Na pewno niejedna osoba zadawała sobie to pytanie, gdy na cel swojej podróży wybrała Wyspy Kanaryjskie. I nie jest to łatwe pytanie, ponieważ cały archipelag składa się z 7 głównych wysp, które różnią się i to dość sporo pomiędzy sobą, a każda jest na swój sposób atrakcyjna.
My byliśmy na 4 z nich, Teneryfie, Gran Canarii, Fuerteventurze oraz Lanzarote, czyli tych zdecydowanie najbardziej popularnych. W tym wpisie postaramy się Wam nakreślić w krótkich punktach główne różnice, plusy i minusy każdej wyspy z osobna, abyście łatwiej mogli podjąć decyzję, na którą wyspę się wybrać.
W tym tekście przeczytasz o:
Teneryfa
Nie ukrywając, jest to zdecydowanie nasz numer 1 jeśli chodzi o Wyspy Kanaryjskie. Od razu podkreślę, że jest to nasz wybór, dla Was wcale ta wyspa nie musi być taka super ;) Czemu?
Przede wszystkim klimat, widoki, fauna i flora :) Teneryfa w każdym miejscu wyspy potrafi nas zaskoczyć, oferując widoki od księżycowych, przez prawie pustynne i plaże z czarnym piaskiem, po piękne zielone tereny.
W odróżnieniu od innych wysp, Teneryfa nie jest mocna jeśli chodzi o plaże. Tutaj zdecydowanie przegrywa z Fuerteventurą czy nawet Lanzarote. Choć nie można zapomnieć o Las Teresitas, czyli najładniejszej plaży na Teneryfie. Teneryfa ma jednak do zaoferowania znacznie więcej.
Niewątpliwym plusem tej wyspy jest wulkan Teide. Najwyższy punkt Hiszpanii i najważniejszy naszym zdaniem punkt na Wyspach Kanaryjskich. Nocując nad oceanem praktycznie wzbijacie się do prawie 4 000 m.n.p.m. Mega wrażenie! Do tego te księżycowe widoki :) Polecamy naszą relację z pieszego wejścia na Teide.
Teneryfa oferuje również Loro Park (jeden z najlepszych ogrodów zoologicznych świata wg. TripAdvisor), czy Siam Park (największy w Europie Park wodny). Mamy więc sporo atrakcji co najmniej na dwa pełne dni pobytu, a jeżeli podróżujecie z dziećmi to na pewno będą zachwycone. Chociaż w Siam Parku można by spędzić i kilka dni ;)
Do plusów można dodać jeszcze górzyste tereny, pełne pięknych widoków jak Masca i okolice, czy Góry Anaga (pomijając oczywiście wspominane już wcześniej Teide).
Jak każdą wyspę, zarówno i Teneryfę można zjechać dookoła w jeden dzień (najlepiej wynajętym samochodem – jak jeździć autem po Teneryfie możecie poczytać w tym wpisie). Jednak naszym zdaniem to właśnie ta wyspa oferuje największą ilość miejsc “do zobaczenia” :)
Na miejscu dostępne są wszystkie znane sklepu, dużo większych i mniejszych marketów, a nawet Primark ;) Na wyspie znajdują się również dwa lotniska, dzięki czemu mamy wiele opcji podróży zarówno między wyspami jak również do/z Polski (Wizz Air, Ryanair, czartery, czy chociażby Air Berlin przez Niemcy).
Minusy? Jeśli szukacie mocnych wrażeń na wodzie (surfing itp), bądź zamierzacie większość czasu spędzić na plaży, to nie będzie to idealne miejsce dla Was. Są oczywiście miejsca, gdzie możecie i plażować i szaleć na wodzie, ale nie jest to mocna strona Teneryfy.
Warto jednak przyjechać tutaj minimum na dwa dni aby zobaczyć Teide oraz wybrać się do Siam Parku lub Loro Parku. Chociaż przez 2 tygodnie też nie będziecie się tutaj nudzić :)
Podsumowując: polecamy! :)
Wszystkie wpisy o Teneryfie możesz zobaczyć tutaj.
Gran Canaria
Tutaj, nie ukrywając, Gran Canaria spodobała się nam najmniej ze wszystkich wysp. Jest to oczywiście nasze subtelne odczucie. Na tej wyspie byliśmy tylko jeden dzień, zjechaliśmy ją jednak wzdłuż i wszerz o czym możecie poczytać w naszym wpisie o Gran Canarii.
