Wakacje na Wyspach Owczych mogą okazać się droższe niż egzotyczny wyjazd all inclusive. Na szczęście wszystko zależy od Was i od Waszego sposobu podróżowania. Dużo kosztów można ograniczyć, ale nie ma co ukrywać, że na miejscu jest po prostu drogo.
Kiedy orientowaliśmy się ile będzie kosztować nas wyjazd na Wyspy Owcze, w jednym wywiadzie przeczytaliśmy, że o ile Dania wydaje nam się droga (a tak jest!), to ceny na Wyspach Owczych to dodatkowe 30% tego co w Danii [źródło]. Byliśmy z jednej strony przerażeni, a z drugiej strony jednak nadal zdeterminowani aby na Wyspy Owcze lecieć.
Zawsze w takich momentach przypomina mi się rozmowa z Amerykanami na Islandii, którzy nas podwozili w okolicach Vik’u. Narzekaliśmy wtedy na ceny na Islandii (w końcu Polacy, ponarzekać muszą ;-)), a oni powiedzieli, że oni po prostu na to nie patrzą. Nie byli nawet w stanie powiedzieć ile zapłacili za wynajem samochodu, czy za nocleg. Powiedzieli, że przylatując na Islandię trzeba się liczyć z tym, że jest drogo i tyle; musisz jeść, pić, musisz spać. Możesz kombinować aby zrobić to taniej, ale jeśli na każdym kroku masz liczyć każdą złotówkę (tfu, dolara), to warto przemyśleć, czy Islandia to dobry kierunek. Dało nam to wtedy do myślenia. Wyjazd na Islandię odbił się na domowym budżecie, ale czy żałujemy choćby złotówki wydanej na miejscu? Ani trochę! W końcu jak to ktoś powiedział “Podróże to jedyna rzecz na którą wydajemy pieniądze, a stajemy się bogatsi”.
>>> Polecamy również nasz eBook "Wyspy Owcze" za jedyne 39,99 zł! Wszystko w jednym miejscu, a w nim 149 stron pełnych inspiracji, opisów i praktycznych porad.
Tak więc na Wyspy Owcze lecieliśmy z trochę inną perspektywą. Nie oznacza to jednak, że szastaliśmy kasą na prawo i lewo. Co to to nie, jednak przygotowaliśmy się zawczasu. Zorientowaliśmy się jakie są ceny na miejscu i część jedzenia zabraliśmy ze sobą z Polski, tym bardziej, że mieliśmy bagaż nadawany również dla Oliwii. Dawno nie mieliśmy tyle bagażu. Gotowaliśmy sami, ale zdarzyło nam się również zjeść w kawiarni czy restauracji.
Poniżej przedstawiamy Wam przykładowe ceny na Wyspach i sposoby aby zapłacić mniej (tam gdzie to możliwe).
W tym tekście przeczytasz o:
Lot na Wyspy Owcze
Na Wyspy Owcze nie latają żadne tanie linie lotnicze, więc dostać się tam można jedynie duńskimi liniami SAS lub farerską linią Atlantic Airways (czasami loty oby dwu linii są łączone, tzn na jednym bilecie możecie lecieć np. z Warszawy z przesiadką w Kopenhadze).
Niestety szanse na jakiekolwiek oszczędności czy zniżki na locie są małe, więc trzeba brać to co jest. Warto porównać loty w różne dni, bo może się okazać, że wydłużając pobyt o jeden czy dwa dni zapłacicie kilkaset złotych mniej. Z drugiej strony warto się zastanowić czy te pieniądze nie będą musiały iść w całości na nocleg na te dodatkowe dni.
Początkowo chcieliśmy lecieć na 5-6 dni, ostatecznie dużo tańsze loty okazały się na cały tydzień – za jeden bilet zapłaciliśmy 1600 złotych (z bagażem rejestrowanym). Cieszymy się, że jednak wydłużyliśmy pobyt, bo 5 dni to zdecydowanie za mało!
