Kategorie: Wyspy Owcze

Wyspy Owcze – Streymoy

Na Streymoy mamy wszystko: duże miasta, maleńkie osady, restaurację z gwiazdką Michelina, trasy trekkingowe, imponujące klify, piękne wodospady, malownicze drogi, maskonury, stary kościół… no i oczywiście owce ;) 

Wyspa Streymoy to największa wyspa w ramach archipelagu Wysp Owczych. Mieszka na niej również najwięcej ludzi, bo prawie 22 tys. osób, czyli niemal 45 % wszystkich mieszkańców Wysp Owczych. To tutaj znajduje się stolica – Tórshavn. Wyspa Streymoy połączona jest z wyspą Vágar tunelem (płatnym), a z wyspą Eysturoy mostem (bezpłatnym ;)). Obecnie trwają prace nad budową tunelu pomiędzy Streymoy a Eysturoy, co zdecydowanie ułatwi życie mieszkańcom południowej części wyspy.

Na wyspie znajdują się 32 miejscowości, spośród których tylko 4 mają ponad tysiąc mieszkańców, a dwie są niezamieszkane. To tak tytułem wstępu ;-)

Część południowa Streymoy

Streymoy można podzielić na dwie części: północną z wysokimi wzniesieniami i klifami, oraz południową, bardziej płaską. Umownie można przyjąć, że oddziela je tunel na wyspie. Niemniej jednak tunel polecamy ominąć i zamiast jechać szybszą drogą zjechać na tzw. scenic road (droga nr 10), która prowadzi wzniesieniami z malowniczymi widokami. Nie zliczę ile razy jechaliśmy tą drogą, ale średnio w jednym przypadku na trzy trafialiśmy na ładną pogodę ;)

Warto polować tutaj na ładną pogodę, bo widoki są na prawdę piękne! :) Zresztą sami zobaczcie na tych panoramach:

W części południowej znajduje się stolica Wysp Owczych, ale nie o niej chcę tutaj pisać. Na zachodnim wybrzeżu jest kilka małych osad, które są mniej dostępne, dojazd do nich może przysporzyć kłopotów osobom z chorobą lokomocyjną, ale warto się tam wybrać.

Kirkjubøur

Na południowym krańcu znajduje się miejscowość Kirkjubøur. Wiele po małych osadach na Wyspach się spodziewałam, ale nigdy bym nie pomyślała, że w miejscowości zamieszkałej przez 74 osoby znajdę restaurację nagrodzoną gwiazdką Michelina!

>>> Polecamy również nasz eBook "Wyspy Owcze" za jedyne 19,99 zł! Wszystko w jednym miejscu, a w nim 149 stron pełnych inspiracji, opisów i praktycznych porad.

Restauracja nosi przewrotną dla Polaków nazwę: KOKS. Przypomnę, że Dania jest drogim krajem. Wyspy Owcze są jeszcze droższe. To teraz zastanówcie się jak drogo jest w tej restauracji. Śpieszę z odpowiedzią: danie degustacyjne (!) kosztuje 1.400 DKK (lekko ponad 800 zł za osobę). Z jakiś nieznanych nam powodów zrezygnowaliśmy z tej przyjemności :) Patrząc z perspektywy czasu była to jedna z dwóch okazji do zjedzenia czegoś lokalnego, ale o tym innym razem.

Jednak miejscowość Kirkjubøur to nie tylko KOKSownia. Może trudno w to uwierzyć, ale jest to jedna z najstarszych osad na archipelagu, a w średniowieczu miejscowość ta była centrum duchowym i kulturalnym całych Wysp Owczych. Znajdziemy tutaj ruiny Katedry Magnusa z XIII wieku oraz najstarszy na Wyspach Owczych kościół – kościół św. Olava.

