że dla wielu osób słuchawki to sprzęt niezbędny.
Na naszych wyjazdach niełączonych z pracą zdalną, przy laptopach pracujemy tylko gdy dzieci śpią, a jeśli zdarza się również usiąść w ciągu dnia wtedy i tak trzeba mieć uszy szeroko otwarte :) Dodatkowo takimi rzeczami jak np. montowanie filmów (gdzie słuchawki i to dobrej jakości są raczej już niezbędne ;)) nie zajmowaliśmy się do tej pory na wyjazdach, bo zwyczajnie brakuje na to czasu.
Jeśli jednak w Waszej pracy często macie tele- czy wideokonferencje, to bez słuchawek ani rusz. I w takich przypadkach nam jest szkoda miejsca na wożenie służbowych, dużych słuchawek z mikrofonem, a po prostu używamy standardowych słuchawek z mikrofonem do telefonu. Warto jedynie tutaj upewnić się, że Wasz laptop ma odpowiednie wejście na słuchawki, albo pozostanie Wam korzystanie ze smartfonu (co wcale nie jest gorszą opcją – warto jedynie zadbać o postawienie smartfonu, a nie trzymanie go w rękach oraz o stałe zasilanie, bo szczególnie video zżera baterie w zastraszającym tempie).
Wasz sprawdzony typ: Jeśli macie jakieś typy na dobrej jakości słuchawki bezprzewodowe (preferowane nauszne), które sprawdzają się w podróży i home office to będziemy wdzięczni za namiary :)
Smartfon – nieoczywisty typ!
To jest tak oczywisty sprzęt, że nikt o nim nie myśli.
Z racji tego, że telefon w podróży jest zawsze naszym głównym sprzętem (od trzymania planów podróży, jako karta płatnicza czy oczywiście główny aparat fotograficzny i kamera wideo) to stawiamy zdecydowanie na sprzęt z górnej półki. Dzięki temu, mamy pewność, że posłuży nam dłużej i nie zawiedzie w podróży.
Ale dlaczego piszemy o smartfonie jako narzędziu do pracy zdalnej w terenie? Nie, nie chodzi nam tutaj o odbieranie telefonów :-P Ale już o wspomniane wideokonferencje jak najbardziej.
Pierwszy z powodów jest taki, iż gdy już mamy jakąś wideokonferencję, nawet jak siedzimy przy laptopie to często dużo łatwiej i wygodnie jest wdzwonić się nam z telefonu niż laptopa (gdzie też oczywiście mamy kamerkę). Nie pytajcie czemu :) Nie wiemy, tak po prostu się nam ułożyło. Może jest to po prostu możliwość bardziej elastycznego poruszania się w trakcie? Lub odseparowanie pracy od rozmowy? Albo coś a’la drugi ekran…?
No właśnie. Druga sprawa jest taka, że smartfon może służyć spokojnie jako drugi ekran w terenie. My najczęściej wykorzystujemy do podglądu jakiś tabelek/dokumentów czy nawet maili.
Ale telefon może też zastąpić laptop jeśli ktoś jest mało wymagający, plus i tak pracuje np. w środowisku Googlowym i nie potrzebuje zaawansowanych aplikacji. Wpisy na bloga też od biedy da się tak napisać :) Dodać do tego tylko klawiaturę czy myszkę bezprzewodową i mamy mini stanowisko pracy (największym minusem pozostaje mały ekran).
Jeśli chodzi o telefony to obecnie korzystamy z Samsunga S10 i Huawei P30 Pro. Zestaw już nienajnowszy, ale nadal idealnie się sprawdzający. Samsung ma świetny aparat i nagrywanie video (stabilizacja!), Huawei za to wymiata w zdjęcia nocne i jest prawie pancernym telefonem (nie zliczymy ile już upadków przeżył).
Jeśli natomiast chodzi o klawiaturę do telefonu, to obecnie już z niej nie korzystamy (bo wygrały laptopy), ale kiedyś na każdy wyjazd zabieraliśmy taką małą z dwa razy większą od telefonu (albo bardziej jak połowa tabletu). Ale patrząc na obecnie rozwiązania dostępne na rynku, jest teraz dużo fajniejszych opcji.
Nasz sprawdzony typ: Jeśli mielibyśmy teraz kupować telefony to zapewne poszlibyśmy w topowe Samsungi i Huaweie, gdyby w tym drugim przypadku nie było problemów z aplikacjami Google. Apple jako telefon jednak nas mocno nie przekonuje, kiedyś korzystaliśmy kilka lat, ale jednak w tym wydaniu Android wygrał (chociaż dla Kamili łatwość obsługi i bezpieczeństwo ciągle na korzyść jabłuszka) :)
Kabel USB-C
I na sam koniec bardzo ważny gadżet, o którym trzeba pomyśleć z dużym wyprzedzeniem.
Trudno jeszcze o to, aby wszystkie sprzęty z których się korzysta miały taki sam standard okablowania, ale i tak obecnie jest z tym o niebo lepiej niż jeszcze kilka lat temu. Ważne, aby zwracać po prostu na to uwagę kupując kolejne sprzęty, aby później wozić ze sobą mniej kabelków.
Wszystkie wspomniane powyżej przez nas sprzęty z których korzystamy, posiadają porty USB-C dzięki czemu możemy ograniczyć ilość kabli, a różne gadżety są kompatybilne pomiędzy wszystkim sprzętami.
Masz już wszystko? Pamiętaj o najważniejszym!
Czyli o bezpieczeństwie! Bo praca zdalna ma sens tylko wtedy jeśli jesteśmy w stanie pracować z bezpiecznego miejsca, korzystając z zabezpieczonej sieci, z dodatkiem VPNa ;)
Szczególnie jeśli pracujecie na wrażliwych danych czy macie dostęp do danych wewnętrznych lub poufnych firmy, to jest niezwykle ważnym aby nikt niepowołany nie miał do nich dostępu.
Należy więc zadbać o to, aby ktoś ze stolika obok nie mógł podejrzeć czy podsłuchać czym się zajmujecie, a tym bardziej należy korzystać z bezpiecznego internetu, aby nikt Wam nie zrobił psikusa, bo przecież może się to skończyć poważnymi konsekwencjami w miejscu pracy.
Temat bezpieczeństwa to temat rzeka, zdecydowanie na osobny wpis (dodajmy do tego chociażby back’upy, czy prace w chmurze). Jeśli chętnie byście o tym przeczytali to dajcie nam znać w komentarzach :)
Podsumowanie
Mamy nadzieję, że przyda się Wam nasza lista. Nawet jeśli teraz jeszcze nie za bardzo chcecie czy możecie podróżować, to nawet na przyszłość. Bo my też mocno liczymy, że praca zdalna pozostanie z nami na znacznie dłużej nic cała obecna sytuacja i będzie nam dane pracować z rajskiej plaży gdzieś na Malediwach :)
Pamiętajcie jedynie, że sprzęt to nie wszystko. Liczy się również Wasze zaangażowanie, elastyczność oraz bezpieczeństwo i ergonomia pracy.