Odpowiadając Wam od razu na pytanie, które się nasuwa: nie, jednodniowy pobyt nie wpłynął raczej na nasze odczucia. Czemu? Ponieważ za pierwszym razem również na Fuerteventurze byliśmy tylko jeden dzień i mieliśmy zupełnie inne wrażenia i odczucia co do tej wyspy ;)
W dużym kontraście od Teneryfy, Gran Canaria była dla nas głównie wyspą pustą, bez zieleni. W dodatku bez super widoków. Fakt, znajdziemy tutaj kilka ciekawych miejscowości, jak chociażby stolica Las Palmas, czy Agaete, Arucas lub Maspalomas. Jednak gdybyśmy mieli być tutaj tydzień, zdecydowanie byśmy się zanudzili.
Plaże nas również nie zachwyciły, ale to może akurat kwestia pogody na jaką trafiliśmy, bo nie było dla nas przyjemnością leżeć na piasku i tylko zastanawiać się jak tu ochronić się przed wiatrem i piaskiem (nie zachowaliśmy się jak typowi Polacy i nie zabraliśmy ze sobą parawanu… ;-)).
W naszej opinii Gran Canaria to taka wyspa na jeden dzień ;)
Fuerteventura
Fuerteventura bije się z Teneryfą o pozycję numer 1 na naszej liście ;) Chociaż nawet dla nas pod kilkoma względami jest lepsza od Teneryfy. Gdybyśmy chcieli wrócić na Kanary, aby bardziej odpocząć niż jeździć w teren, ale zarazem nie nudzić się w jednym miejscu, zdecydowanie wybrali byśmy Fuerteventurę.
Największym plusem tej wyspy są jej plaże. Wszystkie! Z Parkiem Naturalnym Corralejo na czele. Duży wybór, spore przestrzenie, piękna pogoda, czysta i ciepła woda. Fuertę można spokojnie uznać za plażową wyspę Europy :)
Dodatkowo miłośnicy sportów wodnych znajdą tutaj dużo miejsc do surfowania oraz jego nauki (liczne szkoły).
Ciekawe i ładne widoczki można znaleźć praktycznie w każdym zakątku wyspy, więc warto wynająć samochód aby objechać sobie na spokojnie całą wyspę, przy okazji testując każdą napotkaną plażę :)
Więcej o Fuerteventurze pisaliśmy tutaj i tutaj :)
Lanzarote
Lanzarote to nasze największe (pozytywne) zaskoczenie jeśli chodzi o Kanary. Znając już dobrze Teneryfę i Fuerteventurę, nie spodziewaliśmy się, że mała Lanzarote będzie w stanie zaoferować nam coś super. O jak się myliliśmy! :)
Jest to zarówno miejsce na sporty wodne (doskonałe warunki do surfingu), jazdę na rowerze, zwiedzanie jak również i plażowanie. Do tego Lanzarote oferuje całkiem przyzwoite plaże, tereny powulkaniczne i bazy noclegowe. Jest na niej równie zaskakująco dużo zieleni (szczególnie w porównaniu do Fuerteventury).
Gdy dodamy do tego połączenie promem z Fuertą (podróż trwa około 30 minut), to mamy kolejną wyspę na podium ;)
O naszym pobycie na Lanzarote przeczytacie tutaj.
Podróżowanie między wyspami
Jak podróżować pomiędzy wyspami? Mamy dwie opcje: promem lub samolotem. O lotach między wyspami już trochę pisaliśmy. Polecamy Wam świetne linie Binter Canarias, gdzie kupując bilet z odpowiednim wyprzedzeniem podróż nimi pomiędzy wyspami będzie tańsza niż promem.
Pomijając już czas podróży :) Samolotem podróż zajmuje od pół godziny (Teneryfa-Gran Canaria) do godziny (Teneryfa-Fuerteventura). Promem podróż może trwać nawet ponad 8 godzin! Wyjątkiem jest tutaj oczywiście połączenie pomiędzy Fuerteventurą i Lanzarote, gdzie promy pływają często, a podróż zajmuje około 30 minut.