Ale to nic w porównaniu do jednego, dość przeciętnego na pierwszy rzut oka domu. Kirkjubøargarður, bo o nim mowa, to jeden z najstarszych, zamieszkałych, drewnianych domów na świecie!!! Według niektórych źródeł najstarszy, ale nie byłabym tego taka pewna ;) Mimo, że zamieszkany, to część izb jest udostępniona dla zwiedzających jako muzeum.

Nie ukrywam, że wspomniane powyżej obiekty nie powalają na kolana, ot, surowy, biały kościółek, ruiny, z których ledwo co widać, co to mogło być czy dom, który niczym się nie wyróżnia na pierwszy rzut oka. Dopiero kiedy spojrzymy przez pryzmat miejsca w którym się znajdujemy, czyli całych Wysp Owczych, na których trudno o inne zabytki, a otoczenie dopełnia całości, to obrazy na długo zapadają nam w pamięć.

Kirkjubøur to miejscowość do której dojeżdża autobus miejski i to on oznajmia, że zaraz pojawią się pierwsi ludzie w zasięgu wzroku. Wokół jak makiem zasiał i tylko słychać wzdechnięcie autobusu i kilka pojedynczych głosów osób, które z niego wysiadają. Takie właśnie wspomnienia i obserwacje nadają wyjątkowy charakter temu miejscu (zresztą jak całym Wyspom Owczym). Możemy niczym nieskrępowani chodzić pomiędzy zabudowaniami i wyobrażać sobie jak wyglądało tu życie w XII – XIII wieku.

Zresztą sama miejscowość nie jest zbyt duża, spójrzcie na mapę przedstawiającą całą (tak, całą!) miejscowość :)

Kierując sie od miejscowości wzdłuż wybrzeża na zachód dotrzemy do małego portu z łodziami, do którego wpływają również promy na wyspy Hestur i Sandoy.

Norðradalur

Kolejna miejscowość w której byliśmy, to ukryta w dolince Norðradalur. Otoczona jest 400 metrowymi wzniesieniami. W samej miejscowości nie ma nic specjalnego, ale na uwagę zasługują widoki na wzniesienia, linię brzegową oraz widoczne w oddali wyspy.

Pawłowi szczególnie do gustu przypadła kręta droga do tej miejscowości ;) W summie po co robić jakieś barierki i zabezpieczenia na drodze dojazdowej do osady w której mieszka 15 osób?

Dlaczego się tutaj wybraliśmy? W poszukiwaniu trasy trekkingowej w stronę jeziora na pobliskim wzniesieniu. Miała się tutaj zaczynać lub kończyć, ale nie znaleźliśmy żadnego znaku czy nawet śladu, więc odpuściliśmy.

Niestety trafić na szlak na Wyspach Owczych jest ciężko, więc albo szuka się innych piechurów (o co może być ciężko) albo chodzi na wyczucie (co może skutkować wpadnięciem po kolana w wodę na podmokłych terenach – true story).

O ile jeszcze w niektórych miejscach widać gdzie biegnie względnie dobra droga, o tyle przy miejscowości Norðradalur nie mieliśmy bladego pojęcia jak podejść do wzniesienia, po którym spływa wodospad. Próbowaliśmy również rozpocząć trasę z drugiej strony, ale również zakończyło się to fiaskiem.

Część północna Streymoy

W północnej części wyspy Streymoy wbrew pozorom jest też wiele ciekawych miejsc do zobaczenia.

Vestmanna i klify

Na zachodnim wybrzeżu znajduje się otoczona wzniesieniami miejscowość Vestmanna. Z daleka widać kolorowe domy rozsiane tuż przy zatoce. Ta “duża”, licząca ponad 1 200 mieszkańców miejscowość jest znana z kilku powodów:

  1. Odbywają się tutaj coroczne polowania na grindwale, co może stanowić nienajlepszą promocję regionu, a jedynym powodem aby tu przyjechać, jest udział w proteście. Raczej nie popieramy, ale poznaliśmy wiele argumentów ZA – więcej już wkrótce w osobny wpisie.
  2. Znajdują się tutaj najwyższe klify, wśród których można dojrzeć liczne okazy ptaków morskich (ku uciesze ekologów).
    Rozwijając ten ciekawy temat, tutejsze wybrzeże (Vestmannabjørgini) jest bardzo popularnym miejscem wśród turystów. Znajdują się tutaj nie tylko najwyższe klify (sięgające 500 metrów), ale również liczne groty, a miejsce jest często odwiedzane przez ptaki, w tym m.in. maskonury (puffiny!). Jednak aby móc podziwiać imponujące wybrzeże najlepiej jest do niego podpłynąć. W Vestmannie są firmy, które specjalizują się w specjalnych rejsach wzdłuż wybrzeża, chociaż zastrzegają sobie prawo odwołania rejsu jeśli warunki nie będą sprzyjające wypływaniu.
  3. To tutaj dzieje się akcja książek Remigiusza Mroza, który napisał pod pseudonimem trylogię kryminalną z Wysp Owczych.

Niektórzy mogą się spierać, że Pan Mróz nie oddał w pełni obrazu Wysp Owczych, kultury i relacji społecznych tu panujących, że są braki merytoryczne, ale uważam, że Vestmannę przedstawił całkiem dobrze. Po lekturze trylogii, wiedziałam, że musimy tutaj przyjechać, aby zobaczyć co i w jakim stopniu zostało ukazane w książce.

Chodziliśmy, jeździliśmy i szukaliśmy poszczególnych, wspólnych elementów w książce i w rzeczywistości. Było to ciekawe doświadczenie, chodzić śladami bohaterów i porównywać nasze wyobrażenia o tym miejscu, tym bardziej, że Wyspy Owcze nie są jeszcze tak odkryte jak inne lokalizacje, w których autorzy umiejscawiają akcje książek. Czytając można popuścić wodze fantazji o tajemniczych, pozornie bezpiecznych Wyspach Owczych, bo niewiele obrazów jest znanych z tego archipelagu.

Vestmanna jest typowym, rybackim miastem. W porcie stoi wiele kutrów rybackich, a w zatoce można dostrzec hodowle ryb, ale i tutaj nie było nam dane kupić świeżych ryb. Polecamy Wam udać się do tutejszej informacji turystycznej, obok której znajduje się coś na kształt stołówki :) Jest bufet sałatkowy, można się ogrzać.

Wjeżdżając do Vestmanny w oczy rzucają się rurociągi ciągnące się po zboczu ku miejscowości. Tranportowana nimi jest woda do elektrowni ze znajdujących się powyżej zbiorników wodnych. Będąc tutaj postanowiliśmy przejść przez odcinek trasy do Hvalvík – jest to polecana trasa, która prowadzi z Vestmanny do zbiorników wodnych, a następnie odbija w prawo.

My doszliśmy własnie do tych zbiorników – trasa jest bardzo łatwa, wiedzie wąską asfaltową drogą i jakby się uprzeć można nawet nią jechać samochodem.

Niestety będąc na górze trafiliśmy na deszczową pogodę, a więc i widoczność była kiepska, ale i tak było warto ;)

Sama droga do Vestmanny również jest niczego sobie. Warto zatrzymać się na punktach widokowych aby popodziwiać widoki.

Saksun

Jeden z najpiękniejszych i sielankowych widoków z Wysp Owczych to ten, który zobaczymy w osadzie Saksun. Choć sama droga, która wiedzie to tej mieściny prowadzi przez malowniczą dolinkę pomiędzy wzniesieniami.

I jeszcze dwie panoramy!

Dojeżdżając do końca drogi, po lewej stronie znajduje się parking. Już z niego widać lagunę, wodospad i stojący poniżej mały kościółek z trawą na dachu.

Obraz dopełniły owce, które za wszelką cenę chciały się zmieścić w kadrze :)

W Saksun znajduje się muzeum – Duvugardur, które jest farmą z zabudowaniami z XVII wieku.