Nocleg na Wyspach Owczych
Wybór noclegu to była prawdziwa katorga! Szukaliśmy standardowo na Booking.com i Airbnb, ale ceny rzucały nas na kolana. Próbowaliśmy kupić nocleg bezpośrednio w obiektach, ale było jeszcze drożej.
Ostatecznie wzięliśmy mieszkanie w Thorshavn, w nowo wybudowanym wieżowcach przez Airbnb. Nie ukrywam, że zadecydowała cena. Początkowo chcieliśmy nocować w klimatycznym domku z trawą na dachu na kompletnym pustkowiu, ale… było po prostu za drogo… O dziwo, hostele wcale nie wychodziły dużo taniej.
Byliśmy bardzo zadowoleni z naszego ostatecznego wyboru, czyli apartamentu. Był to jeden z lepszych noclegów, które kupiliśmy przez Airbnb. Świetnie wyposażony, czysty, wszystko sprawne. Dla dziecka dostaliśmy łóżeczko i krzesełko, więc bajka :) Wyszło nas 416 zł za mieszkanie za dobę.
Lecąc na Wyspy Owcze trzeba wziąć pod uwagę, że jest tutaj mało hoteli (chociaż hotele to słowo bardzo na wyrost), a w sezonie większość jest zajętych. Wybór na Booking.com ogranicza się do kilkunastu obiektów, przy czym najtańsze noclegi zaczynają się od 400zł/noc. Lepiej z wyborem jest na Airbnb, a ceny zaczynają się od ok. 300 zł. Niektóre są zarezerwowane nawet rok do przodu! Podobnie jak na Islandii: im wcześniej tym większa szansa na fajne warunki w korzystnej cenie. Z ciekawostek: obecnie na Airbnb na czerwiec 2018 zostało jedynie dostępnych 15% ofert, więc śpieszcie się! :-)
Co jeszcze zrobić, aby było taniej? Jechać w więcej osób! Koszty (nie tylko noclegu) dzielimy na więcej osób, a często nie płaci się za dodatkowe osoby, np. wtedy kiedy jedno łóżko to kanapa w salonie. Dodatkowo, zwróćcie uwagę, czy macie dostęp do kuchni – stołowanie na zewnątrz to duży wydatek, więc lepiej gotować samemu.
Oczywiście, dla najodważniejszych pozostaje namiot (nawet jakieś widzieliśmy po drodze :-)).
Wynajem samochodu
Samochód jest również sporym wydatkiem, więc lepiej podzielić go na więcej osób ;)
My tym razem postawiliśmy na lokalną wypożyczalnię Make.fo i nie wzięliśmy najtańszej opcji. Nauczeni doświadczeniem z Islandii wzięliśmy samochód 4×4, aby nie zatrzymała nas jakaś gruntowa czy błotna droga.
Dodatkowym plusem skorzystanie z tej wypożyczalni jest to, że nie mają swojego własnego punktu na lotnisku, tylko korzystają z gościnności punktu informacji turystycznej (również na lotnisku), dzięki czemu nie musieliśmy stać w tak długich kolejkach:
Cena za dobę wypożyczenia auta zależy od wielu czynników: rodzaj samochodu, termin, długość wynajmu itp. W dużym uproszczeniu, najmniejszy samochód, to wydatek od 300 do 600 zł za dobę. Sporo, to prawda.
Nie wyobrażamy sobie teraz jechać na Wyspy Owcze bez wynajęcia samochodu, więc polecamy Wam tą opcję, szczególnie z odbiorem i oddaniem na lotnisku. Pamiętajcie, że gdy podzielicie ten koszt np. na 4 osoby to jest on już bardziej znośny ;)
Benzyna kosztuje około – 9,5 DKK, czyli ok. 5,3 zł/litr.