Czy warto podróżować miedzy wyspami? Tak! Aby będąc w tym rejonie zobaczyć jak najwięcej (oczywiście jeśli macie na to czas i pieniądze). Warto jednak rozważyć pobyt na kilku wyspach. Np. tydzień na Teneryfie i tydzień na Fuerteventurze, lub tydzień na Fuerteventurze i tydzień na Lanzarote. Koszty wyprawy nie wzrosną aż tak bardzo, a można zobaczyć znacznie więcej :)
Nasz typ?
Teneryfa lub Fuerteventura połączona z Lanzarote :) Teneryfa jest zdecydowanym numerem jeden dla tych, którzy nie lubią się nudzić. Jednak Fuerteventura połączona z Lanzarote również oferuje całkiem sporo. Aczkolwiek wybór i tak należy do Was ;-)
Zachęcamy Was również do zapoznania się z naszymi TOP 10 z Wysp Kanaryjskich oraz podsumowaniem naszej wizyty w tym rejonie. Na pewno pomoże Wam to w podjęciu decyzji.
A Wy, którą Wyspę Kanaryjską lubicie najbardziej i dlaczego?
Dajcie znać koniecznie w komentarzach :)
































Co człowiek to opinia. Ja uwielbiam każdą z wysp, jednak gdybym miała wybrać tą jedną, to byłaby nią chyba właśnie Gran Canaria. Bardzo zdziwiła mnie opinia, że tam nie jest zielono. Centrum wyspy to przepiękne lasy i łąki, dolina Agaete to też dużo zieleni. Powiedziałabym, że jest tam tak samo zielono jak na Teneryfie. Warto poznać tą wyspę, bo jest tam wszystko. Wulkaniczny krajobraz księżycowy jak na Lanzarote, dzikie góry i lasy jak na Teneryfie, piękne plaże jak na Fuercie. Natomiast największy sentyment mam do Fuerty. Była to moja pierwsza wyspa z archipelagu i zawsze będzie tą szczególną. Osobiście wolę południe wyspy niż północ, ale warto poznać każdy jej zakątek. Teneryfa jest jak dla mnie nieco zbyt komercyjna, bardzo nadrabia Mascą, Teide i górami Anaga. Ale taka prawda, że każdy szuka czegoś innego. Ja uwielbiam naturę, ciszę i spokój. Kurorty Teneryfy czy Gran Canarii trochę mnie denerwują, ale każda z tych wysp ma drugie oblicze, to mniej komercyjne. Ciekawa jestem też La Gomery i La Palmy, tam musi być już dziko.
Też bardzo ciekawi jesteśmy La Gomery i La Palmy :) Prawda to, że człowiek to opinia i super, że Wyspy Kanaryjskie oferują nam taką różnorodność :)
Hej
od 2012 latam na Gran Canarie, i czasem 2tygodnie jest za malo aby wszystko zwiedzic, mialam okazje byc na teneryfie , i powiem ze nie zachwycalabym sie tak. pochmurnie bylo, jedynie co slonce nas zlapalo w Loro Parque i w Santa Cruz, Niema nawet co porownyac tych dwoch wysp, Polec na dluzej na GC a zmienisz zdanie, jest tyle do zwiedzania ze ci czasu braknie :) a zieleni nie brakuje i z Twoja ocena sie kompletnie nie zgadzam, odnosnie GC, kto byl dluzej ten wie, ale zalezy kto co lubi, dodam jeszcze ze kazda z wysp ma swoj urok, pozdrowki
I to jest piękne w Wyspach Kanaryjskich, że każdy znajdzie coś dla siebie :)
Witam. Wraz z partnerem mamy zamiar wybrać się w tym roku na wyspy Kanaryjskie.
Czytając przepiękne opisy na blogu może doradziłby Pan nam na którą wyspę warto się wybrać, skoro większość ma Pan zwiedzone.
Podróż planujemy na pierwsze 2 tyg października. Czy był Pan kiedyś w okresie miesiąca październik ?chcielibyśmy zastać ciepło, słońce i przepiękne białe plaże.
Czy jest Pan z doświadczenia w stanie nam doradzić jaką opcję wybrać ?
Za wszelaką pomoc bardzo dziękuję ;)
Pozdrawiam serdecznie Aga
W październiku nie byliśmy, ale byliśmy zimą :)
Jeśli piękne plaże to zdecydowanie Fuertaventura! Warto połączyć ją ze zwiedzaniem np. Lanzarote. Udanej wyprawy!
