Na Rzym nie wystarczy jeden dzień czy dwa. Trzy to jest minimum. Własnie trzeciego dnia postanowiliśmy zobaczyć pozostałe zabytki Rzymu, czyli m.in. Fontannę Di Trevi, Fontannę Quatro Fumi, Schody Hiszpańskie, kościoły i bazyliki.
Padnięci po pieszym zwiedzaniu dnia poprzedniego (gdzie zobaczyliśmy m.in. Koloseum i Forum Romanum) ponownie wstaliśmy skoro świt w celu zapoznania się z pozostałymi atrakcjami jakie oferował na Rzym. Pogoda nie zapowiadała się zbyt miło, jednak na nasze szczęście szybko to się zmieniło. Tak więc po kolei…
W tym tekście przeczytasz o:
Panteon
Pieszo dotarliśmy do naszego pierwszego punktu, tzn. do Panteonu w Rzymie z fontanna znajdującą się naprzeciwko, czyli na Piazza della Rotond. Po drodze udało nam się jeszcze zahaczyć o Bazylikę Najświętszej Maryi Panny powyżej Minerwy znajdującą się na tyłach Panteonu.
Sam Panteon znany jest chyba przede wszystkim z dachu, w którym znajduje się najprościej ujmując “dziura” :) Podobno, gdy pada deszcz w środku jest sucho. Jak to możliwe? Może macie jakieś ciekawe pomysły? :)
Fontanna Di Trevi
Następnym punktem była Fontanna Di Trevi, do której dotarliśmy między innymi przemieszczając się zaczarowaną uliczką via In Aqurio.
Warto poruszać się nieszablonowymi trasami, dzięki temu można “żyć miastem” i zobaczyć coś ciekawego, niekoniecznie z must-see, ale równie warte poświęcenia chwili. Tak napotkaliśmy zwykłą-niezwykłą bramę z fantastycznymi zdobieniami, skupisko motocykli, galerię handlową wciśniętą między stylowe kamienice, czy Pana sprzedającego pieczone kasztany…
Fontanna Di Trevi jest chyba najbardziej znaną i charakterystyczną fontanną w Rzymie. Z ciekawostek: legenda głosi, że nazwa fontanny pochodzi od imienia dziewczynki, która odkryła tu źródło wody – jest to przedstawione w prawej części fontanny. Oczywiście będąc tam nie zapomnijcie wrzucić pieniążka na szczęście :)
Poniżej kilka zdjęć samej fontanny, za dnia. Fontanna Di Trevi w nocy wygląda równie pięknie, ale to opiszemy innym razem :)
Schody Hiszpańskie
Przemieszczając się dalej w stronę Schodów Hiszpańskich odkryliśmy mini fabrykę makaronów made in Italy! Oni na prawdę robią go u siebie, a nie w Chinach ;-)
Schody Hiszpańskie zaskoczyły nas ilością turystów. Szczerze mówiąc, większych tłumów spodziewaliśmy się już w pobliżu Fontanny Di Trevi (gdzie swoją drogą podobno najbardziej trzeba uważać na kieszonkowców). Ledwo znaleźliśmy miejsce aby na chwilę usiąść i odsapnąć.
Fontanna Czterech Rzek
Po schodach i wdrapaniu się na sam ich szczyt przyszła kolej na Piazza Navona i jej główny punkt, czyli Fontanna Quatro Fumi, znana po polsku jako Fontanna Czterech Rzek.
Podobnie jak w wielu innych miastach europejskich (zresztą i w wielu punktach samego Rzymu) również tutaj możecie zaopatrzyć się w nietuzinkową torebkę prosto od Prady lub LV. Oczywiście w bardzo okazyjnych cenach :)
Na koniec wycieczki pozostał nam jeszcze ryneczek Campo di Fiori, który do dziś jest gwarny i tłoczny. Można tutaj zaopatrzyć się w świeże warzywa i owoce (co też czynimy).
W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o Muzeum Crypta Balbi, którego Wam nie polecamy ;) Nawet jeśli macie Archeological Card, z którą wstęp jest bezpłatny, jest to po prostu strata czasu. Jest dużo więcej ciekawy rzeczy do obejrzenia w całym Rzymie.
Na deser dnia czwartego nie mogło zabraknąć słodkiego deseru, w postaci tiramisu :)
Woda pitna w Rzymie
Jeszcze tak na marginesie. Pamiętajcie o tym, że w Rzymie praktycznie na każdym kroku można znaleźć studzienki z pitną wodą, którą możecie pić bez żadnych obaw. Paweł korzystał zawsze z tej okazji, uzupełniając także nasze butelki.
Zresztą co mu się dziwić, skoro mieliśmy taką ładną i ciepłą pogodę :)