Płatne drogi (tunele, mosty)
Skoro już jesteśmy przy samochodach… Można przyjąć, że drogi na Wyspach Owczych są bezpłatne, ale za przejazd tunelami między wyspami trzeba już zapłacić. Obecnie są takie dwa, ale w planach jest ich znacznie więcej.
W naszej wypożyczalni, jakby w cenie, mieliśmy jeden przejazd gratis, ale za każdy kolejny trzeba już zapłacić 100 DKK (ok. 60 PLN) w obie strony. Warto o tym pamiętać, kiedy planujecie zwiedzanie poszczególnych wysp. Płatność jest automatyczna, tj. nie ma żadnej kasy, gdzie uiszcza się opłatę, natomiast system zlicza ile razy dany samochód przejechał tunelem i wypożyczalnia dolicza tą kwotę do rachunku lub trzeba ją zapłacić samemu na najbliższej stacji benzynowej.
Pozostałe tunele i mosty są bezpłatne.
Parkingi w miastach
Parkingi są bezpłatne, jednak w niektórych miastach (Klaksvík, Tórshavn, Runavík i na lotnisku) parkowanie jest ograniczone czasowo (np. do 30 minut). Parkując należy ustawić godzinę o której się zaparkowało na specjalnym, papierowym zegarze za szybą. Zegar taki powinien już być w samochodzie, jeśli jednak nie ma, to można go dostać w informacji turystycznej.
Ceny w restauracjach
Nasze doświadczenia związane z restauracjami są mizerne ;) Zdarzyło nam się ze dwa raz zjeść w restauracji lub pójść na kawę i ciastko. Szczerze mówiąc, nawet gdybyśmy chcieli częściej to wybór restauracji jest dość ograniczony, a jedzenie to z reguły pizza, sałatki i burgery. Opisywaliśmy Wam jedną z wizyt w restauracji tutaj.
Jak przedstawiają się orientacyjne ceny?
- Burgery – 120-150 DKK, 77 zł
- Sałatki (również z mięsem, rybami, owocami morza) – 80-140 DKK, 70 zł
- Kanapki na ciepło (coś a’la panini) – 70-100 DKK, 48 zł
- Talerz lokalnych przekąsek – 190 DKK, 108 zł
- Foie Gras – 150 DKK, 85 zł
- Tatar wołowy – 125 DKK, 71 zł
- Świeża ryba w restauracji – 280-310 DKK, 168 zł
- Zupa rybna – 310 DKK, 176 zł
- lokalne piwo – 40-50 DKK, 27 zł
- Kawa czarna – 20-30 DKK, 14 zł
- Cappuccino/Latte – 30-45 DKK, 21 zł
- Kawałek ciasta – 35-45 DKK, 23 zł
W restauracjach serwowane są również wielodaniowe obiady i popularną praktyką jest, że trzeba zarezerwować stolik (online). Przykładowe ceny to 500 DKK (285 zł) za 3- daniowy obiad (z winem 850 DKK, 484 zł), 750 DKK (427 zł) za 5-daniowy (z winem 1 200 DKK, 683 zł).
Dla smakoszy: na Wyspach Owczych znajduje się restauracja KOKS, która została nagrodzona gwiazdką Michelina, danie degustacyjne: 1 400 koron (!!!), czyli prawie 800 zł. Gdzie znajduje się ta restauracja? Na wyspie Streymoy, pisaliśmy o niej tutaj.
Zakupy i jedzenie
Jeśli powyższe ceny przyprawiają Was o zawrót głowy polecamy gotować samemu :) Na archipelagu jest wiele marketów, w których można się zaopatrzyć, jak np. Bonus (ten sam co na Islandii) czy FK Super Market (wydaje nam się, że ten drugi jest trochę tańszy). Polecamy również centrum handlowe SMS znajdujące się w stolicy – według nas największy wybór.