Przepraszam ale wiekszej bzdury nigdy nie czytalam jak mozna opisac Gran Canaria …w taki sposob ,bedac jeden dzien …to tak jakby wogole tam nie byc ,bylismy z mezem 2 tyg,3 lata temu powiem skromnie troche jezdzimy po swiecie ,duzo widzielismy a Gran Canaria jest dla nas numer 1
Aneta, nie musisz przepraszać ;)
Tak jak pisałem już wcześniej w komentarzach: To super, jak każdy z nas może mieć swoje własne zdanie i swoją ulubioną wyspę :) Dla jednych jest to Teneryfa, dla drugich Lanzarote a dla innych Gran Canaria. Nasze odczucia i spostrzeżenia opisaliśmy w tym i dedykowanym wpisie i to są tylko i wyłącznie nasze subiektywne odczucia :)
Bardzo slusznie, mialam to samo napisac! 1 dzien na gran Canarii to jak by sie tam w ogole nie bylo, a po przeczytaniu wpisu o tej wyspie, uwazam ze ledwo “lizneliscie” GC. Jak mozna pisac i oceniac miejsca, w ktorych praktycznie sie nie bylo? Na prawde trace zaufanie do waszego bloga i tego co piszecie.
Marta, bardzo dziękujemy za Twój komentarz, serio :) Jest on dla nas bardzo ważny. Chciałem tylko przypomnieć, że wyraźnie zaznaczyliśmy, że byliśmy tam tylko jeden dzień + że jest to nasze subtelne odczucie.
I nadal będę bronił naszego zdania, że Cran Canaria nas nie zachwyciła, sądzę, że mam do tego prawo. Bo np. taka Fuerta spodobał się nam od razu, po 1 dniu. Lanzarote również (nawet bardzo pozytywnie nas zaskoczyło).
Nie przeczę, że dla kogoś Cran Canaria może być nr 1. Bo może! Pamiętajmy, że każdy lubi coś innego. A nasze odczucie było takie jak opisaliśmy to powyżej. Część pewnie się z tym zgodzi, część nie i to jest w 100% normalne.
1 dzień to za mało? Być może. Ale równie dobrze można też powiedzieć, że nawet 3 dni na Rzym, Barcelonę, Singapur, Pekin, Londyn itd to za mało. Że dwa tygodnie na Kubie, Islandii, w Japonii to za mało. Jednak takie sobie wyrobiliśmy zdanie i nim z Wami się podzieliliśmy, opisując że był to właśnie jeden dzień, a nie tydzień czy dwa :)
Może jeszcze kiedyś tam wrócimy i zmienimy zdanie, ale ten 1 dzień sprawił, że na razie nas tam nie ciągnie, w przeciwieństwie do innych miejsc, w których byliśmy nawet dłużej niż tydzień :)
Cześć, a jak się ma zwiedzanie Teneryfy bez samochodu? Jest tam jakiś możliwy transport? Albo rowery do wypożyczenia? Koszta transportu są tam duże? Chyba czeka mnie wycieczka tam i jestem ciekawy
Oczywiście! Jest multum możliwości. Autobusy, rower, pewnie i wrotki się znajdą :) Choc muszę przyznać, że na Kanarach wynajem samochodów jest stosunkowo tani. I im wynajmuje się na dłużej tym taniej. Nam np. opłacało się wynająć auto na całe 2 tygodnie niż tylko np. na 5 dni, bo dopłata nie była już taka duża, a jaka wygoda :)
Cóż, mam nieco inne odczucia. Teneryfa owszem, widoki piękne, nieziemskie i niezapomniane, ale ogromnym minusem jest poruszanie się po wyspie – kręte wąskie drogi, duże spadki i bardzo duże odległości (biorąc pod uwagę Teide, które powoduje, że do miejsca oddalonego o 20km jedzie się 50km) powodujące, że podróże trwają minimum godzinę, w uszach ciśnienie jak w samolocie i po dojechaniu na miejsce wita migrena, trochę popsuły mi wyjazd i jego postrzeganie. Chociaż widoki mimo wszystko zostają w pamięci na zawsze i oglądanie zdjęć powoduje uśmiech :)
I zdecydowanie Playa las Teresitas nie jest najpiękniejszą plażą Teneryfy – bardzo mnie ona rozczarowała – raz, że pogoda niepewna, bo na północy, co chwila wiatr przynosił chmury i robiło się zimno (a byłam w sierpniu), do tego zaraz obok port, pełno łodzi i statków i zapach stamtąd nieciekawy.