Tjørnuvík

Na północnym krańcu wyspy, w małej zatoce znajduje się kolejna, mała osada – Tjørnuvík. Co nas zaskoczyło tutaj to mała, lokalna kawiarnia, serwująca gofry – tak przynajmniej głosi kartka przy wjeździe do miasteczka.

W rzeczywistości jest to stolik z ławami wystawiony przed jednym z domów przy których stoi przesympatyczny starszy pan z termosami i gofrownicą :) Spotkaliśmy się tutaj z serdecznością i uprzejmością mieszkańców, którzy byli bardzo otwarci, od razu do nas podchodzili i zagadywali. Co ciekawe były to głównie osoby starsze.

Tjørnuvík, podobnie jak inne osady, położone jest w zatoce, wśród wzniesień, jednak ta miejscowość ma swój urok. Ciasna zabudowa, kolorowe domki, biały kościół z bordowym dachem, a wszystko otoczone łagodnymi, mega zielonymi zboczami.

W oddali widać wyspę Eysturoy i dwie iglice wystające z wody tuż przy klifach: Risin i Kellingin (Olbrzym i Wiedźma).

Podsumowanie

Na wyspie Streymoy atrakcji jest co niemiara. Znajdują się tutaj zarówno duże miasta (jak na Wyspy Owcze) jak i malutkie osady zamieszkałe przez kilka osób. Jeśli tylko sprzyja Wam pogoda możecie podziwiać malownicze krajobrazy, zielone wzgórza, kolorowe domki z trawą na dachach w dolinkach, a wszystko to w ciszy i spokoju.

Tutaj nikt się nie śpieszy i mimo, że znajdują się tutaj najpopularniejsze atrakcje turystyczne na całym archipelagu to na pewno nie będziecie przytłoczeni liczbą odwiedzających.

Zapraszamy również do galerii, gdzie znajdziecie o wiele więcej zdjęć:

Zobacz galerię zdjęć ze Streymoy >>>

Kamila Florczak

…zjechała prawie całą Europę za młodu, zamiłowanie do podróżowania odziedziczyła po rodzicach. Pomimo to wspólnie odkrywamy wiele miejsc na nowo. Nie lubi siedzieć w miejscu i stara się maksymalnie dużo wyciągnąć z każdego wyjazdu. To ona jest odpowiedzialna za znajdywanie miejsc, do których jedziemy i sprawia... Więcej o nas >>

Disqus Comments Loading...
Udostępnij
Opublikowane przez

Najnowsze wpisy

Central Park w Nowym Jorku – co zobaczyć?

W Nowym Jorku, w samym sercu tętniącego życiem Manhattanu, znajduje się zielona oaza - Central… Czytaj więcej

20 marca 2024

Wielki Kanion Kolorado: Przewodnik po jednym z największych cudów natury

Wielki Kanion Kolorado to jedno z najbardziej spektakularnych dzieł natury na świecie. Jego majestatyczne piękno… Czytaj więcej

12 marca 2024

Co warto zobaczyć w Graz w Austrii – miasto nie tylko na jeden dzień

Drugie największe miasto w Austrii i stolica Styrii jest znane Polakom głównie jako... miasto po… Czytaj więcej

27 lutego 2024

Gdzie na narty (i nie tylko) z dziećmi w Austrii? Styria i region Schladming-Dachstein

Jaki region w Austrii wybrać na rodzinną podróż zimą? My mieliśmy okazję spędzić kilka dni… Czytaj więcej

14 lutego 2024

Ready for… 2024 – tak, nadal robimy podsumowania :)

Tak, teraz mijający rok wspomina się szybkimi rolkami na Instagramie lub TikToku, ale my nadal… Czytaj więcej

28 grudnia 2023

Majówka 2024 z dziećmi? Nasze propozycje!

Szukasz pomysłu na Majówkę 2024 zadając sobie ciągle pytanie gdzie wyjechać na długi weekend z… Czytaj więcej

27 grudnia 2023