Przykładowe ceny:
- duże opakowanie sera żółtego w plastrach – 19-24 DKK, 12 zł
- chleb, duży bochenek – 35 DKK, 20 zł
- masło – 20 DKK, 11 zł
- bułka – 5-6 DKK, 3 zł
- jogurt 1l – 15-20 DKK, 10 zł
- mleko 1l – 11 DKK, 6,5 zł
- pizza mrożona – 30 DKK, 17 zł
- podstawowy sos do makaronu – 8-10 DKK, 5 zł
- paczka makaronu – 10-15 DKK, 7 zł
- awokado (3 szt) – 35 DKK, 20 zł
- coca-cola, 2l – 30-40 DKK, 20 zł
- duża woda mineralna – 17-25 DKK, 12 zł
- obiadki w słoiczkach dla dzieci – 14 DKK, 8 zł
- pieluszki jednorazowe ok. 50 szt. – 40-60 DKK (tanio!), 28 zł.
To są tylko przykładowe ceny dla podstawowych produktów, często są jednak promocje podczas których są one jeszcze tańsze.
Co ciekawe, bardzo tanie są tutaj pieluszki jednorazowe (jak na Danię i Wyspy Owcze). Ekologiczne, bez barwników i chemii można kupić za jakieś 60-70gr/szt, a w promocji nawet za 50gr/szt co wychodzi taniej niż w Polsce.
A co z pamiątkami? Jeśli chcecie kupić jakieś wyroby z wełny, magnesy, czy inne drobiazgi to można je kupić niemalże w każdym punkcie informacji turystycznej. O dziwo, taniej może wyjść kupno na lotnisku, więc jak tylko wylądujecie warto rozejrzeć się w sklepie co Was interesuje, zapamiętać ceny, a potem porównać z wyrobami w innych miastach.
Produkty rzemieślnicze, wyroby z wełny można kupić m.in. w Thorshavn (np. na ulicy Niels Finsins Gøta, gdzie w witrynach wiszą typowe, wełniane swetry i rękawiczki). W niektórych osadach również znajdziemy mini sklepiki dla turystów, które często znajdują się po prostu w normalnych domach.
Koszt innych atrakcji
To co jest fajne w Wyspach Owczych, to to, że większość atrakcji to są przepiękne krajobrazy, szlaki, widoki, które są za darmo :) Parkingi przy szlakach są bezpłatne, również wchodzenie na najpiękniejsze punkty widokowe jest darmowe.
Jeśli natomiast chcielibyście zobaczyć lub przeżyć coś więcej, to poniżej znajdziecie ceny przykładowych atrakcji:
- rejs łódką z Vestmanny (1 osoba dorosła) – 295 DKK, 168 zł
- Galeria Narodowa w Tórshavn (1 osoba dorosła) – 65 DKK, 37 zł
- Muzea – ok 30 DKK, 17 zł
Dlaczego tak drogo?
Na wysokie ceny ma wpływ wiele czynników, wśród których najbardziej oczywiste to fakt, że większość produktów jest importowanych (pamiętacie jak pisaliśmy, że baraninę importuje się nawet z Nowej Zelandii?!).
Pól uprawnych jest tutaj jak na lekarstwo, bardziej stawia się na hodowlę, a rolnictwo traktuje bardziej jako hobby. Przyznać trzeba, że znajdziemy kilka produktów lokalnych w sklepach jak produkty mleczne czy pieczywo, ale nie oznacza to, że one są tańsze, bo produkcja też do najtańszych nie należy.
Nadal warto!
Czy w takim razie powinniśmy darować sobie wyjazd na Wyspy Owcze? Absolutnie nie. Podobnie jak na Islandii, nie żałujemy ani jednej złotówki wydanej na ten wyjazd!
Wpis ten ma jedynie uświadomić jakie są ceny na miejscu, aby nikt nie był zaskoczony, a wręcz zawiedziony. Z drugiej strony, może właśnie takie są uroki miejsc gdzie nie ma zbyt wielu turystów…?
Zobacz nasze wszystkie wpisy o Wyspach Owczych :)