Zdecydowanie najpiękniejszą plażą Teneryfy jest malutka Playa Abama – ukryta, spokojna, czyściutka, złota plaża, mimo, że mała, nigdy nie zatłoczona zbytnio, od momentu jej odkrycia, przez cały pobyt wracaliśmy tylko na nią :)
Do tego Siam Park jest dla mnie najgorszym miejscem na wyspie – cuchnącym komerchą sztucznym tworem w tajskim stylu, który nijak ma się do klimatu wyspy, nie rozumiem jego fenomenu. O miejscach pokroju Loro Parque również również nie mam najlepszego zdania – zwierzęta są męczone w niewoli tresurą, a niektóre przebywają tam nawet nielegalnie – zdecydowanie lepszą alternatywą jest rejs statkiem po oceanie, gdzie można podziwiać delfiny i wieloryby w naturalnym środowisku – polecam wszystkim! :)
Porównać mogę z Lanzarote, bo póki co tylko tam byłam na Kanarach, i u mnie wygrywa – bardziej płasko, łatwiej się przemieszczać, widoki również niesamowite, do tego mnóstwo atrakcji – choćby Jameos del Agua, Mirador del Rio, czy Jardin de Cactus. Ale może dlatego, że była to moja pierwsza podróż w życiu i dlatego mam taki sentyment :)
Czekam z niecierpliwością na resztę, bo mam w planach zwiedzić wszystkie wyspy archipelagu (najwięcej nadziei pokładam w malutkiej El Hierro), a tymczasem najbliższa zaplanowana podróż to Azory – inne klimaty, ale czuję, że się polubimy :)
Pozdrawiam!
Dzięki za komentarz! To super, jak każdy z nas może mieć swoje własne zdanie :)
Tak samo i my byliśmy zauroczeni Lanzarote, tym bardziej, że nie zapowiadała się na taką super wyspę. I też czekamy jeszcze na El Hierro! :) Udanych wyjazdów!
Zwiedziliśmy już parę razy Egipt, dwa razy Dominikanę, Gran Canarię i Lanzarote. Uwierzcie mi, że Lanzarote swoimi niskimi, białymi domkami, niską zabudową, małymi odległościami oraz to, że jest płaska i wygląda jakby nie było na niej wielu turystów, podobała nam się bardziej niż Dominikana i Gran Canaria :) Mam wrażenie, że znalazłe swój kawałek miejsca na Świecie.
no cóż.. moje wrażenia odnośnie niektórych z Wysp Kanaryjskich są skrajnie różne. Gran Canaria pusta? brak zieleni? – dawno nie przeczytałam większej bzdury! Gran Canaria jest urzekająco piękna, ale co można tam zobaczyć będąc jeden dzień? to wyspa na co najmniej tydzień – i to dość intensywnego eksplorowania!
GC jest górzysta ale i cudownie zielona (trzeba być tam jednak dłużej niż 1 dzień, żeby tę zieloność zobaczyć); poza tym ma piekne miasteczka (np. Puerto de Mogan) i wspaniałe wydmy (Maspalomas) – to mój Kanarek zajmujący wysoką lokatę nr 2:) ; natomiast skrajnie odmienne sa moje wrażenia odnośnie Fuertaventury: no cóz.. dla mnie to jest właśnie pusta, jałowa wyspa pozbawiona zieleni, wręcz depresyjna widokowo; Plaże- fakt- wspaniałe- najwspanialsze na Kanarach- ale ja akurat zupełnie nie plażowiec jestem, więc plaże tylko do popatrzenia przez chwilę; Mój nr 1 za to- to cudna, zielona, wspaniała, niezadeptana – malutka La Gomera! Zielony Klejnot Kanarków, cudo nad cudami;
Teneryfa i Lanzarote ex equo miejsce 3 (choć z przewagą szali w stronę Teneryfy( za Teide i Mascę) ! mimo, że to Lanzarote jest najbardziej kanaryjska, no ale Teneryfa nie miała tyle szczęścia i nie miała swojego Cezara Manrique, który nie dopuściłby do zeszpecenia wybrzeża taka ilością tych ohydnych hoteli-molochów; Lanzarote owszem – jest urokliwa i ciekawa, ale zbyt mało na niej zieleni i wieją zbyt silne wiatry, ale wulkanofani będą z pewnością zachwyceni.
W tej części świata ukochałam sobie szczególnie Maderę, dla mnie maderyjski klimat jest najwspanialszy na świecie! a i widoki- ja znajduje na tej wyspie- wszystko co kocham najbardziej: wspaniałe lasy, cudowne szlaki, kolorowe, wulkaniczne góry, cudne doliny, wysokie, skaliste klify, kilometry unikalnych lewad, tropikalną roślinność, przepiękne ogrody, wspaniałe wino, pyszne ryby, malownicze wioski i miasteńka, mnóstwo owoców, ogólnie bezpieczeństwo, czystość, miłych mieszkańców, brak uchodźców i emigrantów no i ta POGODA!!!
Ech… Madero… wkrótce przybędę do Ciebie po raz trzeci…. :)
Do poznania jednak Makaronezji w całości brakuje mi jeszcze La Palmy i maciupkiej El Hierro (mam jednak nadzieję dotrzeć tam wkrótce przy okazji rejsu z Itaką :)) ; brakuje mi też pięknych, zielonych Azorów (Sao Miguel) , i Cabo Verde – ale tam to raczej “objazdówkowo” i to większość wysp oprócz Sal; paradoks Wysp Zielonego Przylądka polega jednak na tym, że najmniej ciekawą wyspą wydaje się być właśnie Sal- ale najwięcej ofert, wyjazdów, hoteli i możliwości- jest właśnie na Sal; dla mnie jeśli kiedyś się wybiorę w tamte strony – to głównie ze względu na chęć zobaczenia Santo Antanao, Sao Vicente, Sao Nicolau i być może Boa Vistę; natomiast Sal może zniknąć:)
I to jest najpiękniejsze, że każdy ma swoją ulubioną wyspę :)
Co do Cabo Verde mamy dokładnie takie same przemyślenia!
Byłam na Teneryfie i zakochałam się w niej.. piękna, niesamowicie różnorodna wyspa :) Odwiedziłam też sąsiednią La Gomerę, jeszcze dziewicza wyspa ze wspaniałymi widokami. Teraz zastanawiam się nad Fuerteventurą wraz z odwiedzeniem Lanzarote lub Portugalią, wybrzeże Algarve oraz Lizbona i.. nie potrafię się zdecydować :) Z pewnością warto odwiedzić te dwa miejsca i w przyszłości tak zrobię, ale teraz mam dylemat gdzie najpierw :) Widzę, że byliście i tu i tu, co zrobiło na Was większe wrażenie i które miejsce wybralibyście chętniej na odpoczynek z naciskiem na plażowanie – Fuerteventura/Lanzarote czy Portugalia-Algarve?
Wybór trudny, to fakt. Nie da się do końca porównać tych dwóch wyborów. Fuerteventura/Lanzarote to jednak wypoczynek połączony ze zwiedzaniem. Algarve to najpiękniejsze plaże Europy, który też trzeba trochę pozwiedzać ;) Polecamy oba, ale chyba jednak na start wybralibyśmy Algarve, jeśli kładziemy nacisk na wypoczynek :)
Bardzo dziękuję za odpowiedź :) A według Waszej subiektywnej oceny gdzie są piękniejsze plaże i widoki? :)
Algarve to zdecydowanie najpiękniejsze plaże Europy :)
Dziękuję za podpowiedź :)
Ciekawa jestem gdzie się zdecydowaliście wybrać. Jak kocham Fuertę za wszystko, tak plaże Algarve to były najpiękniejsze widoki w moim życiu (a byłam już w niejednym pięknym miejscu). Za to Lizbona lekko mnie rozczarowała. Jakoś nie poczułam chemii z tym miastem.
Witam, chciałbym zapytać jak jest z wypożyczaniem samochodu na wyspach ?? w grę wchodzi tylko karta kredytowa czy normalnie za gotówke można ?
Wybieram się ze znajomymi prawdopodobnie na Lanzarote, Gran Canarie lub Teneryfe , jakieś sprawdzone wypożyczalnie , hotele ??
Wszystkie “lotniskowe” wypożyczalnie wymagają kart kredytowych, taki jest standard. Być może uda Ci się znaleźć jakaś lokalną wypożyczalnie, gdzie przyjmują zastaw w gotówce. My na Wyspach polecamy Avis/Budget. Korzystaliśmy z nich kilka razy i zawsze było w porządku.
Hotele… a czego dokładniej szukasz i w jakim budżecie? :)
Nie wszystkie wymagają , w AutoReisen wystarczy wypukła debetowa
Czyli lokalna ;)
Jak dokładnie sprawdzają wielkość bagażu? W regulaminie podane są rozmiary 22x33x44 i 6 kg. Bardzo tego pilnują? Będę wdzięczny za szybką odpowiedź.
Na myśli masz Binter Canarias? Nam ani razu nie zdarzyła się kontrola podręcznego :)
A znacie może jakieś express ferry z Gran Canaria na Teneryfę? Mam na myśli jakieś mniejsze promy, które zabierają wyłącznie ludzi bez samochodów. Czytałem, że można poruszać się pomiędzy wyspami nawet za kilkanaście euro (do 20 kilku euro/osoba). Dzisiaj sprawdzałem samolot, to koszt waha się w okolicach 30 euro za osobę w jedną stronę. Są tańsze bilety, ale zarezerwowane dla lokalnych.
Niestety nie znamy. Nam najwygodniej i efektywniej (czas/cena) było poruszać się samolotami. Ceny nie są wygórowane. Skoro cena zwykłych promów potrafi być na równi lub wyższa z ceną samolotu, to myślę że speed boaty mogą być znacznie droższe.
Dla mnie nr 1 to Lanzarote! Niesamowite Góry Ognia, wspaniała architektura Cesara Manriqe, urzekający park kaktusów i najpiękniejsza plaża Papagayo. Teneryfa to nr 2, choć faktycznie jest bardzo ciekawa – szczególnie zielona północ z cudowną roślinnością i El Teide. Byłam jeszcze na Gomerze (dzika, zielona, górzysta) i Fuertaventurze. Reszta czeka na odkrycie, ale mam wrażenie, że Gran Canaria też mnie zachwyci (z opisów z różnych źródeł).
Super, dzięki za komentarz. U nas La Gomera i La Palma jeszcze czeka na odkrycie. Każda wyspa jest inna i super na Wyspach Kanaryjskich jest to, że każdy znajdzie coś dla siebie :)
Czytając o Gran Canarii myślę że byliśmy na 2 innych wyspach . Może faktycznie pogoda Wam nie dopisała i dla tego tak słabo oceniacie wyspę ? Dla mnie GC i teneryfa to nr 1 Fuerta tylko na wypoczynek na plażowanie . Na Lanzarote jeszcze nie byłem …
Może być w 100% tak jak piszesz, nie mówimy, że nie ;)
O Lanzarote nie mieliśmy wyrobionego zdania, ale jakoś nas bardzo nie ciągnęła. Jednak gdy już tam byliśmy żałowaliśmy, że mieliśmy tak mało czasu na miejscu :)
Stawiam na Fuerteventurę, nigdzie jeszcze tak dobrze nie wypoczęłam jak tam. Wyspa zaraża luzem i spokojem. <3
Dobry wybór :) Przy okazji można podskoczyć też na Lanzarote ;)
Co do Teneryfy się zgadzam. Ale jak przeczytałem o Gran Canarii, że to wyspa “na jeden dzień” i “bez zieleni” to resztę artykuły sobie odpuściłem. Żadna z wysp kanaryjskich nie jest “na jeden dzień”, a cała północ GC jest bardzo zielona.
Piotrek, to tylko nasza ocena, ale dzięki za Twój komentarz :)
Oczywiście, jeśli ktoś chce poznać każdy zakątek wtedy powinien przeznaczyć więcej niż jeden dzień. My Gran Canarię odczuliśmy jako tą zdecydowanie mniej zieloną niż Teneryfę, a z drugiej strony nie aż tak ciekawą jak Fuerta lub Lanzarote.
Z innej strony, znamy też ludzi, którzy chcieli zwiedzić Teneryfę tylko w jeden-dwa dni, a naszym zdaniem oferuje ona znacznie więcej niż Gran Canaria, ale też się da to zrobić :)